Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem uczennicą a tym roku już kończę szkołę lubię rysować i oglądać różne kreskówki dla dzieci

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5564
Komentarzy: 24
Założony: 7 lutego 2019
Ostatni wpis: 31 sierpnia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Nounek

kobieta, 24 lat, Szczytno

173 cm, 101.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 sierpnia 2019 , Komentarze (1)

Ostatnio mało się tu udzielam ale nie zaprzestaje po prostu bardziej wciągnęłam się w instagrama więc jeżeli ktoś jest chętny to zapraszam moja nazwa to * level.nounek. Miłego dnia kochani

24 sierpnia 2019 , Skomentuj

Dzisiaj pierwszy raz spróbowałam kurczaka na parze. Dlaczego ja tego wcześniej nie jadłam? Mega, mega pyszne. Coraz więcej jem zdrowych rzeczy,jeszcze muszę do tego dorzucić jakieś ćwiczenia,ale nawet niewiem jakie. Jeżdżę na rowerze i robię spacery ale to jednak za mało. Z każdym dniem coraz lepiej się czuję i wzrasta moja samoocena. I to wszystko za sprawą odchudzania. Świetnie. Zrobiłam porządki w całym domu, nie sądziłam że tego było aż tak dużo.Resztę dnia spędzę z przyjaciółmi na rozmowach i spacerach.

23 sierpnia 2019 , Komentarze (1)

Wczoraj trochę zaszalałam i zjadłam na noc pół kebaba, czasami też warto spróbować fast-foodów. Ale szczerze jednak chyba wolę zupy. Dzisiaj zrobię na obiad po raz pierwszy zupę kukurydzianą. Moja waga jak na razie stoi w miejscu, ale nic się nie ma ot tak. Codziennie jeżdżę rowerem do mojej siostry ciotecznej i chodzimy nad jezioro. Fajny spacer urozmaicony pływaniem w wodzie. Te wakacje mijają bardzo fajnie tymbardziej że za miesiąc zaczynają mi się kursy na sprzedawcę, wreszcie będę mogła zacząć jakąś pracę i mam plany aby w styczniu pojechać do Warszawy, mam nadzieję że mi się to uda :)

21 sierpnia 2019 , Komentarze (2)

Ostatnio chciałam skorzystać z tej pięknej pogody i pojechałam nad jezioro. Siedziałam w wodzie przez kilka dobrych godzin. Pływałam od jednego do drugiego brzegu. Czułam się jak ryba w wodzie hihi. Po prostu cudowny dzień, który mógłby trwać wiecznie. Moja waga powoli znów schodzi do dwucyfrowej liczby. 

15 sierpnia 2019 , Skomentuj

Wczoraj znów trochę wypiłam i dzisiaj zrobię sobie dzień wolny. Wódka wypłukała mi wszystkie witaminy z ciała. Narazie nawet się nie ważę bo wiem że waga może wariować zrobię to za kilka dni. Na obiad zrobię ogórkową i mam nadzieję że wyjdzie dobra. Niektórzy mówią że schudłam, co jest aż dziwne bo jednak to tylko 3 kilogramy a już niby są widoczne. Dalej poszukuję też pracy dla siebie bo już miesiąc bez roboty w domu siedzę, ale nie mogę nic znaleźć. Najlepiej by było na zmywaku albo jako pomoc kuchenna ale w tym zadupiu ciężko o taką robotę.

13 sierpnia 2019 , Komentarze (1)

Wczoraj nie było wpisu, bo byłam strasznie zalatana, ale oczywiście dalej trzymam się tego co ustaliłam. Dzisiaj zrobiłam 10 km rowerem do babci i znów waga spadła.... licznik wskazuje 104 więc kilogram za mną. Cieszę się. Jeszcze do tego przyszło mi kilka paczek z aliexpress.Ostatnio mam fioła na punkcie tej aplikacji. Czekanie na paczki ma jednak swój urok. Zapuszczam również włosy aby nie wyglądać jak chłopiec. Mam nawet zakład z kolegą że nie będę ich ścinać do walentynek. Motywacją jest dobre, słodkie wino więc warto. 

11 sierpnia 2019 , Skomentuj

Dzisiaj zrobiłam 10 km rowerem i ustałam na wagę u babci iiiiii tak schudłam 2kg. Lekka zmiana diety i są postępy, strasznie mnie to ucieszyło. Powolutku moja waga się zmienia i to idzie w dobrym kierunku. Może to jeszcze nie jest to czego oczekuje, ale nic się nie dzieje od razu, trzeba na to zapracować. Idąc jeszcze za ciosem zrobiłam na śniadanie placki z cukinii, które wyszły super i na obiad pomidorowa, która też została oceniona na 8/10 więc chyba robię postępy w kuchni. Jeszcze zaraz kolacja, dobry film i można skończyć ten piękny dzień. Buziaki

11 sierpnia 2019 , Skomentuj

W przeciągu jednego dnia wydarzyły się rzeczy, których niestety cofnąć nie mogę, mimo że bardzo chciałabym. Jedna mała iskierka potrafi wywołać eksplozję. Chociaż przez stres nie chcę mi się jeść ogromnych ilości jedzenia. odnajduje się w tym wszystkim coraz bardziej. Jestem szczęśliwa że potrafię powiedzieć sobie nie co do niektórych rzeczy. Moją poranną rutyną stała się herbata z cytryną zamiast smażonego mięsa, czy też jajka. Chcę po prostu być zdrowsza, nawet nie chudsza, ale zdrowsza, by móc normalnie funkcjonować wśród ludzi, w pracy, aby kolana tak nie bolały od nadmiaru ciała. 

10 sierpnia 2019 , Komentarze (1)

Wczoraj trochę się napiłam i na kolację zjadłam pół kebaba ale myślę że czasami mogę pozwolić sobie na coś bardziej kalorycznego i niezdrowego. Wczoraj również zdobyłam 5 nowych pluszaków do kolekcji (tak mam 19 lat i zbieram pluszaki) otrzymałam też darmową myszkę do komputera...będzie jak grać w osu. Dzisiaj bardzo fajnie zaczęłam dzień bo od mojej ulubionej herbaty oraz zamorobionego leczo. Mam dosyć mięsa przez wczorajszego kebaba. Zostało mi jeszcze pół sporej cukinii i myślę zrobić z niej kilka placuszków na kolację, ale jeżeli macie jakieś inne, lepsze pomysły to czekam na propozycje..

9 sierpnia 2019 , Komentarze (1)

Chciałam podzielić się z wami moimi odczuciami na temat zmniejszenia minimalnie swoich posiłków. Moje pierwsze wrażenie to było "przecież nie schudnę", "będę cały czas głodna". I tu macie odpowiedź..... czuję się świetnie, nie wyobrażałam sobie że moje samopoczucie może się tak zmienić od zmniejszenia kalorii. Teraz wstaję wcześniej i mam siłę aby posprzątać, pozmywać naczynia, zrobić obiad i jeszcze jeździć na rowerze przez cały dzień. Niewiem czy tylko ja tak mam ale jest to świetne uczucie którego serdecznie też wam życzę. Buziaki kochani :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.