Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem mamą wspaniałej córeczki dla której pragnę zmienić swoje dotychczasowe życie w którym dominuje wielkie obżarstwo. Nie chce żeby mój Skarb przez moje błędy żywieniowe również w przyszłości zmagał się z nadwagą lub otyłością jak to jest w moim przypadku. Lubię w wolnym czasie poczytać dobra książkę no i jestem wielką fanką kotów ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 30723
Komentarzy: 591
Założony: 3 listopada 2016
Ostatni wpis: 28 lipca 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Dama.Kameliowaa

kobieta, 36 lat, Kielce

159 cm, 64.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Cel 1 - ✓, Cel 2 - ✓, Cel 3 - ✓, Cel 4 - zobaczyć 5 z przodu!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 października 2017 , Komentarze (2)

Niestety, u mnie 13 dzień diety pechowy :'( No ale cóż, jutro też jest dzień i dam radę!

18 października 2017 , Skomentuj

Kolejny dzień za mną :-)

Menu

- jajecznica z wędliną drobiową, szczypiorkiem i dwiema kromkami grahama

- wasa z serem białym i dżemem

- spaghetti

- koktajl - jogurt, banan, borówka, miód

- dwie kromki grahama z masłem i szynką drobiową, pomidor

Dziś leciała moja Diagnoza więc pozwoliłam sobie na Warkę radler cytrynową ;-)

16 października 2017 , Komentarze (2)

I wszystko wróciło do normy, cały dzień idealny ;-) pogoda u mnie piękna więc wybrałyśmy się z Dusią na cmentarz zapalić świeczkę mamie.

Menu

- bułka z masłem, szynką, jajkiem i szczypiorkiem

- wasa z serem białym i dżemem

- koktajl - jogurt, banan, borówki, miód

- kasza pęczak, pierś z kurczaka, sałatka

- dwie kromki grahama z masłem, szynką drobiową i ogórkiem kiszonym

16 października 2017 , Komentarze (6)

No i dziś nie było tak ładnie i pięknie... Cheat day! Ale każdemu się należy coś od życia ;-)

Menu

- bułka z masłem, wędliną, jajkiem, pomidorem i szczypiorkiem

- koktajl - jogurt, banan, awokado, miód

- fryty z rybą - solidna porcja ;-)

- piwo i krokiet z grzybami

 Odwołali mi  trening, Dusia o dziwo usnęła o 19.00 więc mieliśmy długi wieczór z mężem dla siebie, odpaliliśmy sobie Diablo 3 i skusiliśmy się na piwo. Nie pamiętam kiedy ostatnio się tak wybyczyłam. A do tego Dusia wstała dziś o 7.00! Cud, miód i malinka ;-)

14 października 2017 , Komentarze (6)

Kolejny intensywny dzień za mną, dieta utrzymana w 100 % :-D

Menu

- bułka z masłem i szynką, jajkiem

- koktajl z jogurtem naturalnym, bananem i miodem

- pierś z kurczaka, ryż, buraczki zasmażane

- koktajl z jogurtem naturalnym, bananem, awokado i miodem

- 2 kromki grahama z masłem, szynką i pomidorem

13 października 2017 , Skomentuj

Dzień na pełnych obrotach, nawet nie miałam czasu po tyłku się podrapać i doszłam do wniosku, że koktajle to super sprawa. Nie dość, że smaczne i syte to w dodatku szybko się je spożywa :-) Dziś zaliczyłam aż 2, jeden podczas wycieczki szkolnej do centrum patologii medycyny ( zwiedziliśmy prosektorium - niezła faza), a drugi na zajęciach ;-)

Menu

- owsianka z jogurtem naturalnym, orzechami włoskimi, żurawiną i migdałami

- koktajl z jogurtem naturalnym, bananem i miodem

- pierś z indyka z ryżem i sałatką

- koktajl z jogurtem naturalnym, bananem i miodem

- wafle ryżowe z serkiem naturalnym i łososiem wędzonym, kiwi

12 października 2017 , Skomentuj

Pozytywnie, dieta utrzymana w 100 %, trochę spaceru też zaliczyłam i czuję, że kurtka robi się luźniejsza. Jutro ważenie ;-)

