No więc nie wiem od czego mam zaczynas bo sporo tego:)
Dzień wczorajszy 12.07.2014r.
Wczoraj do późnej nocy stałam przy garach, zrobiłam sos kurkowy z kurczakiem, zalewajke, zupe warzywną, zimne nogi, paste z kurczaka i jajek ale niestety poległam :( zrobiłam paste i spadł mi talerz na salaterke i bum (!) pasta do kosza.:(
Wczoraj zjadłam:
- ser biały z warzywami
- owoce ( jagody, malicy, winogrona )
- zupa warzywna
- bułka orkiszowa z pastą niestety to nie był dobry pomysł bo jak zjadłam to mi brzuch wydeło i był twardy jak skała, czułam się tak jakby brzuch chciał mi wyskoczyć z ciała.
Oczywiście tez podjadłam inne rzeczy bo wiadomo jak gotowałam to próbowałam a z tego też sie zrobiły kalorie:) Poszłam spac bardzo późno, mąz juz od wczoraj w domu.
13.07.2014r Niedziela
Wow co się dzis działo to aż sama jestem w szoku:) wstałam o 7 rano zrobiłam kawe, póżniej śniadanie dla całej rodziny:) dla dzieci pizze ( tzn. szynka na patelni zalana jajkami i przewracana:P) dla męża kaszanka a ja zjadłam na sniadanie nóżki drobiowe. Po śniadaniu wyszykowałam dzieci i siebie i pojechaliśmy na giełde ( kupiłam sobie ubrania), chodziliśmy od godziny 9:40 do 13:30:) wróciliśmy do domu zjedlismy obiad i wyruszylismy na spacer przed godziną 16:00 a chodzilismy do 21:00 z minutami:) cały czas spedzilismy na nogach :) wiec dzień świetny. Najbardziej jestem zadowolona z ruchu, tego że tak duzo czasu dziś spędziłam na chodzeniu:)
Jutro ważenie zobaczymy co to z tego wyjdzie :) mam nadzieje ze jakiś spadek będzie, czekam z utęsknieniem na jutrzejszy wynik. Dziewczyny mam mega motywacje aby pozbyc się tych kilogramów, pomyślcie ile kilogramów na sobie dzwigamy.
Dziś zjedzone:
- zimne nogi
- śliwki
- zupa warzywna
- paluszki ( na spacerze kilka)
- jogurt pitny pomarańcza i melisa
- brzoskwinia o 23:30:(
Dzis byłam na giełdzie juz troche głodna, dziecko moje chciało frytki i kupiłam, ale sama nawet jednego nie zjadłam mimo że miałam ochotę, powiedziałam sobie nie i koniec. Szczerze to na tej giełdzie nie ma nic zdrowego aby coś zjeśc, udało mi się śliwki znaleźc i zjadłam śliwki :).
Oczywiście jak zawsze mimo tak intensywnego chodzenia i mimo ze juz mnie troszke stopy rozbolały to standardowo zrobiłam swoje obowiązki tzn pozmywałam, odkurzyłam o 23:00:P i oczywiście zmyłam podłogę:) pranie złozyłam i tp:). Nie wiem ale nawet jak jestem mega padnieta to zawsze wykonuje swoje podstawowe obowiązki.
Kochane ide spać bo jestem padnięta:) Dobranoc