Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Obżarstwo.


Hej. Wczoraj dobrze się trzymałam. Do wieczora. Obzarlam się jak świnia. Jest mi z tym źle. Jak wrzuciłam wszystko w apke wyszło że zjadłam 2500 kcal w ciągu całego dnia a na samą kolację 1400!!! 😡😈🙍🤦 

Ja nigdy nie schudne :( załamka... 

  • aska1277

    aska1277

    3 czerwca 2021, 21:32

    Nie poddawaj się, walcz. Ja też upadam ale się podnoszę. Damy radę. Jak masz kryzys, pisz śmiało na priv ;)

  • Marcioszynka

    Marcioszynka

    3 czerwca 2021, 15:14

    A może spróbuj trochę inaczej? Postaw sobie cel, na którym naprawdę bardzo Ci zależy np. chcę schudnąć i poprawić kondycję, żeby mieć siłę i energię na zabawy z dziećmi. Zastanów się co sprawia, że nie możesz się opanować - może to stres? nuda? zmęczenie? To wszystko jest do ogarnięcia :) Wierzę, że dasz radę!

    • zakrecona_zona

      zakrecona_zona

      3 czerwca 2021, 16:26

      Najczęściej mam tę napady jak właśnie mam stresujący dzień albo jestem zmęczona i nie mogę zasnąć. No wczoraj mogłam.pojsc spać i było by po problemie ale czekałam na męża i stąd to jedzenie...

  • bali12

    bali12

    3 czerwca 2021, 13:33

    Dziś musi być lepszy dzień! Działaj!

  • Krummel

    Krummel

    3 czerwca 2021, 11:42

    Czytam twój pamiętnik i przepraszam, że to napiszę, ale odnoszę wrażenie, że w przyszłym roku dobijesz do setki. Możesz się w tym momencie obrazić, ale nie zamierzam pisać jak reszta "każdemu może się zdarzyć, każdy ma gorszy dzień, mogło być gorzej", bo usprawiedliwiając się będziesz tkwić w obecnym punkcie albo i cofać się zwłaszcza, że te gorsze dni to u Ciebie są kilka razy w tygodniu. Wsparcie jest spoko, ale trzeba być też w tym wszystkim szczerym. Rady już dostałaś, ale ja się powtórzę - wywalić słodycze, przetworzone jedzenie i przestać jeść pierdyliard mikro posiłków. I cała rodzina powinna tak jeść żebyś nie czuła, że coś Cie omija, bo i tak nie masz silnej woli więc gotowanie osobnych posiłków nie sprawdzi się kompletnie. Wybacz za moje słowa, ale inaczej tego nie mogłam napisać.

    • zakrecona_zona

      zakrecona_zona

      3 czerwca 2021, 13:30

      Nie mam zamiaru się obrażać. Zdaje sobie sprawę że wcale nie ogarniam tego odchudzania. Ratuje mnie ruch i ćwiczenia dzięki temu stoję w miejscu a nie tyje. Ale jak bym nie ruszała się to pewnie waga szła by w górę bardzo szybko. Powiem tak. Wiem że jak bym powiedziała mężowi o moich problemach z odżywianiem wyśmiał by mnie. Dla niego jest czarne albo białe. A tak nie jest. Takie sama ze sobą w problemie. I nie umiem tego pokonać. Uda mi się kilka dni to znowu wraca.... Ale spróbuję jeszcze raz...

    • Krummel

      Krummel

      3 czerwca 2021, 13:52

      Oparcie w bliskich jest bardzo ważne i niestety, ale myślenia męża raczej nie zmienisz, z resztą faceci raczej są mniej empatyczni, a zaburzenia odżywiania to już w ogóle wydaje się abstrakcją, czymś niepojętym. Postaw wszystko na jedną kartę, jestem przekonana, że dasz w sobie rozbudzić upartego osła. I nie ma co się przejmować, serio, bo to tylko siebie samą dobijesz. Popatrz ile osób komentuje pamiętnik, ile kobiet Cię dopinguje. Może to tylko wirtualne znajomości, ale społeczność vitalii także może być oparciem. Nie Ty jedna masz problem z dietą, są kobiety z wyższą wagą startową i właśnie po to piszemy o sobie aby zarówno czerpać inspirację jak i ku przestrodze aby inni ludzie nie męczyli się na bezsensownych "dietach".

    • zakrecona_zona

      zakrecona_zona

      3 czerwca 2021, 16:25

      Wiem masz rację. Tyle babeczek trzyma za mnie kciuki a ja ciągle zawodze. Ale koniec z tym ! Pora wziąć się w garść.

  • Kate277

    Kate277

    3 czerwca 2021, 10:02

    2500 to całkiem normalnie zjadłaś . Jedeń dzień nie zaprzepaści Twojej diety, nie przytyjesz, będzie to ewentualnie tylko woda. Ale zastanawia mnie to, ile jesz normalnie skoro tak panikujesz przy normalnej kaloryczności ?

    • zakrecona_zona

      zakrecona_zona

      3 czerwca 2021, 10:43

      Staram się trzyma tak do 1800 kcal wtedy mam deficyt ale to ciężko...

  • Diamandaa

    Diamandaa

    3 czerwca 2021, 09:47

    No niestety ale jeśli zależy Ci aby schudnąć musisz się bardziej spiąć A tak to co chwilę albo coś podjesz albo zjesz więcej no to nigdy nie będzie efektów. Mi pomagało planowanie posiłków na każdy dzień no i liczenie i ważenie, upierdliwe ale nie robisz wtedy błędów, na oko mierząc można się bardzo przejechać.

    • zakrecona_zona

      zakrecona_zona

      3 czerwca 2021, 10:43

      Wiem wiem. Niestety jakbym się trzymała diety to dawno bym była lżejsza a tak ciągle się bujam na tej wadze

  • papryczkachili2021

    papryczkachili2021

    3 czerwca 2021, 09:40

    Czasem tak jest, że pojawia się gorszy dzien... Nie trać wiary, jeszcze będzie lepiej.

  • Granatowaa

    Granatowaa

    3 czerwca 2021, 09:19

    Nie wiem... Może za mało jesz. Chodzisz głodna, a później rzucasz się na jedzenie?

  • Janzja

    Janzja

    3 czerwca 2021, 08:13

    Mi tak się dzieje, jak pół dnia zalatana jestem i podjadam tylko co nieco - potem wieczorem dobijam do michy i też wtedy przesadzę. Skupiam się nad tym by lepiej planować posiłki w ciągu dnia. Będzie spoko :)

    • zakrecona_zona

      zakrecona_zona

      3 czerwca 2021, 13:31

      No właśnie muszę jakoś to ogarnąć bo jest źle...

  • Francuzeczkaa

    Francuzeczkaa

    3 czerwca 2021, 08:06

    Każdy ma gorszy dzień, ważne żeby jeden gorszy dzień nie stał się gorszym tygodniem. Głowa do góry!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.