Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mhhhh ciezko pisac o sobie... Mama od ponad roku, niekoniecznie szczesliwa w swoim ciele. Oglądając zdjecia a tak naprawde nie mogąc dopiąć zadnego kozaka w sklepie stwierdzilam ze straciłam kontrole nad jedzeniem :( jedzenie mna zawładnęło... Niestety

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13747
Komentarzy: 332
Założony: 14 listopada 2014
Ostatni wpis: 14 czerwca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ewelina1104

kobieta, 39 lat,

163 cm, 107.00 kg więcej o mnie

MISJA BIKINI 2014

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 lutego 2015 , Komentarze (24)

dziewczyny!!! 

W czwratek zaczelam poerwszy dzien z dieta vitalii. Porcje sa naprawde duze. Wychodzi ze dziennie jem 1500 kalorii. Niektore dania sa troche mdle wiec je dosalam ale niby nie powinnam. Staram sie pic ile wlezie i wody i herbaty, herbate zazwyczaj puerha czerwona. Mialam watpliwosci co do tej diety ze wzg na wielkosc dan. Wczoraj nie wytrzmalam i wieczorem stanelam na wage i pokazala 80.50 w srode bylo 81.3 ( troche oszukalam bo na wyborze tego calego planu napisalam ze waze 82 tak w zapasie ) teraz stanelam na wage a tutaj 79.5. No kurde czy to mozliwe? No ciesze sie mega bardzo ale nie moge w to uwiezyc i to wazenie bylo o 18! Ja nie wiem moze ta waga jest zepsuta? No przeszlo to moje najsmielsze oczekiwania. Wiem ze poczatkowo spadek moze byc wiekszy ale zeby tak w trzy dni w zasadzie dwa i pol?

No zmobilizowalo mnie to mega bardzo mocno :) 

Juz sobie marze co tam kupic za bluzke za pierwsze kroczek czyli pierwsze dwa kilo :) 

27 lutego 2015 , Komentarze (14)

no to mam drugi dzien za soba :) dzisiaj mialam troche zwatpienia czy ta dieta oby napewno zadziala bo tyle jest tego jedzenia na niej. Zaczynam miec obawy. Troche nawalam z ta woda :( kurde no pieknie by bylo gdyby spadalo kilogram w tygodniu.... No ale nic nie poddaje sie i ide dalej :) a to co zisiaj jadlam 

Ps u nas jest taka fajna pogoda ze zaczynam myslec nad ogrodkiem :) w lidlu i aldiku juz roi sie od cebulek roznych kwaitow. Musiala bym troche jeszcze dosiac trawy i mam plan zrobienia jakiegos mini placu dla szymka na tym moim mega wielkim wypasionym 5m2 ogrodzie ;) aaaach juz nie moge sie doczekac kiedy napije sie tam kawki i poczytam jakas prase 

26 lutego 2015 , Komentarze (16)

no to pierwszy dzien za mna i powiem ze jestem zacheycona bo sie najadlam i dobre bylo a jak jeszcze mam po tym schudnac to bedzie zajebiscie ;) jeszcze byl koktail bananowo kakaowy ale tak sie nim podjaralam ze zapomnialam fotke strzelic ;)

25 lutego 2015 , Komentarze (11)

nooooo

To jak by to powiedziec, ten tego ... Zaczynam jeszcze raz :) ciekawe ktory? Matko jaka kompromitacja :) ale wiem ze wy tez swiete nie jestescie dlatego wrocilam :) jednak nie bedzie dukana. Dzieki mohito92 zdecydowalam sie na zakup diety vitali smacznie dopasowanej ( dziekuje za wszystkie informacje od ciebie !) w sumie ciezko powiedziec czy zaluje bo jeszcze nie widzialam efektow. Plan wydaje sie calkiem fajny, dania spore i wychodzi 1500 kalorii dziennie. Ciekawe przepisy i naparwde roznorodna dieta. Czlowiek czuje sie dosc wyjatkowo bo ma grupe wsparcia , psychologa dietetyka itp. Fajnie to wymyslili. Ze jestem gadzeciara to bardzo mnie sie takie cosik podoba :) no ale jak to sie mowi ma sie chudnac a nie podobac :) dziewczyny modlcie sie za mnie i kciuki trzymajcie bo ide na wojne :)

