Hej Kochane :*
Waga już wskazuje 86,5 kg, a pamiętam jak niedawno przeglądając pamiętnik jednej z Was marzyłam o tych 86 kg, a miałam wówczas ponad 90 kg...
Wczoraj byłam pierwszy dzień w pracy, prowadziłam zajęcia z dziećmi i 4 godzinki tej harówki przyniosły mi 150 zł :) cieszę się, bo nie chce brać już pieniążków od mamy. Dużo więcej satysfakcji dają mi zakupy , które kupuje za swoje zarobione pieniądze. A jeszcze większą frajdę mam jak mogę zaprosić mamę do kawiarni na kawę i ciastko i za nią zapłacić :) Nie wiem czy też tak macie, że lubicie kupować za swoje?
Mam pracę, mam studia, mamę i brata... Do pełni szczęścia brakuje mi mojego Kochanego Taty, za którym strasznie tęsknię... Tata odszedł w zeszłym roku, bardzo niespodziewanie....
Nie wiem czy w XXI wieku wierzycie w duchy... ja wielokrotnie słysząc historie czy w mojej rodzinie, czy wśród znajomych nie do końca wierzyłam w takie historie...
Natomiast przez ten rok zdarzyło się kilka dziwnych sytuacji, których nie potrafię wyjaśnić :( nie powiem Wam, że widziałam mojego Tatę w postacie ducha, ale mam wrażenie że Tata daje mi znać o sobie ... Chociaż z wiarą u mnie bywa różnie, po śmierci Taty modliłam się, żeby dał znak, że gdzieś tam jest...
I chyba mnie wysłuchał :)