Wróciły moje pudełka, jednak 5 gotowych posiłków, nad którymi nie trzeba myśleć, które są smaczne i odpowiednio zbilansowane to jest to. Weekend bez tragedii jedzeniowe, ale coś tam się podjadło od czasu do czasu, wiec zdecydowanie lepiej jak mam gotowa dietę. Przyszły weekend będzie jedzeniowym wyzwaniem, bo czekają nas urodziny Starszej, czyli 2 torty i dwie imprezy. No nic, damy radę :)
Zaczęłam ćwiczyć z Marta Henning, ale to chyba nie moje jednak klimaty. Dziewczyna jest bardzo sympatyczna i super pokazuje ćwiczenia, żeby były dobrze robione, ale trochę mi się przy nich nudzi, bo często było powtarzane to samo ćwiczenie. Wiem, że powtórzenia są ważne, ale lubię jak ktoś zmienia ćwiczenie i wyglada niby inaczej a mimo wszystko ćwiczymy niby to samo. Dam dziewczynie jeszcze szanse oczywiście, ale wrócę chyba do Moniki. Zobaczymy, najważniejsze że ćwiczę codziennie!
Plany na dziś, ogarnięcie siebie i Młodszej, później spacer. Od jutro musze zacząć odgruzowywać mieszkanie, na weekendowe imprezy. W sumie będą 3 imprezy urodzinowe, ze względu na obostrzenia i maksymalna ilość gości.