Czesc słodziutkie.
Dziś był całkiem spoko dzień mimo, że od rana bolała mnie głowa ( ale to efekt wczorajszej podróży podejrzewam) no i oczywiście pogoda się popsula :-/
Poza tym jakoś po dwóch dniach odstępstwa od diety próbowalam się dziś odnaleźć. I wyszło mi tak 70% więc jest nieźle. Nie robiłam dziś zdjęć bo dużo obowiązków mnie dopadlo.
Bo ale jutro ostatni dzień i kuzynka wyjeżdża, jutro jeszcze idziemy do kina.
Dziś był basen więc mogłam popływać i posiedzieć w saunie.
I tak zlecial mi ten tydzień, leci dzień za dniem nie wiadomo kiedy. ;-)
Obiecywałam zdjęcia z Krakowa ale uwierzcie nie miałam kiedy je przejrzeć. Może jutro się uda.
Buziaczki. Miłej nocy