Jak to jest, że jak człowiek musi wstać o 5 rano do pracy to za cholere nie daje rady i chce się mega spać akurat o tej godzinie, a jak ma się wolne, to punkt 5:00 sam się budzi? w dodatku jest wyspany? Cóż chyba zawsze musi być pod górę :D
Biorąc pod uwagę, że poprzednie odliczanie dni mi nie wyszło, a eksperyment z dieta norweska zakończył się po 4 dniach, mogę przyjąć , że od wczoraj nowe odliczanie, czyli dzień 1. Nowe a zarazem ostatnie, dlaczego? bo nie ma sensu non stop odliczać od nowa i przepisywać słów "CZAS START" :) dlaczego tym razem się uda? bo motywacja wzrasta z dnia na dzień, bo z dnia na dzień mam więcej energii oO sama się dziwie :D
Dobra czas na podsumowanie wczorajszego dnia.
#Sniadanie 5.30:
- kromka chleba z serkiem chrzanowym i jajkiem + herbata
#II sniadanie 11.00:
- deserek czekoladowy
- salatka owocowa + kawa
#obiadokolacja 18.00:
- pierś z kurczaka, z ryzem, marchewka i brukselka + herbata
#Ćwiczenia:
- Natalia Gacka :)