Ostatnio z piciem wody miałam na bakier, znaczy piłam jej za mało, ale ciężko stwierdzić ile dokładnie, bo nie liczyłam nalewanych szklanek wody albo zapominałam odznaczać w aplikacji 🙈🙈 Za to w Biedronce pojawiły się takie fajne bidony do wody. Poprosiłam męża, żeby wracając z pracy kupił mi taki jeden :) Teraz łatwiej będzie pilnować wypijaną wodę. Takie o to, za 19.99zl ładne, motywacyjne jak ktoś potrzebuje dodatkowego wsparcia 😄 U mnie od razu częstotliwości chodzenia na siku wzrosły 🤣
Dzisiejsze ważenie ładnie waga spadła, 2 kg w ciągu dwóch tygodni, ostatni pomiar pominęłam, wyleciał mi z głowy dzień tygodnia 🤣 a potem to myślę sobie, a dobra, poczekam, robię dalej swoje 😅
Dzisiaj dzwonili z polmedu i umówili mi wizytę u okulisty na 24.01, na 11, to akurat, mąż ma drugie zmiany, to nie będzie problemu z opieką nad dzieckiem 😄 Chyba, że mnie tam zawiezie i przy powrocie zakupy spożywcze to już całkiem będzie lux 😅
Dziś rano, jak mąż wracał z nocki to odebrał paczkę z paczkomatu, przyszły pojemniki na produkty sypkie do kuchni. Myślałam, że wczoraj przyjdą, a jednak to inna paczka była, z akcesoriami kuchennymi. W końcu mam wszystko od kompletu, a nie każde z "innej matki" 😅 Także dzisiejszy target: "porządki w kuchni", ahh, średnio się chce, ale jak już mam co do czego schować to jakoś poleci 😄 Miłego dnia ☺️