Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wrzesień 2016 - 67 kg /// Lipiec 2017- 72,5 kg - zaszłam w ciążę //// Kwiecień 2018 - 94.5 kg - poród CC. /// Grudzień 2018 - 79,5 kg - jestem w ciąży //// Wrzesień 2019 - 97 kg - poród CC // Kolejne podejście do odchudzania...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 161587
Komentarzy: 3589
Założony: 27 marca 2017
Ostatni wpis: 7 czerwca 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zakrecona_zona

kobieta, 34 lat, Lublin

161 cm, 86.30 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 67 kg na 35 urodziny. (17.08).

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 kwietnia 2023 , Komentarze (8)

Hej. Dziś mam za sobą taki ciężki dzień że już padam a jest 19🤦 ale od początku. Dzień się zaczął o 5 rano syn się obudził bo coś go pogryzło i swędziała go mocno noga i już nie mógł spać. Zrobiłam poranne ważenie i ten spadek dał mi takiego kopa że Hej ! Z tej radości wyciągnęłam mate i zrobiłam 25 min trening na nogi i pośladki ;) młodszy syn w tym czasie spał. Potem kawka czarna i o 7 zjadłam śniadanie - owsianka z rodzynkami i białym serem. Zawiozłam dzieciaki do przedszkola i wzięłam się za sprzątanie domu. Ogarnęłam zabawki chłopaków pomyłam podłogi na piętrze i ogarnęłam dół. Przed 11 zjadłam drugie śniadanie - kanapki z indykiem i sałata ;) plus rzodkiewka i kawa z mlekiem. I poszłam w swój ogródek siać warzywa. Matko jak się zmęczyłam ! Ale odwaliłam kawał dobrej roboty 💪 aż mnie teściowa pochwaliła 🤣 o 13:30 szybki prysznic i po dzieciaki. Potem obiad w domu - makaron brązowy oliwki feta i sos ziołowy z olejem. I wyszliśmy na podwórko. Wzięłam się za koszenie trawy.... Po 17 wróciliśmy do domu. Młodszy syn rozbił sobie brew nad okiem... Matko jak by uderzył się o ta śrubę w oko to było by po oku ... :( Jak to dzieci ciężko upilnować :( na szczęście tylko tak się to skończyło. Jutro muszę to zabezpieczyć bo o nieszczęście nie trudno ... Na kolację miałam omlet ale szczerze nie mam siły go robić więc dziś na kolację dojadłam po chłopakach kanapki z szynką i serem...  

Kroki na liczniku 18 tys 😍 czuje jak mi nogi w szanowna d**ę wchodzą.... A jeszcze mam stertę prasowania które tylko rośnie.... Muszę to ogarnąć. 

Wody dziś wypiłam 3.5 l 💪 matko jak mi się pić chciało. Już się zaczyna ciepło więc będę pić jak przysłowiowa kaczka 🤣 🦆 

Usypiam dzieciaki i może się wezmę za to prasowanie. Jutro dokończę sądzić warzywa - pory i selery.  I może znowu do urzędu będę musiała jechać. Także dzień  będzie równie intensywny. 

Pozdrawiam 

20 kwietnia 2023 , Komentarze (9)

Hej ! Dziś dzień ważenia i pomiarów. 

Waga wskazała 82.3 kg. A to daje spadek 1 kg 💪 jestem zadowolona nawet bardzo bo wiem że nie każdy dzień był idealnym czy noc... 

Ide dalej. Dziś mam fajne dania w menu : owsianka / kanapki / makaron z owocami i jogurtem / omlet owsiany z warzywami :) będzie pyszny dzień :) miłego dnia :) 

19 kwietnia 2023 , Komentarze (5)

Hej. Dziś miałam trochę spokojniejszy dzień.rano standard kawa czarna dzieciaki wstały o 6. Szykowanie u do przedszkola. Małe zakupy i powrót do domu. Do południa padał deszcz więc wykorzystałam czas na ogarnięcie zaległości w papierach. Zapłaciłam bieżące rachunki tak żeby nic nie zapomnieć. I tak czas zleciał. Potem po dzieciaki obiad i w domu całe popołudnie bo padało.... Mimo to nabiłam 12 tys kroków 💪 Moje menu dziś 

1. Kanapki z serem brie i ogórkiem kiszonym 

2. Koktajl jabłko  i jogurt naturalny plus kawa z mlekiem 

3. Makaron pełnoziarnisty z jogurtem naturalnym i dwie łyżki dżemu domowego. Migdały. 

4. Koktajl - banan kefir kakao plus wiórki kokosowe. - koktajl wyszedł na prawdę super jak taka gęsta czekolada ;) 

Jutro mam dzień ważenia. Trochę się stresuje chociaż obstawiam że waga bez zmian... Nie będę ukrywać że były wpadki no ale zobaczymy. Dziś bez treningu. Jakaś wykończona jestem. Nie wiem czym bo w sumie nie napracowałam się dziś za bardzo.... No nic dam sobie luz. 

