Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15644
Komentarzy: 179
Założony: 5 lutego 2013
Ostatni wpis: 21 stycznia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Goska19861

kobieta, 38 lat, Białystok

158 cm, 69.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

5 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Witajcie!

Dziś rano trochę czytałam wasze pamiętniki i doszłam do wniosku że skoro wiele z was potrafi walczyć o wymarzoną sylwetkę a wielu z was to się udaje to i mi się uda tylko muszę w końcu wziąć się za siebie! W lutym szło mi dobrze a już w marcu co raz gorzej czego zwieńczeniem były święta ! Apogeum obżarstwa na początku strasznie się pilnowałam przed zjedzeniem czegokolwiek pomyślałam dwa razy. A pózniej  niby łatwiej jest ale nie dla mnie bo przestałam aż tak się pilnować a na skutki długo nie trzeba było czekać spadek wagi bardzo mizerny. 
Więc czas najwyższy zacząć działać! dziś rano dalszy ciąg diety ciastowej ale po tym jak poczytałam jak se dobrze radzicie postanowiłam że koniec z tym! No tak bo jak wczoraj skończyła się szarlotka świąteczna to śmietanowca za namową męża zrobiłam a moja wola słaba jest więc w domu jak nie ma słodyczy to ok a jak już są to ciężko mi wytrzymać!

Dziś jeszcze mam nadzieję na trening ale nie wiem czy dam radę to zależy od mojego D
czy zajmie się naszym maleństwem. Nie lubię być od kogoś zależna !Ostatnio łapie się na tym że za mało wody piję obiecuję lepiej tego pilnować! 

Waga dziś tak samo jak wczoraj  65,9.

Zjadłam dziś:

400 g warzyw z patelni 1 kawałek śmietanowca 
1 kawałek śmietanowca
3 małe mielone 2 łyżki ziemniaków surówka z kiszonej kapusty
kanapka z połowa małego mielonego i chlebem razowym i kanapka z szynka białym serkiem papryką konserwową i razowym chlebem, woda
 jabłko  

4 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Nareszcie w końcu udało mi się trochę poćwiczyć rano był trening prawie godzinę z Jillian Michaels a pózniej spacer, za to z dietą gorzej za dużo ciasta ale już jest poprawa i to mnie cieszy! Na wadze mały spadek 65,9.
Zjadłam dziś 
kanapka z szynką łyżka sałatki jarzynowej pół jajka z majonezem (troszkę)
2 kawałki szarlotki 
2 kanapki z chlebem razowym sałatką z makreli  i papryką konserwową 
kawałek omleta 
2 kawałki makowca kawalłek śmietanowca, woda

3 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Witajcie!
 Święta i okres mnie wyprowadziły z równowagi kompletnie! Nie mogę jakoś się dietowo pozbierać ale dziś po raz kolejny obiecuję sobie że jutro dam radę ! No i mam nadzieję że tak właśnie będzie ! Muszę po prostu bardziej się postarać Dziś nie było nawet tak zle w dzień ale wieczorem się nażarłam nie dawno zjadłam 2 jajka w majonezie! A najbardziej mnie dołuje że nie ćwiczyłam  rano brzuch bolał jeszcze a potem nie chciało mi już kompletnie.dobrze że na spacer udało mi się trochę wyjść ale ciągle pada śnieg więc jakoś mnie nie cieszyło to male wyjście. Nie długo już do pracy idę za jakiś tydzień będę wtedy miała więcej ruchu.

Zjadłam dziś :
1,5 białej kiełbaski 3 łyżki sałatki jarzynowej mała kromka chleba razowego
kawałek szarlotki 
2 talerze zupy ogórkowej 
2 kawałki szarlotki  kawa zbożowa z mlekiem
2 jajka gotowane trochę majonezu

2 kwietnia 2013 , Skomentuj

Tak tak to już prawie  2 miesiące jak się odchudzam ! Szybko minęło święta były zabójcze dla mojej diety  kilogram do przodu dziś było 66,2 rano znowu cofnęłam się ale dam radę ! Wczoraj miał być ostatni dzień obżarstwa ale dziś dostałam okres więc se jeszcze dziś odpuszczam ćwiczyć oczywiście nie dałam rady ale sporo przynajmniej spacerowałam.
Nawet nie piszę co jadłam bo dużo za dużo pare kawałków ciasta kotlety sałatka i takie tam dojadanie po świętach ..... masakra jak tylko przestanie mi boleć brzuch odrazu biorę się do roboty ! 

