Jeżeli chodzi o moją walkę z otyłością to raczej wszystko ok. Zdarzają sie małe grzeszki ale ćwicze regularnie codziennie. Czasami naprawde mega mi sie nie chce ale zmuszam sie i żeczywiście czuje sie lepiej i nie żałuje. W środe pomiary pomiary, mam nadzieje, że zobacze kolejne małe efekty.
Ostatnio jakoś mi smutno, mam złe sny które są na tyle realistyczne aż płacze przez sen lub budze się z płaczem. Dużo też myśle o rzeczach które mnie gnębią. Nie potrafie sobie poradzić z tym co mnie boli tam w środku... na dnie serca :( Próbowałam nie myśleć, zapomnieć, wyrzyć sie przy ćwiczeniach.... to nic nie daje. Byłam u fryzera, ściełam włoski.. taka chwila dla siebie.
EfemerycznaOna
17 marca 2016, 07:34Kochana jeśli na dłuższa mete nie możesz sobie poradzić z tym co siedzi w środku polecam psychologa ją długo sama meczylam się ze swoimi myślami aż w końcu poszłam i widzę zdecydowaną poprawę. Idzie wiosną to i nastawienie będziesz mieć lepsze.
Joanna_1988
14 marca 2016, 10:57Może powinnaś zacząć ćwiczyć dodatkowo np. jogę - pozwoliłoby Ci się to wyciszyć i uspokoić umysł. Polecam również przed snem obejrzeć sobie jakiś lekki, zabawny film czy serial.