Hej. Wczoraj był taki okropny dzień że aż nie chce pamiętać. Zaczęło się dobrze. Śniadanko super zdrowe jogurt naturalny i owoce banan i gruszką. Ale syn się dosiadł i zjadł mi 2/3 porcji. No nic dojadlam resztę dopilam kawę i pojechalismy do budowlanego po panele. Wzięliśmy dzieciaki. Nie myślałam że to aż tak długo potrwa. Do tego zaczęło padać i musieliśmy wziąć transport ze sklepu bo by nam wszystko zmoklo. No ale trudno. Do domu wróciliśmy o 13:30 a wyjechaliśmy o 8 rano! Dzieciaki pospaly się w aucie. Na podwórku zostały w samochodzie. Teściowa na obiad robiła pieczone udka. Ja szybko kawa bo już byłam głodna ale nic nie jadłam czekałam na obiad. I się obudził jeden potem drugi. Płacz krzyk jeden do Mamy i drugi masakra 🤦 obiad mi oczywiście wystygł bo niczym ogarnęłam ich i nakarmilam ale trudno. Zjadlam koło 15 udko pieczone bez skóry ziemniaki z wody spora porcja bo byłam głodna i sałata ze śmietaną. Policzyłam na to ok 500 kcal. Popołudnie już było w miarę. Pojechałam z dziećmi i teściowa do biedronki po zakupy. Staralam się nie brać nic zbędnego ale i tak 200 zł poszło 🤷 trudno. Na wieczór był grill. Ja poszłam usypiać dzieci ale starszy nie chciał spać i zasnął dopiero przed 21. Ja znowu głodna już od obiadu tyle minęło. Chociaż już nie czułam głodu. Ale nic nie podjadalam tu mój sukces. Na grillu zjadłam dwie kiełbasy śląskie z Modlin 200 gr i kromka chleba białego ketchup. Wypiłam pół piwa no i była też czekolada taka bąbelkowa. Ale zjadłam 8 kostek 😥 trudno wyszło mi 2000 kcal więc jakoś minimalnie w deficycie. Ta czekolada mi podbiła bo tak było by nawet ok. Ale jakoś mnie naszło. Nie było treningu bo dzień na wariackich papierach się toczyl.
Dziś już spokojnie. Mąż pojechał do pracy. Ja kończę śniadanie jeść. O takie.
Omlet z jajek i otrębów na to rukola sos 1000 wysp serek z ziołami pomidor. Całość 400 kcal. Do jajek dodałam 5 gr oleju i smazylam na suchej patelni. Pycha. Mega mnie to syci :)
Dzis już chce poćwiczyć bo miałam przerwę kilka dni. W maju ładnie mi wyszły treningi .
w sumie 15 treningów. W czerwcu nie wiem czy tyle będzie bo dziś już 6 a ja nic nie robiłam 🙄🙍 ale może nadgonie :)
dzis będzie znowu upalny dzień. Mieli przyjechać moi rodzice na kawę i dac nam kasę na drzwi do domu ale ja zamawiając mamie paczkę na allegro pomyliłam adres zamiast do niej to do siebie. Zgłosiłam do nadawcy miał zmienić ale to był już pt i nie wiem czy zmienił. Jutro będzie wiadomo gdzie to przyjdzie więc przyjadą jutro i odbiorą paczkę jak nie zmieniło tego adresu. Ale ze mnie gapa🤦
ok kończę śniadanie i lecę z dziećmi na dwór póki jest przyjemnie :)
ale się rozpisalam. Mieli dnia 🥰🤗😘