Hej. Jestem z dziećmi u mamy na weekend. Jest super ❤️ odpoczywam. Dzieci grzeczne. Chodzimy na plac zabaw. Zadowolone. Dziś jechaliśmy autobusem na cmentarz do taty. Łzy mi poleciały jak starszy syn opowiadał dziadkowi że już ma wakacje 😢 ciągle nie pogodziłam się z jego śmiercią. Tak szybko odszedł. Za szybko...
Jeżeli chodzi o dietę jest w miarę chociaż były chipsy lody ale w miarę rozsądku. Jutro już wracam do domu... Nie chce mi się. Dobrze mi tu. Chociaż wszystko przypomina mi tatę. Jego rzeczy wszystkie leżą. Mama nic nie jest w stanie jeszcze wyrzucić. Ciężko jest.
Pozdrawiam.