o kopa motywującego, bo inaczej będzie źle. Znów wymigałam się od zajęć, nawet na tańce nie poszłam. Jest zimno, wietrznie i bardzo nieprzyjemnie. To niby nie powód lenia, ale innego nie znajduję. W domu kręcę się, coś tam robię , upiekłam ciasto, zrobiłam porządki w papierach, zrobiłam przelewy. Poszliśmy do biblioteki, przewiało mnie na wylot. Chowam się w domu przed nadchodzącą porą roku. Gratuluję sobie, że nie muszę wstawać rano, a było to o 5:15, wracać o zmierzchu o 17. I trudno zgodzić się z opinia jednej z Vitalianek, że praca prawnika jest łatwiejsza od pracy nauczyciela. Jest inna, to napewno, ale trzeba uczyć się cały czas, podnosić kwalifikacje, zdobywać corocznie punkty zaliczane do nich , a przede wszystkim być cały czas na bieżąco z przepisami, zajmować się nie jedna dziedziną, ale wieloma, itd. Już jestem na emeryturze , to decyzja z wyboru , aby nie babrać się w tym, co dzieje się wokół.Bardzo źle się czuję słuchając /czytając o działaniach wobec sędziów, o zmianach w prawie. Niby emerytura, ale przecież nie przestanę myśleć! Dziś na śniadanie sałatka caprese, kawa z mlekiem, 2 małe kromki razowca. Na obiad pomidorowa z makaronem, mała, pękata cukinia faszerowana ryżem, mięsem i warzywami. Kupiłam dziś różne kasze , zrobiłam plan menu na 1 listopada. Chcę zrobić gęsinę, ze dwie sałatki, barszcz ukraiński, to m. in. , bo potraw będzie więcej. Taka tradycja goszczenia wszystkich przyjezdnych na groby, a przy okazji spotkanie rodzinne.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.