Tak mi przykro, wiecie? wydalam kupe kasy na dietetyka, trzymałam sie diety prawie miesiąc, pieknie schudlam i co? 2gi dzień na kompulsie... Dlaczego tak jest? Tak mi źle, czuje sie okropnie, próbowalam nawet wymusic wymioty ale mi nie poszlo. Nie potrafię nawet zliczyc ile kcal zjadlam, ale waga pokazuje plus 4 kg, wiec chyba nie malo. Nie uwierzycie, ze tyle zmiescilam, tylko dzis:
Kromka ciemnego chleba z serkiem i ogorkiem
-Jogurt naturalny
-2 lody milka
-Paczka ciastek owsianych
-duze czekoladki mleczne
-7 plackow ziemniaczanych dużych
-2 Cole po 1 l
-nektarynka
-kawa mrozona z bita smietana i 2 łyzeczkami cukru
-Kilka parowek
-kilka plastrow szynki
-ciastko z serem i morela
-chrupki kukurydziane
-lion biały
pewnie o połowie zapomnialam a to tylko dziś..! Wczoraj bylo tak samo, dlaczego tak sie zachowuje? nie nawidze po tym siebie, gdzie ja to mieszcze? potrafie miesiac nie odstepywac od diety, nie slodzic kawy, 0 cukru a tu takie cos no ja pier.. masakra, zalamka moja dieta poszla sie j.. ile kcal pochlonelam? ktos jest w stanie to podliczyc? bo ja WYMIEKAM bez kitu pewnie z 10 tys