14 lutego 2015 , Komentarze (2)

niestety, zero spadku. Waga 81. Nie bede sciemniac waga stoi przezemnie. Musze wziasc sie w garsc. Jednak przejde na diete eliminujaca czyli wysokobialkowa. Wiem wiem zdania sa podzielone ale pozwolcie ze zrobie tak jak ja uwazam bo naparwde mam dosyc :) trzymajcie kciuki niedlugo wracam

6 lutego 2015 , Komentarze (1)

nom :)

Hula hoopem dalej krece, mialam tylko dwa dni przerwy przez siniaki ;) staram sie nie zrec tyle na noc ( ale kiszki mi marsza graja :( przypomina mi sie prababcia, zawsze mowila " nie chodz dziecko glodna spac bo Ci sie beda w nocy cygany snily" ) jesli chodzi o diete troche spierdzielilam i waga pokazala 81,5 ale poprawie sie. Musze sie poprawic i nadrobic :) 

Dzisiaj troche myslalam o wycieczce na lato zeby miec motywacje ale ceny biletow lotniczych to jakas masakra.... Chyba jednak wole przeznaczyc ta kase na remoncik a jak juz skoncze to wybierzemy sie na naprawde fajne wakacje....chociarz strasznie mnie korci

Zaczelam ogladanie serialu " orange is the new black" zarabisty!!! Na kinomanie w wersji pl z napisami ( zeby nie bylo ze mam taki zajebisty angielski ;)

1 lutego 2015 , Komentarze (11)

hej

Krece tym hula hopem i jest chyba calkiem niezle. Narazie nie porywam sie na wiecej niz 6-7 minut bo naparwde czuje te boczki. Dziwnie bo z jednej strony mi sie poobijaly a z drugiej nie ma nawet jednego sinika. Co krecenie jednak z drugiej strony jest ich coraz wicecej :( no ale coz... Aaaa i mam pas neoprenowy ale chyba i tak duzo to daje bo dzisiaj juz bym te hula hop przez okno wyzucila;) 

Dzisiaj m zzucal zdjceia z komorki na laptopa i mialam okazje zoabzcyc wszystkie zdjceia i filmy od czasu narodzin malego .., i zlapalam mega dola :( zobaczylam swoje cialo na filmie. Widzialam te wielkie uda i brzuch jak w 6 miesiacu ciazy. Poprostu masakra. Teraz sie nie dziwie czemu w autobusie ustepowali mi miejsca :( kur... Jestem na sibie zla ze tak sie zapuscilam , ze nic z tym nie zrobilam odrazu po ciazy. Po jaka cholere sobie tlumaczylam ze nie moge bo " cesarka" jestem leniwa i ciagle nawalam. Kur.. Jestem taka zla na sibie ze moglam do czegos takiego doprowadzic. Najbardziej przeraza mnie to ze przestalo mnie cieszyc to ze schudlam troszeczke bo i tak wygladam jak swinia :( nie no masakra. Chyba narazie nie bede znowu sie wazyc bo co sie zwaze to jesli widze spadek to wpierd... I tlumacze sobie ze moge bo jednak cos spadlo. Zalamka dziewczyny , poprostu zalamka :(

28 stycznia 2015 , Komentarze (12)

No dziewczynki :)

Dzisiaj wstawilam zdjecia. Wiem ze wygladam strasznie wiec juz nie musicie mnie motywowac ;) takk... Ciezko pracowalam na taka figure ale to sie ma zmienic. Dzisiaj stanelam na wage i z powrotem waze 80,2 czyli spadek ale na pasku zaznaczylam 80,50 zeby nie zapeszyc. Tak jak wczesniej obiecalam sobie zrobilam zdjecia i mam zamiar zrobic porownawcze za jakis czas ( mysle ze za miesiac) i tutaj szok bo zrobilam pomiary. Z pomiarow wynika ze w brzuchu -13 w tali chyba -9 nawet w lydce jest -2 ! Kurde naprawde jestem przeszczesliwa :) niby tylko -6 kilogramow a tak duzo :) szkoda ze nie mam zdjec porownawczych z poczatku diety... No ale nic. Walcze i bede walczyc i na swojej wlasnej skorze wyprobuje hula hop. Dzisiaj pierwszy dzien krecilam. Skora musi sie przyzwyczaic i zaczynam od 5 minut. Hula kupilam profesjonalne ale drogie nie bylo. Troche boli jak sie kreci ale skorzystalam z rad zeby ubrac obcisle ciuchy zeby uniknac otarc i siniakow. Jest roznica faktycznie bo pierwsza probe robilam w zwyklym stroju. No to trzymajcie kciuki!!! :)

