Kochane dziś długo oczekiwana 8...
na wadze ujrzałam 89,4 kg. czyli wystarczyło kilka dni wziąć się w garść aby wrócić do wagi. znaczy sie nie przytyłam tych 1,5 kg tylko to była woda i jakieś zaszłości w jelitach.
Widzę teraz jak wielkie znaczenie ma picie dużych ilości wody, u mnie ostatnio było 2+ litry/dzień. wszystko sie pieknie wymyło.
poza tym postanowienie na czerwiec: powrócić do regularnych ćwiczeń.
no bo
tak waga na dzień 1 maja 91 kg
na 1 czerwca 89,4 kg czyli łączny spadek -1,5 kg szału nie ma ale ciesze się że pomimo wieeeeelu potknięć waga jednak w górę nie poszła tak jak sie obawiałam.
co do ćwiczeń - ponieważ je zaniedbałam ( i to żadna wymówka, że mam mniej czasu bo teraz doszedł mi ogródek warzywny i ogród do ogarnięcia), zaniedbałam i już co od razu widoczne jest w obwodach, kiedy ćwiczylam cm leciały jak szalone a teraz maj wyszedł na 0.
| było 11.03 | 03.04 | 01.05 | 01,06 | |
szyja | 38 | 36 | 34 | 34 | 0 |
biceps | 33 | 33 | 31 | 31 | 0 |
biust pod biustem | 119 98 | 115 94 | 115 93 | 114 93 | -1 0 |
talia | 107 | 104 | 101 | 101 | 0 |
brzuch (wysokość pępka) | 116 | 110 | 108 | 108 | 0 |
biodra | 118 | 115 | 111 | 112 | +1 |
udo | 61 | 58 | 55 | 55 | 0 |
łydka | 42 | 42 | 40 | 40 | 0 |
bilans na miesiąc maj wychodzi na 0.
obiecuje wszem i wobec czerwiec będzie lepszy!!!
moje postanowienie na wakacje ujrzec 83 kg nie będzie zrealizowane (choć może możliwe bo to 6 kg) ale nie będe szaleć, ale zrobie wszystko aby jak najbardziej się zblizyc do 83 kg.
pozdrawiam kochane i miłej niedzieli