Dzień dobry wszystkim! ;)
Mimo, że miałam tu wrócić to troszkę mam mętlik w głowie...
Bo z jednej strony pisanie tutaj oczyszcza mi głowę, a z drugiej zazwyczaj piszę tu same smęty i to mnie jakoś przystopowało. Nie wiem czy powinnam się dzielić wiecznie tylko złą energią.
Mimo, że tu nie pisałam to postępy są, powolne..ale są! Chociaż nie wiąże się to z dobrymi rzeczami, bo kolejne "złamane" serce pomaga mi schudnąć, ale co by się nie działo, mam to.
8 z przodu, czekałam na to dłuuugi czas by uwolnić się od nieszczęsnej 9 i udało się. Teraz tym bardziej chcę zadbać o to, by waga nadal spadała i bym nigdy więcej tej 9 już nie zobaczyła.
Nie napiszę za dużo, bo u mnie chwilowo ciężki okres, ale podzielę się wagą i pomiarami.
3.05.2021r. -> 30.06.2021r.
94,1 -> 89,7kg ( -4,4kg)
talia: 88,5cm -> 87,5cm ( -1cm)
biodra: 121,5cm -> 120cm ( -1,5cm)
udo: L - 72cm P - 74cm -> L - 72,5cm P - 70cm ( -3,5cm)
łydka: L - 47cm P - 47,5 cm -> L - 46,5 cm P - 46,5cm (-1,5cm)
kolano: 51cm -> 49cm ( -2cm)
biceps: L 36,5cm P - 37cm -> L - 36,5cm P - 36,5cm ( -0,5cm)
nadgarstek: 17cm -> 17,cm
szyja: 37cm -> 36,5cm (-0,5cm)
RAZEM: -4,4kg i - 10,5cm !!!!!
Także na chwilę obecną to tyle... ;)
Miłego dnia wszystkim! ;)