Witajcie ;)
Liczę na to, że tutaj dostanę kilka cennych wskazówek co do pytania z tematu. Obawiam się, że próbowałam przytyć w niewłaściwy sposób. Najprościej mówiąc - pozwoliłam sobie na zbyt wiele słodyczy. I teraz, mimo że wciąż jestem szczupła moje ciało nie wygląda zbyt ciekawie. We wcześniejszych wpisach są zdjęcia z okresu, gdy byłam zadowolona z mojego ciała, jednak ważyłam zbyt mało. Obecnie ważę jakieś 47-48 kg i nie chciałabym już schudnąć - wręcz przeciwnie, mogłabym nawet przytyć 2-3 kg. Pytanie brzmi, jaki sposób odżywiania byłby dla mnie najlepszy, żeby przytyć ale utrzymać jędrne i umięsnione ciało i pozbyć się boczków, które w ostatnim czasie się pojawiły oraz jakie ćwiczenia najlepiej przy tym stosować? Pójść bardziej w stronę cardio, czy bardziej siłowe? Jestem w tym trochę zielona, a nie chcę znów zrobić głupot, ponieważ przez wcześniejsze błędy miałam trochę problemów z odżywianiem. Liczę na rady osób, które mają o tym jakieś pojęcie :) Jeśli będzie to konieczne, jutro mogę wrzucić zdjęcia z moją obecną sylwetką.
Z góry dziękuję za odpowiedzi ;)