Woda ładnie wypita. 

Pozdrawiam. 

18 kwietnia 2023 , Komentarze (2)

Hej. Dziś fajny dzień chociaż bardzo pracowity. Rano zawiozłam dzieciaki do przedszkola. Wróciłam zjadłam śniadanie - 3 kanapki z masłem serem brie i ogórki kiszone. I wzięłam się za pracę. Najpierw pranie ogarnęłam salon i poszłam grzebać w ziemi. Rozprawiłam się z chwastami na rabatach bo już było sporo nieproszonych gości🤦 potem posadziłam sadzonki kwiatów jednorocznych. Umyłam auto i posadziłam cebulę 💪 przedpołudnie szybko minęło. O 13 zjadłam drugie śniadanie- twaróg banan i miód plus kawa z mlekiem mała i pojechałam po dzieciaki. Po 15 obiad - mięso z udka pieczonego ziemniaki pekińska. Po obiedzie byłam z dziećmi na dworze zawiozłam drzewo do szopy trochę grabiłam śmieci wkoło i tak mi dzień zleciał. Przed 19 zjadłam kolację. 2 kanapki z szynką i serem plus rzodkiewka. Synki już usypiają. I ja padam. Na liczniku 16 tys kroków 💪 

Woda ładnie wypita. Przychodziłam do domu co trochę i piłam żeby nie zapomnieć. A wczoraj zrobiłam trening wieczorem prawie 30 min 💪 

Dziś już nie dam rady. 

Pozdrawiam 

17 kwietnia 2023 , Komentarze (7)

Hej. Dziś miałam bardzo intensywny dzień... Rano odprawiłem męża do pracy. Dzieciaki do przedszkola zjadłam śniadanie i pojechałam załatwiać sprawy urzędowe. Matko do domu wróciłam głodna spragniona i była już godzina 13:20 🤦 a o 14 odbieram dzieci z przedszkola. Wypiłam kawę w biegu zjadłam skyr waniliowy. Po południu już luz bo obiad - zupa ogórkowa. Trochę grania z dzieciakami w planszówki i kolacja - jajka dwa plus chleb żytni i surówką z pekińskiej kapusty. 

Kurcze znowu z mojego jadłospisu tylko śniadanie mi wyszło - kanapki z serem białym miodem i bananem. No ale mimo to jestem zadowolona bo były owoce były warzywa także ok. Jeszcze planuje trening zrobić na macie jak dzieciaki już zasnął... 💪 

Dobrze że jutro już w domu to będę ogarniać ogród działkę posadzę cebulę jakieś kwiatki ;) zrobię może wcześniej trening zobaczę jak to się ułoży. 

16 kwietnia 2023 , Komentarze (8)

Hej. Dziś niedziela. Nie był to dobry dzień jeżeli chodzi o dietę. Nie nie poszłam na całość. Raczej było nijak... 

Rano śniadanie w biegu dwie kanapki z chlebem razowym masłem kiełbasa swoją i ogórek kiszony. Potem kawa z mlekiem. Obiad pałka z kurczaka pieczona łyżka ziemniaków o surówka z pekińskiej kapusty. Potem kawałek tortu kawa z mlekiem. I w sumie tyle. Nie wiem czy zjem kolację.... Jakoś nie mam ochoty ale boje się że ochota najdzie w nocy... A tego wolałabym uniknąć. 

Kroki 8 tys. Woda w normie. Treningu brak. 

Dobrze że już jest po świętach po urodzinach syna. Wszystko wraca do normy. Mąż jutro wyjeżdża w trasę. Dzieciaki wracają do przedszkola po 2 tyg siedzenia w domu. Uff. W końcu będę mogła zajść się ogrodem i uporządkować dom. Przez to siedzenie z dzieciakami mam zaległości. 

Jutro mam też wycieczkę do urzędu... Muszę załatwić parę spraw. Wracając mam zamiar zajechać do rolnego po jakieś kwiaty wieloletnie do mojej nowej rabatki przed domem 😍  wrócę pewnie na południe. Ale to nic. Zrobię zakupy. Mam już listę na kolejny tydzień diety i będę się starać trzymać. 💪🏾 

w czwartek mam oficjalne ważenie. Zobaczymy. 

