w weekend wyprawiamy 5-te urodziny córy
zamierzam podjeść tego co upichcę - zwłaszcza tortu - obowiązkowo
mam nadzieję, że nie odbije się to mocno na mojej wadze ... zwłaszcza, że 04.05 wracam do pracy zostało mniej niż miesiąc aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
zastanawiam się zatem czy nie zacząć III fazy jakieś 2 tygodnie przed powrotem, tak aby trochę organizm przyzwyczaić do czegoś innego niż tylko białko, bo w pracy wiadomo - może być różnie - niekoniecznie zawsze będę przygotowana z odpowiednim żarełkiem ... a do tego ostatni tydzień przed powrotem mały tygodniowy wypad w góry planujemy ... tam pewnie też z jedzeniem będzie różnie
nie wiem w ogóle jak to przeżyję .... bo w tym czasie zostawiam synka u mojej Mamci , 200 km stąd ... na 3 miesiące ....co weeknd obowiązkowo bedziemy jeżdzić, dla niego lepsze to od żłobka póki co ... ale dla nas , DLA MNIE to będzie jakaś masakra ... już tęsknię na samą myśl no ale nie ma co rozpaczać tylko wziąć się w sobie ... ehhh
choć generalnie jest pozytywnie - waga spada, inne plany wypalają ODPUKAĆ, nie mam co narzekać
trochę więcej słońca by się tylko przydało