Wczoraj pojechałam do dzieci, dzis już wróciłam:( miałam zostać ale jutro chce jechać zapisać się na egzamin, dzieci strasznie płakały ale jak mus to mus :(. Znowu siedze sama w domu i tęsknie. ' Muszę zebrać się do nauki i w końcu sie pouczyć.
Dziś sobie zdałam sprawe że mieszkając u rodziców zawsze tłusto jadłam. Moja mama nie ogranicza niczego, dzisiejszy obiad wyglądał tak: ziemniaki, kotlet mielony, kapusta "na słodko" ale... ziemniaki polane tłuszczem, kotlety w bułce tartej a w farszu bułka moczona w mleku, kapusta nie dośc że na mięsie to jeszcze ze skwarkami, smalcem i mąką. Ja robiąc to w domu nawet nie będąc na diecie nie daje bułki, smalcu i tp. W moim rodzinnym domu zawsze jest pełno słodyczy, chipsów, ciast i tp i tak było całe życie, jako dziecko jadłam często frytki, placki wszystko co powinno się ograniczać, nie winie mojej mamy za to ale myslę ze nie miałam dobrych wzorców żywieniowych w domu, ale każdy ma swój rozum wiec nie mam pretensji, dobrze że teraz ja moim dziecią pokazuje prawidłowe wzorce żywieniowe :).
Prawda jest taka że za otyłość dzieci jesteśmy odpowiedzialni my - dorośli i gdyby jeden dorosły z drugim zastanowił sie co daje swojemu dziecku do jedzenia nie byłoby takiej plagi otyłości. Dorośli myślą że jak zabiorą dziecko do MC donaldsa to dziecko ma radoche a niestety robimy mu krzywdę, raz można pozwolic ale prawda jest taka ze wiele dzieci fast foody nawet je raz dzienni:( Wiele rodziców dla swietego spokoju sądzą dzieci przy grze komputerowej aby odpocząc a dziecko zamiast biegać siedzi i nie robi zupełnie NIC, taka jest rzeczywistość:). Sport coraz częściej jest dla dzieci obcy a liczą się gry, xboksy i tp, przykre.