A poza dieta to calkiem przyjemny dzien. Maly troche mnie testuje i wydaje mi sie ze to przedsmak buntu dwulatka. Dzisiaj mocno zakupowo. Bylismy w ikei i kupilam sloiczki do balsamow i peelingu ktore ma zamiar wyczarowac :) lubie takie naturalne rzeczy. Zreszta poza tym ze swiadomie ujedrniamy skore to jeszcze tyle radochy i frajdy jak zrobi sie cos samemu i to za niewilkie pieniazki. Musze tylko do piatku zamowic olejki eteryczne i zaczynam zabawe. Bedzie mocno zapachowo! :) juz sie nie moge doczekac a w planach dokladnie

- swiece zapachowe

- scrub kawowy

- balsam kawowy lub vaniliowy moze czekolada jeszcze nie wiem

- zel pod prysznic tez pojde w kawe 

I mydelkaaaaa. Ostatnio mam chcice na te marsylskie ale ciezko dostac orginaly i trzeba uwzanie obserwowac sklady produktow. Ogolnie ostatnio wiecej zwracam uwage na to co jem na to czym karmie rodzinke i na to co nakladam na twarz :)

No uciekam sie kapac a wam zycze milego wieczorku!

26 stycznia 2015 , Komentarze (6)

kolejnay dzien diety za mna. Waga troszke spadla ale i tak jest ciut wieksza niz na pasku. Moze to faktycznie wina okresu? W kazdym razie troche analizowalam moja diete i zaczynam stwierdzac ze cos musze zrobic z tymi cholernymi wieczorami. W ciagu dnia jest ok. Rano zazwyczaj musli tzn jogurt naturalny z platkami owsianymi i suszonymi owocami i orzechami, obiady zupy badz salatki czasem z mieskiem drobiowym lub wolowina, podwieczorek taki 16-17 roznie czasem zupa, czasem owoc czasem kanapka ale kolacja to juz jest maskra :( jem zeby jesc cokolwiek. Nie wiem czym to jest spowodowane. Niby ochota na cos i to jogurcik to zaraz mandarynke a to poprawie jeszcze jogurcikiem. Musze zaczac lepiej planowac wieczory. Dlatego postanowilam kupic hula hop i codziennie wieczorkiem troche pokrecic. Znalazlam juz takie fajne z licznikiem ;) i motywacja znowu poszybowala w gore i znowu mam tego powera. Wiem ze waga spada powoli i bedzie tak spadac ale wazne ze spada. Mam nadzieje ze za rok o tej porze bede sie smiac z pamietnika i wspominac dni w ktorych walczylam o lepsze "ja" 

Wczoraj polazilismy troche po sklepach. Mega wyprzedaze w kolo. Ostatnio nie mialam czasu zeby lazic bo pogoda nie za bardzo a i czas nie zawsze byl. Troche zaniedbalam spacerki z malym. On juz w wozku nie chce jezdzic a jego tempo na pieszo jest tak rozbrajajace ze choc sie stara i jest zazwyczaj caly mokry to ja jestem przemarznieta na kosc bo to bardziej stanie w miejscu ;) i jego wlasne sciezki .... Ale kocham go i to tez czasem bywa urocze. Trzymajcie sie kochane. Przed hulahopem wstawie fotki brzucha a po miesiacu chce zrobic zdjecia porownawcze

23 stycznia 2015 , Komentarze (3)

nie wiem kurde, okres przyszedl i waga znowu poszla w gore o kilogaram. 81,4 a ja glupia sie cieszylam i nie potrzebnie zmienilam na pasku. Wiedzialam ze zapesze kurde blaszka :( nie bede mowic ze to przez okres bo nie wydaje mi sie . Maciagle takie wachania. Jak jem same wrzywa to wtedy waga leci ale jak tylko cos doloze to zaraz do gory :( no kurde naparwde nie jadlam tragicznie. Bylo pol placka ziemniaczanego no ale max to moglo byc 150-200 kalorii. Nie moge . W tym miechu kompletna klapa. I tak jest zawsze schudne 6 kilo i zaczyna karuzela to kilogram w dol to znowu w gore :( i na tym etapie zawsze sie konczy :( nie no zalamka totalna. A mialo byc 77 nie ma nawet 79,9 :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.