Mam 28 lat (w Grudniu ;)) i nie jestem jeszcze gotowa na planowanie rodziny. Ok, kariera w miare spoko, magistra mam w kieszeni, bylam tu i tam, ojca moich dzieci tez juz mam ;) Ale chce wiecej, chce jeszcze pozwiedzac, chce kupic dom itd itp.
Niestety coraz czesciej okazuje sie, ze wszystkie moje kolezanki maja juz dzieci (nawet odchowane) co stawia na mnie jakis maly nacisk. Moj nazeczony chcialby dzieci w kazdej chwili, a ja poprostu jestem glodna kariery, a co wiecej boje sie wychowywac dzieci w Anglii. Chcialabym wrocic do Polski przebywac z rodzina, nie chce zeby moje dzieci byly w jakis sposob odizolowane.
Za dwa lata planujemy slub i prawdopodobnie wtedy tez bedziemy planowac zakladac rodzine, mam dwa lata zeby:
-Zmienic miejsce zamieszkania, na cos swojego
-Schudnac do slubu - chce wygladac mega !
-Pojechac do USA albo Canady
-Miec jakis pomysl na powrot do Polski
Bedzie ciezko, ale jak to moj tata mowil niemozliwe jest tylko kask wojskowy przewrocic na druga strone. Tesknie bardzo za rodzicami...
Jesli chodzi o diete, to uswiadomilam sobie swoj wiek ! Jakies 3 - 4 lata temu schudniecie oznaczalo dla mnie pare wyjsc na silownie i DELIKATNE ograniczenie slodyczy. Teraz widze, ze musze polaczyc te czynnosci z prawdziwa dieta. Od 3 miesiecy regularnie chodze na zajecia fitness / joga pilates troche cardio. Oczywiscie czuje sie o wiele lepiej i widze jakie postepy zrobilam. Natomiast dalej nie chudne... Dlatego postanowilam wykupic znowu vitalie i jednoczesnie podsunac sobie wiecej pomyslow na obiadki ;P
pozdrawiam was goraco... czy wy tez macie podobne rozkminy o planowaniu rodziny...? :P