W dzisiejszym wpisie przytoczę Wam pewną fascynującą opowieść,która odpowie na pytanie zawarte w tytule postu.A mianowicie...
Wczoraj wieczorem mama smażyła naleśniki,a była to godzinka późna,bo ok 22.
Jak mogłam nie spróbować?Pierwsze naleśniki z dżemem truskawkowym,a potem..o zgrozo...
Nie mogę sobie przypomnieć nazwy tej potrawy.Był to po prostu naleśnik z parówą i serem w środku,ot skomplikowane danie.
Żeby było bardziej "fit",odsączyłam naleśnika z nadmiaru tłuszczu...i zjadłam.
Mogę trzymać się diety cały dzień,ale kiedy mam okazję zjeść naleśnika,to mój wewnętrzny głos podpowiada "zjedz,zjedz,tylko jednego,nic się nie stanie".Nigdy więcej go nie posłucham.NIGDY!
Dzień po,a w dodatku po kolejnych dwóch naleśnikach z parówką,czuję się fatalnie.
Jak przystało na prawdziwą damę,dobrze wychowaną i pięknie wysławiającą się,nie powinnam używać takich sformułowań...ale dostałam takiej sraki (jak to woli-takiej laksy ) że łojezu
Przepraszam wszystkie urażone dziewczyny.Jednak to słowo najbardziej mi odpowiada.Jestem tylko zwykłą,niewychowaną i wulgarną dziewuchą,przepraszam!
Ale who cares?Zamiast opisywać moją walkę z kilogramami,wszystkie wyrzeczenia,godziny spędzone na siłowni,ja opowiadam Wam o moim prywatnym życiu i o wszystkim,co nie jest związane z ogólnym pojęciem odchudzania.A żeby tradycji stało się zadość,opiszę Wam,co tam u mnie słychać i czemu mnie nie było.
W piątek pojechałam na kilka dni do cioci w celach zakupowych.
Kupiłam wszystkie potrzebne rzeczy,głównie ubrania.A było tego sporo.
Kołdry,pościele,poduszki,koce i inne duperele potrzebne na stancję.
W niedzielę jadę jeszcze dokładnie obejrzeć mieszkanko,żeby zorientować się czego mi brakuje,a mam na myśli jakieś naczynia,noże,patelnie itd.
Tak się złożyło,że w zeszły weekend obyło się otwarcie galerii,więc miałam okazję zobaczyć trochę celebrytów (Maserak,Terazzino,Margaret,Musiał i Zdrójkowski,Pazura).
Ah ten Musiał....chyba się zakochałam...chociaż wolę bardziej męskich kolesi :D
Dobra starczy gadania o bzdetach,bo i tak post wyszedł długi i już dawno każdy zasnął.
Poza tymi zakupami nic ciekawego się nie działo,ale chciałam wyjaśnić moją nieobecność.Wasze pamiętniki czytałam,nie zawsze komentowałam,ale czytałam!
Jutro pewnie coś skrobnę,a żeby post nie był suchy,dorzucam obrazek.Do jutra! ♡