1 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

I całe szczęście bo już tyle zjadłam że boję się o tym myśleć ! Ale po kolei bo już trzeci dzień dziś mija jak nie było mnie na vitali..... a więc w wielką sobotę oprócz śniadania nie zjadłam żadnego porządnego posiłku ale przy gotowaniu co raz tam podjadałam wieczorem to byłam padnięta po prostu jak mucha nie zjadłam w sobotę w sumie dużo bo w niedzielę rano waga spała troszkę nawet ... 65, 2 ale co z tego jak jutro bity kilogram więcej będzie na pewno ! 
W święta nie  oszczędzałam się nie ma co się oszukiwać już przy śniadaniu wielkanocnym doszłam do wniosku że nie ma co się oszukiwać nie wytrzymam więc se odpuściłam na te 2 dni uznałam że ćwiczeniami się nie będę katować nic mi to nie pomogło by!Dziś rano 600 g więcej na wadze ale z uwagi na to ile zjadłam to i tak nie jest tragicznie!
Dziś nie lepiej było zjadłam sporo sałatek ciasta jajek kotletów ................ itd przez te dwa dni nie jem pieczywa ani ziemniaków żeby dodatkowych kalorii nie zjada.
Wczoraj jezdziliśmy do męża rodzinki a wieczorem była u nas moja siostra z chłopakiem moja córcia na szczęście dobrze zniosła te święta nie marudziła zbyt wiele żeby nie to że guza se nabiła dziś i zwymiotowała na mnie jak byliśmy u znajomych  i musiałam do domu iść to było by zajebiście a teraz se śpi. Dziś już nic nie jem starczy tego dobrego od jutra trening i dieta ! Trzeba dalej walczyć o wymarzoną sylwetkę a z każdym zgubionym kilogramem jest ona co raz bliżej. No i mam nadzieję że już wiosna będzie w końcu bo śniegu mam dość ! 

29 marca 2013 , Skomentuj

Witajcie!
Wczoraj i dziś nie było idealnie ale waga mi spadła na szczęście 65,4 więc się cieszę ! Wczoraj był dzień treningu ale kompletnie nie miałam czasu więc dziś to nadrobiłam. Wczoraj po tym jak podskoczyła waga to starałam się być grzeczna i w miarę się udało rano waga za to mnie nagrodziła! dziś sprzątanie zakupy nie mam czasu jeść gdybym nie ćwiczyła o 7 rano to i bym pewnie nie poćwiczyła ale się udało! święta wcale mnie nie cieszą ale to szczegół....
Ogólnie to nie lubię świąt żadnych człowiek się tylko napracuje nadenerwuje żeby potem się dowiedzieć że nie było warto
Zjadłam wczoraj:
warzywa z patelni 450 g
konserwa śledz w pomidorach 175 g 1,5 kromki 
jabłko, pół puszki fasoli czerwonej konserwowej 2 plastry wędliny 
1 placek z jabłkami, białko z połowy jabłka 

Zjadłam dzisiaj:
konserwa śledz w pomidorach 175 g 2 kromki razowego chleba, banan
3 jajka sadzone pół puszki fasolo czerwonej konserwowej
jabłko i coś na kolację nie wiem co jutro dopiszę

27 marca 2013 , Komentarze (1)

I znowu się nie popisałam! Wczoraj trening był ale też dużo za dużo jedzenia masakra jakaś totalna moja wola jest bardzo słaba! Dziś już trochę lepiej było ale nie idealnie a dzień się przecież jeszcze nie skończył. Waga pokazała dziś 300 g na plusie co mnie wkurwiło !
Nawet nie piszę co wczoraj zjadłam bo nie warto i tak z 300 kcl za dużo.
Dzisiaj zjadłam:

3 kanapki  z chlebem razowym i serkiem twarogowym 
2 pałki kaszanki trochę musztardy
2 szklanki mleka 0,5%
jabłko, 2 talerze zupy pomidorowej z makaronem
3 ciastka kruche, woda

i mam nadzieję że nic wiecej! 

26 marca 2013 , Skomentuj

Witajcie 
Nie miałam ostatnio zbyt wiele czasu przedwczoraj trening był wczoraj nie a już dziś też mam go już za sobą jak już wspomniałam ćwiczę co drugi dzień. Waga spadła te 65,7  to niebyła pomyłka wczoraj i dziś waga właśnie tyle wskazała. Przedwczoraj nie pamiętam już co jadłam ale dużo za dużo słodyczy to na pewno!Wczoraj było lepiej ale bez rewelacji 
Zjadłam wczoraj:
2 udzce duszone z kurczaka 2 kromki chleba wieloziarnistego szklanka soku pomarańczowego
2 kawałki ciasta rafaello
3 kanapki  z waflami ryżowymi pasztetem i slacesonem 
mała miseczka kapuśniaku, woda 

24 marca 2013 , Komentarze (1)

Wczoraj treningu nie było postanowiłam ćwiczyć co drugi dzień żeby mięśnie miały czas na regenerację.Dziś  oczywiście zaraz zabieram się za ćwiczenia. A na wadze lepiej nareszcie coś się ruszyło 65,7 zobaczę jutro czy to nie jednorazowy spadek albo jakiś żart!
Zjadłam wczoraj:
parówka, warzywa na patelnię 450 g 
kawałek ciasta rafaello
spagetti
2 kanapeczki male z metką cebulową 
3 plasterki wędliny

22 marca 2013 , Skomentuj

Witajcie~!
Dzisiaj też było już w miarę rano trening  zaliczony, dieta też w miarę. na wadze 66,2 chociaż mi te nadprogramowe pół kilo spadło jutro może będzie lepiej w sumie aby gorzej nie było to już będę zadowolona. 
Zjadłam dzisiaj:
3 jajka sadzone pół puszki fasoli czerwonej konserwowej
450 g warzyw z patelni (1op)
jabłko,
 szklanka soku pomidorowego 3 kanapki z chlebem wieloziarnistym i serkiem twarogowym czosnkowym
chrupki kukurydziane 100 g, woda

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.