Hej kochane!
Wróciłam, może nie pełna pozytywnej energii ale w każdym bądź razie czując się lepiej nawet dużo lepiej.
Zrozumiałam, że to ci się stało było w pewnym sensie nauczka dla mnie i w tym samym szansa na nowy, miejmy nadzieję lepszy początek :)
Wzielam się w garść, tak stosuje się do diety! :) A więc dzisiaj rano na wadze było. ..
(Ta okropna schodząca skóra to pamiątka po słońcu :D)
A jeszcze przed wyjazdem do Polski było 100... aż wstyd się przyznać!
Doprowadze się do porządku, i będę zajebista laska :) a motywują mnie te pierwsze efekty i chcę więcej!!!
A teraz trochę z innej beczki, teraz jak jestem sama jakby nie było finansowo będzie mi ciężej... postanowiłam odnowić swoją kolekcję żeli uv i ozdób i myśle że trochę sobie przypomnę jak to wszystko działa i chyba zacznę robić pazurki, tak jak kiedyś :) może będę przyjmowała u mnie albo będę chodziła do klientek... zobaczę :) Chyba dobry pomysł co?
Pokaże wan jak coś fajnego wy kombinuje na pazurkach :)
Miłego wieczoru kochane!
I jeszcze raz, dziękuję za wsparcie. To dzięki wam pogodziłam się z tym co ie stało i uwierzyłam w siebie... jesteście dla mnie ważne!
Buziaki!