Wczoraj byłam na basenie. Troche sobie popływałam i poubijałam boczki na masażu wodnym. Potem sobie poćwiczyłam. Miałam sporo energii. A na wieczór okres ehh. Bardzo mocno ze mnie leci dziś dlatego narazie spasuje z ćwiczeniami. Taka była piękna pogoda... prawdziwy pierwszy dzień wiosny wiec pospacerowałam sobie z wózeczkiem :).
Ostatnio na pewnym pamiętniku poruszyłam z użytkowniczką temat antykoncepcji. Urodziłam prawie 5 miesiecy temu. Mam cukrzyce i wole guzowe na tarczycy. Karmie piersią. Miesiaczke dostałam w sunie odrazu po połogu. Mój ginekolog stwierdził, że skoro karmie piersia to nie możliwe aby to był okres. No ale od tamtej pory normalnie miesiaczkuje ( teraz to juz mój 3 @). Stwierdził też, że przy moich "chorobach" mam sie cieszyć , że ciąża przebiegła bez komplikacji i, że urodziłam sama a dziecko jest zdrowe i że absolutnie nie moge zajść znowu w ciąże. Odrzucił wszelką anykoncepcje hormonalną ze względu na moja wage, cukrzyce i guzki na tarczycy. Na prezerwatywy kazał mi nie liczyć i zaproponowł spirale. Niestety moja mama i teściowa nabawiły sie anemii od tego. Znam też przypadki zajścia w ciąże wraz ze spirala i słyszałam o masie innych negatywów. Ale kiedy zapytałam o to mojego ginekologa odpowiedział że nie ma żadnych skutków uboczych.
Jestem ciekawa:
- jak to było u was z miesiaczka po porodzie
- jaką antykoncepcje stosujecie przy otyłości, cukrzycy lub problemach z tarczycą
- co sądzicie o spirali, wasze doświadczenia lub jakie znacie przypadki