Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mama na pełen etat. Strasznie się zapuściłam w ciążach i teraz to widać po wadze. Uwielbiam słodycze niestety ale chcę osiągnąć swój cel i nie mam w planach poddać się.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 74402
Komentarzy: 1403
Założony: 8 marca 2020
Ostatni wpis: 14 marca 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
AryaStark.wma

kobieta, 34 lat, Żory

166 cm, 57.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Po prostu zdrowo się odżywiać :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 maja 2022 , Komentarze (11)

Zamówiłam sobie ostatnio parę ciuchów przez internet i żeby było zabawnie to w rozmiarze o 2 mniejszym niż noszę. Stwierdziłam że raz się żyje a skoro kilogramów ubywa to jakieś efekty będą widoczne. I dzisiaj przyszły te ciuchy no i okazało się że pasują 😁 czyli ubywa mnie pomału i to jest najfajniejsze. Oby tak dalej 😉

pozdrawiam!

22 maja 2022 , Komentarze (7)

Będziemy mieć pieska możliwe że już w sobotę, bo od szwagierki go dostaniemy i w związku z tym dzisiaj dostałam weny w przenoszeniu regałów z książkami, żeby zrobić miejsce na kojec. A że tych książek mam masę, wręcz już mam je poupychane po szafkach, to tego przenoszenia było dużo i zeszło mi do południa. Ale miejsce jest 😁

potem był grill bo pogoda dopisała, dzieciaki się na dworze wyszalały i teraz grzecznie zasypiają a mama czyli ja mam czas na czytanie 😁 aha dietka wzorcowa 😁

pozdrawiam!

21 maja 2022 , Komentarze (5)

Od rana praktycznie. Do południa obiad ogarniam, bo dzieci zażyczyły sobie klusek z sosem, to wiadomo, nie jest robota na pół godziny, trochę mi zeszło, w międzyczasie sprzątanie domu, ogarnianie dzieci, bo mąż w pracy a te potworki co chwile się kłucą. Po obiedzie ogarnianie ogrodu, bo jak wiadomo ciągle jest tam coś do zrobienia, a że drzew, krzaków i innych dziwnych roślin mamy od groma to ogarnięcie tego graniczy z cudem. 

mam nadzieję że reszta dnia już będzie spokojna, bo szczerze to mam powoli dość, a kupka książek nieprzeczytanych rośnie 😁

pozdrawiam!

20 maja 2022 , Skomentuj

Od rana straszny zaduch, coś się mieli ale na razie ani śladu deszczu, a szkoda bo sucho strasznie. Dzisiaj na koniach myślałam że wyzione ducha tak ciepło było, nie wiem jak moja młodą to wytrzymuje i jeszcze ma energię do wieczora, ja umieram w cieple. Widocznie stara już jestem 😉

dieta wzorcowa, żadnego podjadania, na razie idzie super.

No nawet wstępnie menu na imprezę urodzinowa ustaliłam już, tradycyjnie zrobimy rolady z sosem, kluski, parę schabowych, faszerowanych udek z indyka, kartofelsalat, galert, do tego trzy ciasta i chyba będzie dość 🙂 nie wiem jak ja wytrzymam z moją dietą ale jestem dobrej myśli i mam nadzieję że się nie ugnę 🙂 

jeszcze potem 11 czerwca idziemy na 70-tkę do cioci i to oznacza zaś impreza, zaś kuszenie jedzeniem, masakra. Tyle że idziemy bez dzieci więc to ogromny plus (rodzice małych dzieci na pewno mnie zrozumieją 😁) bo będziemy mieć choć chwilę spokoju, normalnie prawie jak randka 🤣 

oki lecę 😁

pozdrawiam!


19 maja 2022 , Komentarze (13)

Zapomniałam dodać zdjęcia ciasta jakie zrobiłam, na szczęście zostały ostatnie trzy kawałki dla mojego męża jak wróci z pracy 😉

Jakby ktoś chciał to przepis :

na dno blaszki ułożyć herbatniki, ugotować trzy budynie w litrze mleka, gorącą masę zalać herbatniki, na to znowu ułożyć herbatniki, rozprowadzić masę kajmakową, jak wszystko ostygnie to dodać ubitą śmietankę (ja dałam 36%), i dać do lodówki. 🙂

pozdrawiam!

19 maja 2022 , Komentarze (9)

Zrobiłam wczoraj, rodzinką zajadała, a ja wykazałam się silna wolą i nic nie zjadłam 😁 

ciasto banalnie proste, z herbatnikami, budyniem, masa krówkowa i śmietaną 36%, więc jak widać bardzo "dietetyczne" no ale rodzince smakuje a ja akurat miałam wenę twórczą 😁 

dzisiaj mam w planach kosić ogród bo jakieś załamanie pogody ma być a trawa urosła znowu strasznie.

dieta trzymana cały czas, teraz zamiast na słodkie to ciągnie mnie na chleb, normalnie zwariować można, ale nie wyzeram go jak głupia, choć był taki moment w życiu że mogłam i cały bochenek zjeść, tak mi chleb smakuje, nawet na sucho tak sobie go żułam cały czas. Na szczęście to już przeszłość, staram się panować nad sobą i już nie wyzeram na potęgę.

pozdrawiam!

