no więc wyprowadzilam się od rodziców. Pierwszy krok ku lepszej sylwetce. Po drugie ciężka praca gdzie chudne. Ale jadłam dużo. Może i spalalam Ale wolno. Teraz jestem na zwolnieniu. Przyznaje jadłam w sumie byle co tylko by się najeść. Do tego słodycze i lody.
aż obejrzałam program gdzie dziewczyna na diecie schudła 7 kg. Zainspirowało mnie co jadła. Kupiłam warzywa i nabiał chudy. Nie pamiętam kiedy tak smakował mi twaróg. Mam nałóg co do zupek chińskich masakra jak mi smakują
nie długo zapomnialabym jak się gotuje. Idę zrobić śniadanie i zupę pomidorową.