i stało się... dobiłam setkę !
Wakacje w domu rodzinnym zawsze się tak kończą
... śniadanka z pączkiem w tle i obiadki ze schaboszczakiem w roli głównej...
Ale powiem Wam szczerze Kochane (i Kochani, nie zapominajmy o facetach ! :) ) że to właśnie mnie zmotywowało. Tak, to że jestem na 'Szczycie formy' zmobilizowało mnie, aby naprawdę coś ze sobą zrobić !
I zaczęłam od poniedziałku, czyli już tydzień. A efekty?
-1,3 kg mniej!
Yaaay ! :)
Mój obecny przepis na sukces to zdrowa dieta i ćwiczenia !
Moim zdaniem naprawdę nie warto trzymać się innych diet typu dr. Dukana (a propo, wyczytałam gdzieś, że lek, który przepisywał pacjentom był niebezpieczny - tym bardziej nie polecam ;) ), ponieważ one owszem, odejmują wagi, ale i stwarzają problemy.
Dieta dr Dukana okazała się, przynajmniej dla mnie, kompletną porażką i to właśnie przez nią ważę dziś 100kg ( teraz już 99 ;) ) .
Jak domyślacie się pewnie zadziałał tu efekt jo- jo, którego by nie było, gdybym nie pojechała na wakacje do domu w tamtym roku ;) Ale oprócz tego...
*wypadające włosy (przez Dukanem miałam bujne, długie i naprawdę ładne włosy, regeneracja zajęła mi kilka miesięcy)
*paznokcie (stały się nieprawdopodobnie kruche, łamały się i rozdwajały jak nigdy)
... no i oczywiście nuda na talerzu.
Były też plusy typu "jem ile chce, o jakich porach chcę" ;)
Ale stwierdzam, że zdrowe jedzenie (mimo, że czasem nie czuję się syta tak jak lubię) jest najlepsze i jak sama nazwa wskazuje- najzdrowsze !
Zachęcam Was wszystkich i każdego z osobna do polubienia ciemnego chleba, marchewki, ryb czy gorzkiej herbaty (dla fanów zielonej polecam 'Herbapol z kwitnącą wiśnią'- pychotka :)
Mimo wszystko wiem, że o gustach się nie dyskutuje, ja tylko polecam i życzę jak najlepszych efektów na każdej z diet ! ;*