i wydane 329, 84 zł. Na jedzenie 122, 21 i nie ma co jeść. A szok w drogerii. Ja nie kupuje kosmetyków dużo, paste do zębów Babci Agafii i himalays, szampon, mydło, masło shea. Nie maluje się, mam schowany podkład i róż, ale to naprawdę na rozmowę czy na wigilię do pracy. Więcej nie używam. Idę do drogerii jak się skończy, nie obkupuje się w to. Młodej pod choinkę żel z Pusheenem, fanka kotów.I apteka.- tabsy na gardło, na spanie ziołowe i magnez z cynkiem helatowany. Wydałam 165 zl. I Jeszcze kot i przydasie w papierniczym - wkłady do pióra, klej dla córy. A to i tak jedzenie z częściowej przeceny . A co z prezentami???😱
Ostatnio mam kryzys twórczy w kuchni. Co jedzą wasze dzieci w wieku lat 10??? Młoda kocha pomidory, w sosie i z mozarella i same, makarony mogą być ciemne i z cieciorki, grzanki, pasty ze słonecznika i hummus. Ogórki kiszone i konserwowe. Białe zupy i pomidorowke. Z ryby tylko tuńczyk w oleju na kanapce i paluszki rybne. Mięsa tylko salami i pierś kurczaka mocno podsmażoną w kawałkach. Ryż i kaszę. Warzywa na patelnię z maslem. Haloumi smażone. Marchewkę z groszkiem, marchewkę.No i nie moze być pomieszane. Nie wiem co jej gotować już....