Dziś jak to w sobotę dużo sprzątania, prasowania (ze 3 godz - takie miałam zaległości...) zakupy itp. jak się będę dobrze czuła to jutro wracam do ćwiczeń.
Dzisiejsze menu:
I - 2 parówki, kromka chleba z ketchupem i sosem jogurtowo-czosnkowym
II - plaster karkówki pieczony w sosie pomidorowym z łyżką ryżu i sałatką (kapusta biała, marchewka, por i pietruszka z odrobiną majonezu i jogurtem greckim)
III - jabłko, 5 orzeszków w czekoladzie i czekoladka - jestem słaba
IV - 3 smażone pierogi z mięsem i kapustą kiszoną
będzie:
V - jeden tost z wędliną i żółtym serem - wiem, wiem, ale dziś rodzinna kolacja...
Czuję się podle (brzuch boli) więc nie ćwiczę dziś, mam okropny nastrój, jestem zdołowana tym, że ciągle chce mi się jeść i zamiast schudnąć przytyłam, niewiele ale jednak!
Wracam do codziennego pisania, bo mi łatwiej się pilnować.
Buziaki do jutra pa
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Obserka
25 listopada 2012, 00:33oj tam, kazdemu sie czasem nalezy cos slodkiego! Ja tez ostatnio pisze codziennie, to mi pomaga utrzymac siebie w ryzach ;)
lodyczekoladowe
24 listopada 2012, 19:25Nie musisz dzisiaj ćwiczyć, bo podczas domowych obowiązków swoje spaliłaś ;) Jesteś więc w pełni rozgrzeszona:)