Dzień 57
Bol gardła ciąg dalszy, cały dzień w domu, dopiero o 19 pojechałam na zakupy z tata ( ja prowadziłam hihi ). coraz bardziej przekonuję siuę do samochodu, a pamietam jak mojemu instruktorowi mowilam ze koncze przygodę z jazdą jak tylko uda mi sie zdać.. także nie ma rzeczy niemozliwych moje drogie! ważenie i mierzenie przewidziane bylo 60 dnia, ale nie mogłam sie powstrzymać i weszłam na wagę... jest spadek ;D ale nie mowię ilę. wszytsko bedzie 60 dnia.
MENU:
- owsianka ze stałymi dodatkami plus 3 kostki gorzkiej czekolady
- 2 kanapki razowego z serkiem topionym i szynką, trochę migdalow, kiwi
- 1 i pół dramstika, talerz rosołu z makaronem brązowym
- 3 kostki gorzkiej czekolady
- 3 kanapki : razowy z polędwicą łososiową i pomidorem plus dużo sałaty
tak tak wiem, trochę dużo ;D ale w sumei wszystko zdrowe, nie mam sobei zbyt wiele do zarzucenia.
AKTYWNOŚĆ:
- 30 min hula hop
- Mel B pośladki
- nożyce poziome x40
- nożyce pionowe x 40
- brzuszki rożnego rodzaju x 40
- rowerek x 40
- 40 przysiadow
- scyzoryki x 40
wiem że trochę słabo z aktywnością, jutro bedzie lepiej ;D
Dzień 56
hej :)
jeeej ale mnei gardło boli, w taka piekna pogode... i siedze praktycznie cały dzień w domu, wyszłąm tylko na jakies 20 min wypuścic psy..ehh, i nawet nie mam żadnych lekarstw, zużyłam ostatnie 3 tabletki dziś. Mam nadzieję, że rano obudzę się z mniejszym bólem. Tak sie nudziłam cały dzień że aż wyciąglam starą książke do biologi i przerobiłam temat o DNA ;D tym sposobem przerobilam już drugi temat do matury haha. Poćwiczyłam też trszkę, wstyd mi za moją kondycję, zapuściłam sie strasznie przez ostatnie 3 lata to mam za swoje, nie dokonczylam Mel B brzuch bo juz nie mogłam i zjadłam 4 nie 5 posiłkow, bo I zjadłam o 8 więc juz byłam 2 godziny w plecy ;p poza tym to gardło mnie tak boli że wcale nie uśmiecha mi się jeść.. już patrze na wasze wpisy, mam nadziję że u was też ładnie, bez słodyczy ;p ps 4 dni do pomiarów
Menu:
- owsianka z migdałąmi
- migdały, grahamka z serem szynką sałatą i ketchupem
- ryba duszona z koperkiem, poł ziemniaka, sałata
- 2 jajka na miękko,2 kromki razowego z serkiem topionym pieczarkowym i z z sałatą
Aktywność:
- zumba 10 min
- Jillian Michaels cardio kickbox - 25 min
- Mel B pośladki 10 min
- Mel B brzuch 7 min
Dzień 55
alez jest pięknie! życ nie umierac hehe... pogoda zacheca do wypoczynku na świeżym powietrzu, aktywności... co by tu na dziś wymyślić? może marszobieg jako że mieszkam w górach, coś postaram się z youtube, jakieś dobre cardio i na nogi.. a za 5 dni się zważe ;d
Wygłosiłam referat - tak jak na maturze, 15 min mowienia, potem pytania. zaliczyłabym mature na 80 procent :) dzis właściwej nauki dzień ostatni, teraz będę chodzić do szkoły czasem na matmę i polski ewentualnie. nauka w domu wiecej mi da do matury , tak myśle.
menu:
- owsianka
- grahamka z sałatą i szynką
- 8 dag śliwek suszonych
- jabłko, migdały, 100 gram tuńczyka
- gulasz, 1 ziemniak i brokuły z czerwoną cebulą z patelni
aktywność:
- Mel B trening ABS
- Mel 10 min trening pośladków
- Jilian Michaels cardio warm up
Dzień 54
Dziś prawdopodobnie złamię postanowienie tygodnia: cwiczyc ostro i wypić litr wody. jak narazie nie cwiczylam i sie na to nei zanosi, nie zdazylam wczoraj z referatem i bede go teraz konczyc, woda: piję dopiero drugą szklankę, masakra. al ale ;D
byłam u kolezanki , jadła przy mnie czekoladę i ani nie tknęłam ;D i w szkole (tzn na boisku, miedzy lekcjami) zrobiłyśmy sobie piknik
Menu:
- owsianka
- grahamka z serem i sałatą
- sunbitesy
- jabłko
- makrela wędzona, sałata
- 1 dramstik, 2 kanapki razowego z szynką i ketchupem
chyba nie idealnie, ale tez nie żle ;D jak bedzie jakakolwiek aktywnosc to zrobie edit
Dzień 53
dziś na szybko bo nie mam czasu :)
menu:
- owsianka
- grahamka z serem papryką szczypiorkiem i sałatą
- pancakesy z dżemem jabłkowym, zupa jarzynowa
- kiwi
-zupa jarzynowa
aktywność:
35 min biegu na zmianę z marszem (nie da się ciągle biec bo mieszkam w górzystym terenie :)
Dzień 53
Jest dobrze :) wczoraj zrobiłam edit , jednak była jakaś aktywność. Dziś jeszcze nie ćwiczyłam ale zaraz troche rozruszam kosci :) hehe dzis byłam tylko na jednej lekcji, poszlam sobei ze szkoly do moku do czytelni i tam zbierałam materialy i pisałam referat ;D to się nazywa oszczedność czasu. jutro chyba robię sobie dzień wolny, bo musze przygotowac referat na środę o Janie Twardowskim, no i na pewno poćwicze jakieś porzadne cardio, bo dziś to raczej bedzie na miesnie bo nie będę mogła z youtube cwiczyc..