15 kwietnia 2023 , Komentarze (8)

Hej. Jak w tytule dziś trzeci dzień DSD czyli Diety smacznie dopasowanej. Poszło mi dobrze. Bez podjadania. 4 posiłki. Dziś miałam dużo ruchu. Znowu nie zrobiłam treningu... Ale na liczniku 13 tys kroków. I przez godzinę woziłam drzewo taczka i rzucałam do szopy także się spociłam i ręce mi mega popracowały 💪 

Dzień minął dobrze chociaż zapowiadał się deszczowy i cały w domu. Jednak po południu wyszło słońce. Od rana wzięłam się za porządki. Dwie łazienki pralnia kuchnia. Trochę tego było. W między czasie dokończyłam tort na jutro ulepiłam pierogi z mięsem i czarnym grochem MMM pycha. Pranie odkurzanie. Potem trochę z dziećmi na dworze i ta praca przy drzewie. Jeszcze mam prasowanie rozgrzebane. Muszę skończyć bo jutro mam gości i nie będę miała Kiedy. 

a moje menu dziś takie 

1. Chleb żytni masło miód orzechy banan

2. Twaróg chudy z jogurtem naturalnym i jabłko płatki migdałowe

3. 3 pierogi domowe.

4. Sałatka z fetą oliwkami i pestkami słonecznika plus kromka chleba żytniego. 

obiad był mój. Reszta z diety. 

Jutro na obiad będą pieczone udka i ziemniaki z wody i surówką z kapusty pekińskiej. Zjem też kawałek tortu. Nie będę popadać w paranoję. Śniadanie i kolację zjem z jadłospisu a od poniedziałku już będę się bardziej trzymać rozpiski. 

pozdrawiam. 

14 kwietnia 2023 , Komentarze (6)

Hej dziś kolejny ładny dzień. Bardzo dużo czasu na dworze koszenie trawy wycinanie suchych gałęzi itp. w efekcie mam na liczniku 15 tys kroków 💪🏾 treningu brak. Już padam na twarz. 

Jezeli chodzi o dietę to ok. Jeszcze kolacja przede mną. Wczoraj zjadłam przed 20 kolację i e efekcie nie obudziłam się głodna w nocy. Śniadanie wypadło mi przed 9 ale to nic. Coraz bardziej mi się podobają przepisy. Chociaż dziś na obiad zamiast tego co miałam w menu zjadłam krupnik bo po prostu był i nie chciałam wyrzucać. I tak sobie właśnie myślę że o ile śniadania kolacje i II śniadania to będzie jak w menu o tyle obiady mogą czasem wpaść inne. Nie mowie że ciągle ale właśnie tak jak dziś miałam zupę więc była zupa. 

Moj starszy syn skończył dziś 5 lat 😍 matko jak to zleciało. Pamiętam jak go rodziłam ( CC ) a to już taki chłopak 💪 

Milego wieczoru :) 

13 kwietnia 2023 , Komentarze (6)

Hej. Dziś za mną pierwszy dzień z jadłospisem i powiem wam że jest dobrze. Przede mną jeszcze kolacja ale już dzieciaki położę spać i zjem. Ogólnie posiłki są proste ale też już wiem że nie będę się trzymać tak sztywno jadłospisu i już tłumaczę co mam na myśli. Np mam możliwość wymiany składników i to czynię. Wymieniam ryż na ziemniaki czy na kasze. Albo jakiś owoc na inny owoc. Sens dania jest zachowany tylko nie które składniki albo mi nie pasują albo po prostu ich nie mam i tak to będzie póki co. Druga sprawa to warzywa. Jest sporo pomidorów papryki czy świeżych ogórków. Chociaż nie aż tak dużo ale jednak są. A ja powiem szczerze że póki co nie kupuje tych świeżych warzyw z dwóch powodów po pierwsze są bardzo drogie. A po drugie nie smakują mi... Niestety ale ogórki czuć plastikiem a pomidory po prostu są bez smaku. I wiem że niektórzy kupują jedzą ok. Nic mi do tego. Ja póki mam pełną piwnice zapasów w słoikach będę z tego korzystać :) to są takie zmiany które wiem że będą się pojawiać. 

Abonament mam na 3 mc więc za jakiś mc pewnie będzie więcej tych warzyw. Swoją sałata rzodkiewka MMM pycha :) 

Dziś super dzień na dworze. ciepło przyjemnie. Z dzieciakami trochę się bawiłam potem długi spacer i tak mam już 17 tys kroków na liczniku 💪 

Nie zrobię dziś już treningu bo chce upiec biszkopt na tort dla syna. Jutro kończy 5 lat 😍 matko jak to zleciało ! 

a to moja drugie śniadanie 

chleb żytni z pastą z czerwonej fasoli i orzechów i w oryginalnym przepisie było pół papryki a że ja papryki nie bardzo teraz więc poszła surówka z obiadu - ogórek kiszony gotowana marchewka czerwona cebula. 

A tu na spacerze

Pozdrawiam :) 

12 kwietnia 2023 , Komentarze (8)

No i stało się. Mam jadłospis. Na pierwszy rzut oka wygląda ok. Zobaczymy co dalej będzie. Na szybko w dzień waga pokazała 83.3 kg. Jutro rano na czczo pewnie będzie mniej. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.