Planowany, bo taki dzień , nie było mnie w domu pół dnia . Byłam u lekarza. I poprzez moją nową zdrowotną ""dietę"" wyniki się troszkę poprawiły.
Może niewiele ale zawsze coś lepiej .
Pozwolilam sobie na cole , zjadłam też orzeszki w czekoladzie i co najważniejsze moje ulubione naleśniki. Nie będę opisywać jakie......
Ale chcę wspomnieć że jak kiedyś je połykałam to teraz nie dałam rady...😁😁😁
Oczywiscie po takim dniu waga wzrosła nie ma co się dziwić ale i tak myślałam że będzie więcej na plusie a tu tylko +0,8kg.
Dzisiaj znowu zaczynam przygodę z pudełkami , a że jeszcze mam dziś wolne to śniadanko na talerzu 😆😆😆