Dziś zjadłam:
- owsianka
- grahamka z serem
- jabłko
- jajecznica (bez żółtka) z warzywami i parówką
- ryba duszona, groszek
aktywność:
- pół godziny cardio wymyślone przeze mnie
- brzuszki x 60, nożyce x 60, scyzoryki x 60, rowerek x 60, przysiady x 40
Dzień 52
zasługuje na lanie, na cokolwiek co mogloby być karą za ostatnie lenistwo i łakomstwo.. Dziewczyny! ja nie chce efektu jojo, w poniedzialek ważyłam 63.5 , teraz na wage nei wchodze bo nawet nie chce myslec co bym poczula widzac 65. a wszystko przez piątkową imprezę bo jadłam w nocy i od tego czasu ciągle jestem głodna
musze teraz pocwiczyc, tylko co? dodam ze bez komputera bo w tym pomieszczeniu są ludzie...
od razu napisz postanowienia na ten tydzien i zaznacze kolorem, jak ktoregos nie wypełnie to... to nastepnego dnia zakaz na fejsa hahaha a co!
a no i mało tego... okresu juz nie mialam długo , miałam dostać okolo 23 marca i nie mam do dzis, ehh, zebym tylko na matury nie miala ;/
Postanowienia (15.04-21.04)
- litr wody dziennie, 1 zielona herbata
- nie jesc chleba
- zero ZERO ZEROOOO słodyczy
- conajmniej godzina dziennie ruchu
- codziennie uczyc sie biologii i matmy, matura tuz tuz...
- jesli się tylko da, spac 9 godzin
Menu :
-owsianka
-plasterek szynki, rosół z makaronem brązowym i miesem indyczym
-jabłko kiwi, ciasto marchewkowe dietetyczne
- kolacja: ciastkaaaa ( siostra zrbila, z mąki pełnoziarnistej przynajmniej, ale zjadłam dosc duzo )
Mam nadzieje ze z wami jest lepiej niz ze mną...trzymam kciuki za was a Wy trzymajcie za mnie! ;*
<3
jest edit :D
aktywnoć:
- spacer z psem
- pol godziny hula-hop
- 30 x brzuszki skosne, 30 x brzuszki pełne zwykłe
- 30 razy nożyce poziome, 30 x nożyce pionowe
- 60 x scyzoryki
- bieg po schodach z góry na dół i z dołu do góry po 10 razy ( 15 schodow)
Dzień 51
hej ;*
kurcze... wczoraj kolezanka z klasy zaprosiła mnei na posiadówe, mieszka ponad 40 km ode mnie, dlatego jej odmowiłam , miałam też ambitny plan pisać prace maturalną. Byłam w domu, zadzwonila, jedna, potem druga kolezanka i dalam sie namowić. nie pocwiczyłam wczoraj nic. noc zarwałam, ale przynajneij nie było wielkiego obrzarstwa ani pijaństwa. zjadłam tylko 4 czipsy, ciasteczka jadłam owsiane (z płatków,musu jabłkowego,ziaren), żadnych paluszkow, napojow.. tylko sok 100 procent grapefruitowy no.. i 3 lampki wina białego, dzis muszę odpokutować.
coś fajnego może na oczyszczenie organizmu polecacie? no i oczywiscie bedzie dużo ruchu dzis, oj bedzie :)
od rana zjadłam:
- pół kanapki z serem ogórkiem i pomidorem
- jabłko
- 3 kanapki z szynką, papryką, szczypiorkiem i sałatą
- wątróbka z cebulą czerwona
- grapefruit i kiwi
Dzień 50
hohoho ! ale już długo tu jestem ;D w sumie to jestem z siebie dumna. Może nie prowadze perfekcyjnej diety i aktywności, ale te "grzeszki"dietowe są nieczeste a ćwiczenia są, raz bardziej raz mniej intensywne.
wczoraj nie było wpisu, menu podobne jak w innych dniach plus zjadłam 8 cukierkow fistaszkowych (230 kcal) ale myśle że nie przekroczylam zbytnio limitu kalorii jesli w ogole takze nei mam sobie tego za zle. I tak herbaty nie słodze ani nie używam cukru do niczego z tym że wczoraj nie ćwiczylam
Menu na dziś:
- jogurt truskawkowy z otrębami i różnymi ziarnami
- jabłko
-grahamka z serem
-ryba duszona, warzywa z patelni (brokuł, papryka czerwona, por, szczypiorek)
- kuskus z owocami: pomarancza, jabłko, kiwi
Dzień 48
Moje cialo jest pokryte wielką ilością soli ;D ale się wypociłam ehhhh, mam nadzieję że starczy mi energi też na jutro bo tak intensywnie to ćwiczę od wczoraj ;D z hula hop daje sobie spokoj jeszcze na jakies 2 dni bo mam takiego siniaka brzydkiego juz drugi tydzien wiec niech się zagoi :) dziś moja dieta średnio...
zjadłam:
1.owsianka, 2. grahamka z szynką, 3. 4 naleśniki na mące pełnoziarnistej z brzoskwiniami i marmoladą, garstka orzeszkow, 4.jabłko, 5. jajko sadzone i brokuły z marchewką
aktywność:
-"aerobics 3-1" - 10 min
-zumba fitness -10 min
-cardio Jilian Michaels- 25 min
Jilian Michael to moje nowe odkrycie i jestem bardzo zadowolona...zobaczymy co wymyślę na jutro, polecacie może coś na spalenie tłuszczu? ;D chodzi mi o uda w szczegolności