Wczoraj pojechałam do dzieci, dzis już wróciłam:( miałam zostać ale jutro chce jechać zapisać się na egzamin, dzieci strasznie płakały ale jak mus to mus :(. Znowu siedze sama w domu i tęsknie. ' Muszę zebrać się do nauki i w końcu sie pouczyć.
Dziś sobie zdałam sprawe że mieszkając u rodziców zawsze tłusto jadłam. Moja mama nie ogranicza niczego, dzisiejszy obiad wyglądał tak: ziemniaki, kotlet mielony, kapusta "na słodko" ale... ziemniaki polane tłuszczem, kotlety w bułce tartej a w farszu bułka moczona w mleku, kapusta nie dośc że na mięsie to jeszcze ze skwarkami, smalcem i mąką. Ja robiąc to w domu nawet nie będąc na diecie nie daje bułki, smalcu i tp. W moim rodzinnym domu zawsze jest pełno słodyczy, chipsów, ciast i tp i tak było całe życie, jako dziecko jadłam często frytki, placki wszystko co powinno się ograniczać, nie winie mojej mamy za to ale myslę ze nie miałam dobrych wzorców żywieniowych w domu, ale każdy ma swój rozum wiec nie mam pretensji, dobrze że teraz ja moim dziecią pokazuje prawidłowe wzorce żywieniowe :).
Prawda jest taka że za otyłość dzieci jesteśmy odpowiedzialni my - dorośli i gdyby jeden dorosły z drugim zastanowił sie co daje swojemu dziecku do jedzenia nie byłoby takiej plagi otyłości. Dorośli myślą że jak zabiorą dziecko do MC donaldsa to dziecko ma radoche a niestety robimy mu krzywdę, raz można pozwolic ale prawda jest taka ze wiele dzieci fast foody nawet je raz dzienni:( Wiele rodziców dla swietego spokoju sądzą dzieci przy grze komputerowej aby odpocząc a dziecko zamiast biegać siedzi i nie robi zupełnie NIC, taka jest rzeczywistość:). Sport coraz częściej jest dla dzieci obcy a liczą się gry, xboksy i tp, przykre.
vevina
27 lipca 2014, 23:57najpierw wdzystkich "napasła" a potem powiedziala, ze trzeba sie pilnowac a nie tak wszystko jesc i lepiej sie zwazyc zeby pilnowac wagi a nie jesc za czesto takich obiadow Ps. wiem ze chore:D
vevina
27 lipca 2014, 21:18no zeby sie kazdy zwazyl:))
Agutka2014
27 lipca 2014, 21:51no ale jaki cel tego był, kto ile jej zjadł czy co bo dla mnie to chore troszke bo nie wiem jaki tej wagi był cel, kto ile ma nadwagi, niedowagi czy kto ile jej zjadł:D?
vevina
27 lipca 2014, 18:52moja babcia kiedyś przeszła samą siebie - jak jeszcze byłam nastką, zrobila obiad, zaprosiła nas, było tłusto - m.in. tak jak piszesz, dokładała na telarze a po obiedzie przyniosła wagę....
Agutka2014
27 lipca 2014, 19:10a ta waga to po co?:D