Witajcie serdecznie,
Dzisiaj jakoś tak mam melancholijny nastrój i jednocześnie podejmuję się powrotu do zdrowej sylwetki, którą po raz ostatni miałam w dzieciństwie. Potem niestety pochłonęło mnie zajadanie emocji i raczenie się nadmiarem jedzenia (szczególnie przetworzonego), które w tych czasach nas zalewa ze wszech stron. Założyłam konto na Vitalii 9 lat temu, 28 listopada 2015. W tym czasie przeszłam dużo potyczek wagowych i zdrowotnych, m.in. w 2018 roku udało mi się schudnąć 15 kg z 30 nadmiarowych i przez blisko 1,5 roku utrzymać tę wagę. Niestety potem zaczął się stresujący okres w moim życiu i przytyłam 20 kg (+ te 15 kg, które nadal nie spadły). Przeszłam chyba stanowczo większą ilość diet, które znajdują się w internecie i niestety żadnej nie udało mi się utrzymać na dłużej. Szczególnie, że większość padała w czasie pobytu u rodziny czy znajomych, a w chudnięciu przecież nie chodzi o to, żeby trzymać się z dala od ludzi jak odludek, byle tylko utrzymać dietę ....
I tak oto od wieloletniego poszukiwania pomysłu na to jak schudnąć, doszłam do etapu polegającego na tym, jak szczupli to robią, że nie tyją. Okazuje się, że mają wiele przyzwyczajeń, o których nie mówi się osobom odchudzającym się. Dlatego też, postanowiłam przetestować to czego się dowiedziałam i mam nadzieję, że uda mi się stać jedną z tych chudych osób, co jedzą wszystko i nie tyją i mają się dobrze :)
Na razie spisałam sobie wszystkie te zasady, które chcę wprowadzić w życie i zobaczymy co z tego wyjdzie. Dzisiaj wpisuję dzień numer 1, ponieważ na poważnie zaczynam począwszy od porannych pomiarów. Mam dzisiaj 94,5 kg oraz BMI 34,29 (otyłość jeszcze I stopnia). Na pasku pozostawiam start z wagą 95 kg ponieważ tyle ważyłam we wtorek, jak stopniowo zaczęłam wprowadzać nowe zasady w życie.