Hej dziewczyny!
Na wadze pokazało mi się jakiś czas temu 69,5 kg, ale co chwila waga waha mi się +/- 0,5 kg, więc nic na razie nie zmieniam.
tak jak wcześniej - powoli do celu.
Wiele z Was odradzało mi ostatnio blond, ale założenie było takie, że po zejściu do 6 z przodu to robię, więc z tym dyskusji nie ma 😂😂😂
Co więcej? Hm… zaczęłam bardziej o siebie dbać. Zdecydowanie stawiam teraz siebie na 1szym miejscu. 🥰
Zaczęłam chodzić na siłownię! Nawet nie tak ciężko było mi się przemóc. Wystarczyło tak naprawdę założyć słuchawki i robić swoje, i nie przejmować się innymi.
Znalazłam tez zdjęcie sprzed 3 lat:
tak wyglądałam ważąc około 90 kg.
Na siłowni zaczęłam robić ręce. Szczególnie zależy mi na tricepsach. Zawsze miałam większe ramiona, chciałbym je wysmuklić. I taki jest plan na najbliższe treningi :)
Na ten moment muszę zrzucić jeszcze tkankę tłuszczową, żeby mięśnie było po prostu widać. Póki co siedzą sobie grzecznie pod tłuszczykiem. 😂 No, zima, pewnie im tam cieplutko! 😅
A jak tam u Was? Jak wasza fitness journey?