Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię czytać, zajmować się działką i spotykać ze znajomymi. Strasznie ostatnio przytyłam i źle się z tym czuję. CHCĘ SCHUDNĄĆ!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 19867
Komentarzy: 539
Założony: 2 stycznia 2012
Ostatni wpis: 25 sierpnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anulkako

kobieta, 47 lat, Lubin

168 cm, 102.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 marca 2012 , Komentarze (4)

I cóż szybciutko minęła sobota i niedzela. Wyrwaliśmy się z mężem trochę do knajpy. Spotkaliśmy się ze znajomymi, których nie widzieliśmy już bardzo długo. Piwko, piwko, piwko a później wyrzuty sumienia, wyrzuty sumienia, wyrzuty sumienia... A nie mogłam pić niekalorycznej wody??? Ale za to jak się zrelaksowaliśmy! A dzisiaj już rześka do pracy! Nowy tydzień zaczynam z postanowieniem przestrzegania diety co do joty!

2 marca 2012 , Komentarze (6)

Dzisiaj dzień pomiaru- jak zwykle pełen obawy, ale i nadziei i...  przez tydzień mniej 1,4 kg, a od 03.01.2012 11,5 kg!!!  Wiecie, że od razu lżej mi sie biegło do autobusu? Hi hi hurra. Bardzo się cieszę. I nawet mi nie przeszkadza tak bardzo już brak słońca za oknem!!! Buziaki wszystkie me kochane wspomagaczki!!!

1 marca 2012 , Komentarze (5)

Wkurza mnie jak czytam Wasze wpisy, typu "piękne słońce za oknem, już prawie wiosna" A u mnie ani wczoraj, ani tym bardziej dzisiaj żadnego słońca nie ma!!!!!!!!!! To co ja w innym swiecie żyję???? Vitalijczycy, którzy macie słońce przyślijcie mi go troche, PROSZĘĘĘĘ!!!!!!!!

29 lutego 2012 , Komentarze (5)

Chociaz muszę przyznać, że mój orbitek nieco schorowany. Mój mężuś co prawda pokombinował coś z paskiem i jakoś go założył odwrotnie  i można na nim ćwiczyć, ale na 2 poziomie chodzi jakby był na 10 przed jego chorobą... No cóż więcej wysiłku, więcej spalonych kalorii. Myślałam na początku jak weszłam, że nie zrobię nawet 5 minut, ale wytrwałam ponad pół godziny. Bałam się, że dzisiaj będą zakwasy, ale odpukac...

A wiecie może dziewczynki (i chłopcy oczywiście), gdzie można kupić nowy pasek do orbitreka?

28 lutego 2012 , Komentarze (5)

Cóż ta pogoda wyprawia?! Już było słoneczko, już myśleliśmy, że lada chwila będzie wiosna, słoneczko, kwiatki, a tu bum- śnieżek sobie wczoraj pada. Dzisiaj szaro, buro, ponuro. Nie sprzyja taka pogoda spacerom oj nie sprzyja... I ten luty jeden dzień dłuższy- a tak już dzisiaj byłaby wypłata  Coś dzisiaj depresyjnie mi się robi...

27 lutego 2012 , Komentarze (3)

Wróciłam wczoraj do domciu po urlopiku. Muszę napisać, że z dietą było bardzo przyzwoicie- jeden z obiadków to np. łosoś grillowany w sosie cytrynowym, z ryżem i warzywkami gotowanymi. Chyba ok, co?

I przez 3 dni 2 snikersy

A dzisiaj do pracy, a spać się jak nie wiem co  Ale niedługo koniec dnia pracy i do domku i pewnie do łóżeczka. Szkoda, że wszystko co dobre szybko się kończy... No to teraz poczytam co u Was! 

22 lutego 2012 , Komentarze (8)

No i czarny scenariusz śledzikowania się sprawdził. A naprawdę miałam super mocne postanowienie wytrwać w dietce. No ale cóż- pączka nie było w tłusty czwartek, to musiał być śledzik w ostatni dzień karnawału  Na początku grzecznie- wódeczka (alkohol zamiast kolacji- bardzo mało kalorii zjadłam przez cały dzień, żeby wypić parę kieliszków i zmieścić się w przewidywanej dziennej ilości kalorii) do późnego obiadu (obiad zgodnie z przepisem vitali- sałatka z ryżu), no ale później! Najpierw spróbowałam jedngo śledzika w oleju (pyszny!) i zapachniała mi bułeczka, bo wszyscy wcinali takie świeżunie, to wtryniłam jedną (oczywiście ze sledziami w oleju), a finał- 4 cukierki (!!!) - dwa z galaretką i dwa trufle. Ależ dobrze mi było mniam mniam. Do czasu kiedy w nocy się obudziłam z bólem głowy i WIELKIMI wyrzutami sumienia!!!!!!  

No cóż waga była łaskawa rano, ale ciekawe jak wytrwam na urlopie... Taka słabiutka jestem

21 lutego 2012 , Komentarze (5)

Dzisiaj tradycyjny śledzik... Oczywiście nie planuję, żadnych odstępstw od diety, ale no cóż. Dietetyczka mi powiedziała, że mogę alkohol w ramach posiłku i żeby sie zmieścić w dziennej dawce kalori. Zatem lampka wina wieczorem na pożegnanie karnawału zamiast kolacji chyba będzie ok

A w czwartek wyjeżdzam na 4 dni na urlopik. Śniadania, kolacje według vitali, ale obiady pewnie w restauracji. Ciekawe jak to się odbije na diecie  Co powinnam zamawiać?

 

20 lutego 2012 , Komentarze (5)

W zeszłym tygodniu byłam załamana- przez tydzień tylko -0,2 kg. A dzisiaj, tak z ciekawości, wskoczyłam na wagę i przez weekend co? -1 kg!!! Coś czuję, że czas kupić nową wagę, bo ta coś mnie oszukuje... Ale w sumie jak mnie tak oszukiwać jak dzisiaj to miło...  

Ale ja wolę prawdę- chcociażby najgorszą więc niedługo kupię sobie nową wagę. Jaką radzicie?

17 lutego 2012 , Komentarze (11)

I nadszedł ten dzień- nie osiągnęłam kroku milowego  Miałam schudnąć 1 kg a ubyło tylko 0,20 i wcale nie przeginałam z dietą. Chyba sie upiję z rozpaczy i jak wtedy przybiorę będę wiedziała przynajmniej czemu...

Pocieszam się tylko tym, że chudłam więcej niz 1 kg tygodniowo i według obliczeń od początku diety powinnam schudnąć 7 kg, a schudłam 9 .... Ale marne to pocieszenie. Zazdroszczę wszystkim chudnącym.

Wiem co jest po części winne- orbitrek- zepsuł się cham i nie ćwiczę na nim, ale robię brzuszki- przed wczoraj 200, więc...

Pa 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.