Ta majówka wywróciła moje życie i to niestety nie tylko w pozytywny sposób.
Chora jestem, gardło, kaszel... chyba za szybko wiosnę poczułam ;)
A dieta? Jestem tak osłabiona, że moje ćwiczenia wznowię prawdopodobnie w następnym tygodniu...
A dobra wiadomość?
Mamy taką oto kruszynę ;)
Niespodzianka mojemu A. naprawdę się udała, teraz będę z kim miała chodzić na spacery!
A na razie psinka tylko załatwia się po wszystkich kątach i piszczy w nocy...
Marzę o przespanej nocy...