Menu

- owsianka z jogurtem naturalnym, orzechami włoskimi, żurawiną i migdałami, mandarynka

- kromka grahama z masłem, szynką z piersi kurczaka, serem żółtym i pomidorem z oliwkami, banan

- pierś z indyka smażona, ryż basmati i sałatka z pomidora, oliwek i cebuli

- dwie kromki chleba słonecznikowego z serkiem i łososiem wędzonym

- jogurt naturalny z orzechami włoskimi, dwie mandarynki

11 października 2017 , Komentarze (2)

Jak ja nie lubię gdy M ma nocki, chodzi taki rozeźlony bo Dusia mu nie daje spać. W sumie to się mu nie dziwię, sama kiedyś pracowałam na noce i dziękuję bardzo za taką pracę! Postanowiłam więc, że wybędę z małą z domu. I tak do południa wybrałyśmy się na ponad godzinny spacer z psem, pogoda średnia, ale trzeba dziecko hartować. Po południu zaliczyłyśmy wizytę w galerii. Byłam tam też z koleżanką i jej córką i powiem szczerze, że mogę być z siebie dumna! Nic nie tknęłam, oczywiście nie licząc mojego koktajlu. Koleżanka wsunęła dwa lody a ja byłam twarda ;-) 

Menu

- grahamka z masłem, sałatą, szynką, jajkiem i ogórkiem kiszonym

-  jogurt naturalny z płatkami owsianymi,  pestkami dyni i słonecznika, banan

- pierś z indyka z ryżem basmati i surówką

- koktajl z jogurtem naturalnym, bananem i miodem

- jajecznica na maśle z szynką i szczypiorkiem, 3 kromki wasy chrupkiej

No i teraz czas na relaks, muszę dokończyć moje Miasto popiołów bo w kolejce czeka Labirynt Duchów Zafona - nie mogę się doczekać!

11 października 2017 , Komentarze (2)

Cały dzień zabiegana byłam... Jechać zawieźć siostrze Dusię, potem na praktyki, z praktyk z powrotem po Dusię a następnie do domu... Dieta utrzymana w 100 % więc wieczorem w ramach relaksu pozwoliłam sobie na piwo. Musiałam się trochę wyluzować przy Diagnozie.

Menu:

- Grahamka z masłem, sałątą, szynką drobiową, jajkiem i ogórkiem kiszonym

- kromka grahama z masłem, szynką drobiową, serem żółtym, pomidorem, banan

- spaghetti z tuńczikiem i szpinakiem, sałata z pomidorem

- koktajl z banana, jogurtu i miodu

- 2 kromki grahama z masłem, szynką drobiową i pomidorem

9 października 2017 , Komentarze (4)

Początek - 06.10.2017 r.

Waga - 85 kg

Aktualny cel - dogonić wagę paskową

Jestem czystą kartą, zaczynam od nowa. Wszystkie wcześniejsze wpisy usunęłam bo nie ma już tamtego życia, tamtej mnie... Od śmierci mamy minęły już trzy miesiące, a ja poukładałam sobie w głowie. W całej tej tragedii pojawiło się jakieś światełko nadziei, wiem, że śmierć mamy zakończyła pewien etap w moim życiu, a zaczęło się nowe...Będę spełniać swoje marzenia, trzy z nich są już w realizacji. Jak byłam mała dziewczynką zawsze chciałam zostać lekarzem, pielęgniarką, ogólnie chciałam pracować w służbie zdrowia. Niestety moje życie potoczyło się zupełnie inaczej niż chciałam, a teraz staram się to nadrobić i spełnić swoje dziecięce marzenie. Wiadomo, że na medycynę się już raczej nie dostanę, więc zapisałam się na elektroradiologię. Drugim takim marzeniem był taniec lecz gdy byłam dzieckiem rodziców zwyczajnie nie było stać na opłacenie zajęć, ale nie ma rzeczy nie możliwych...17.11 biorę udział w Mistrzostwach Świata IDO!!! Dokładnie za miesiąc. Trzecie moje marzenie to być szczupłą i zdrową... Osiągnę to! Schudnę i ureguluję cukry, wiem, że się da, gdy tylko się czegoś mocno chce...

Przepraszam, że taka wylewna się zrobiłam ;-)

Moje jedzonko 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.