18 maja 2022 , Komentarze (6)

@się kończy w końcu, a ja nie dałam się podjadania chociaż nie powiem kusiło mnie bardzo. Zawsze mam tak przy okresie że mogłabym wtedy jeść dosłownie wszystko. A teraz proszę, powiedziałam sobie wyraźne nie i jakoś przetrwałam 😁 wczoraj padało i było nijako to nawet na dwór nie wyszłam z dzieciakami oprócz zakupów, ale dzisiaj od rana jest ładnie i ma być ciepło to po szkole i przedszkolu idziemy na dwór poszaleć 🙂 

ćwiczenia wczoraj zaliczyłam na boczki bo mam figurę typu jabłko i nogi i tyłek mi lecą a brzuch zostaje 🤬 dlatego muszę ćwiczyć głównie brzuch i boczki bo inaczej nie schudnie z nich. 

pozdrawiam!

16 maja 2022 , Komentarze (6)

Szybko minął ten weekend, ale jak jest pracowity to czas szybko biegnie.

wczoraj byliśmy u szwagierki i jej rodziny, ich sunia się oszczeniła i dostaniemy fajnego szczeniaczka czarnego jak węgielek, jest słodki i strasznie spokojny, nie goni tak jak rodzeństwo 😉 poza tym był grill, ale nie zjadłam tam nic oprócz kawy z mlekiem i wody bo szwagierka posypuje kiełbaski jakąś przyprawą i nie bardzo mi to smakuje. Ale z drugiej strony dobrze bo nie obzeralam się, pobiegłam ekstra za moim najmłodszym bo ma dwa latka i jeszcze nie umie wszędzie wchodzić i muszę go asekurować, więc ruch był, dzieci się wyszalały z kuzynami, i padły w domu po szybkiej kąpieli 😁 ja właściwie też padłam chwilę po nich bo też byłam wykończona 🤣 

dietka jest cały czas dobra, zero cukrów, zero słodkich napojów, zdrowo i lekko. Efekty są już chyba widoczne trochę bo wczoraj strasznie mi się przyglądał szwagier, to chyba jakaś minimalna zmiana musi być. I dobrze, po to to wszystko robię, żeby się zmienić na lepsze a nie być cały czas pulpetem. 

pozdrawiam!

14 maja 2022 , Komentarze (5)

Nie trzeba się spieszyć od rana, można na spokojnie kawkę wypić i posłuchać jak ptaki śpiewają 😁 @ w pełni,czuje się okropnie, brzuch mnie boli, mam go wzdęty, masakra jakaś. Na wagę nie wchodzę bo nie ma po co, póki nie skończy się te koszmarstwo. 

dietka za to spoko, zero cukru, choć trochę mnie kusi, ale omijam szerokim łukiem, próbuje zająć wtedy myśli, sprzątam, czytam, idę z dzieciakami na dwór, i jakoś zapominam o słodkich 🙂 za to dużo pije wody, suszy mnie od tych upałów, tak jestem z tych ludzi co jak jest 20 i więcej stopni to umieram z gorąca. No trudno, nienawidzę lata ale jakoś trzeba go przeżyć. 

pozdrawiam!

13 maja 2022 , Komentarze (1)

Oczywiście musiałam dostać @, temu od kilku dni czuje się trochę opuchnięta i brzuch mnie pobolewal. No i zaczyna się u mnie najcięższy czas bo przy @ chce mi się najbardziej jeść. Na razie pije litry wody, herbaty i jakoś może uda się przejść. Na szczęście tylko pierwsze 6 dni mam ciężkie a potem już z górki 🤣 

dzień dietetycznie udany, zero cukru, niezdrowych rzeczy i ogólnie zaczynam się zastanawiać co mi tak gładko na razie idzie. Ale nie narzekam o nie. Niech dalej tak idzie to za rok przy komunii mojej najstarszej pociechy będę laska 😁 a nie ukrywam o to też mi chodzi, żeby niektórym osobom kopary opadły wtedy 🙂 może to i wredne, przyznaję, ale mam tak w życiu niestety trochę namieszane że na komunię mogę się spodziewać kilku osób których nie darzę za wielką sympatią a zaprosić niestety muszę. 

najmłodszy trochę mi kicha, chyba złapał lekkie przeziębienie ale to nie przeszkadza mu się bawić w piasku czy na trampolinie że średniakiem 🙂 a ja w tym czasie mogłam pograbić gałęzie z krzaków bo kocham mąż je wczoraj przyciął ale takie mało ambitne zajęcie jak grabienie i posprzątanie po sobie już zostawia innym, czyli mnie. No cóż, faceci jak widać są stworzeni do celów wyższych i ambitniejszych niż sprzątanie 🤣

pozdrawiam!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.