"Wierz w siebie wiara czyni cuda wielu się nie udało ale Tobie się uda wielu zwątpiło w krytycznej chwili a wygrali Ci którzy nie zwątpili"
Ty w siebie wierzysz!
10min pierwsza zadyszka "po co ja to robie"
25min boże, umieram nie moge przerywasz ćwiczenia na 30sek, odpoczynek znów zaczynasz
40min mokra jak kura "wody wody wody wody TLENU"
50min jeszcze chwila i koniec, już za chwileczkę........
60min rozciąganie, wytrzymujesz
KONIEC
spocona rozkładasz się na macie prostujesz nogi wyciągasz ręce normujesz oddech żyjesz lepiej! czujesz się świetnie :)
oddech się uspokaja włącz(asz) swój ulubiony kawałek zamknij oczy, i delektuj się tym jak się odprężasz jak mieśnie się rozluźniają jak o niczym nie myślisz reset nie chcesz wstawać jest tak przyjemnie
Chcesz jeszcze i jeszcze i jeszcze i jeszczeee...
I tak w kółko ;)
__________________________________________
Odkryłam dlaczego to kocham ♥ na nowo, boże tyle czasu straciłam
waga wczoraj wieczorem wynosiła 77,7 boże cieszyłam sie jak głupia, że nie 80kg :D
a lepsze jest to że dziś rano ważyłam 76,5
Myślę, że zejdę poniżej 75kg jeszcze bo centymetry są takie same jak wtedy gdy ważyłam 71,5kg tylko w brzuchu coś wiecej ale wydaje mi sie ze to od niezdrowego żarcia i wzdęć
I ogólne jest lepiej niż mi sie wydawało :) Dziś zero słodyczy zeeero jestem z siebie dumna
A ćwiczenia?
Takie prawdziwe zacznę jak utrzymam diete przynajmniej dwa tygodnie. Bo gdy zaczne i poddam się za szybko zaczną sie glupie odzywki mamy, na które nie mam już sily...
A tak to ćwicze przed spaniem przysiady i na brzuch, ale to nic dla mnie wgl się nie mecze -.-
Ale jestem dobrej myśli :)
Wy też bądźcie :) Odezwe się jak wyzwanie pierwsze zostanie zakończone pozytywnie :) ForeverAlone
Wiatm dziewczynki. Chyba was nie zdziwi jak napisze że jestem przejedzona, jakies +7kg mam brzuch jak w styczniu tamtego roku jak zaczynałam odchudzanie to tak na oko w obwodzie około 100cm.
Cudownie nie?
A wiecie co. W ogóle sie nie przejmuje przecież to święta.
Trzy dni w roku nie róbmy piecków bo po co.
Codziennie piłam sobie herbate miętową, nie jadłam wszystkiego tylko tyle ile mogłam (czytaj duzo :D)
Przytyłam i czuje sie z tym zajebiście zle.
A wiec.
Jutro stawiam na oczyszczenie organizmu, woda i sałatka owocowa ojejjju *,* herbata mietowa? coś wymysle
BEDZIE DOBRZE przecież musi.
Te świeta dały mi dużo, przestaje sie użalać nad tym, że nie dostaje czegoś za darmo po prostu cieżką pracą
sama do tego dojde! ROK TEMU ZACZĘŁAM teraz to skończe ForeverAlone
CEL 1: W miesiąc wrócic do wagi z przed tycia: 71,5kg.
Ta vitalia to nie ta, którą kiedyś była. To nie Ci ludzie, którzy tu kiedyś pisali. Nie chodzi tu tylko o mnie ale o ogół. niestety.
Ale to nic, są tu jeszcze ludzie, którzy są ludźmi tak po prostu :)
______________________________________
Diete zaczęłam od dziś. Jednakże jestem załośnie słaba, pożywiłam sie cudowną substancją zwaną słodyczami. Do świat chce zrzucić tylko nadwyżkę KG. Co przy lekkim wysiłku powinno sie udać bo CM są takie same ;)
Jutro znów bedę walczyć. Z każdym dniem bedzie lepiej, ja zaczynam w to wierzyć A Ty?
dziękuje za odzew pod ostatnim wpisem. Tyle mi wystarczy ( :
DZIĘKUJE Z CAŁEGO SERCA ♥ _______________________________________________
Lekcja 1 Temat: Jak od nowa zacząć odchudzanie. Motywacja. Dlaczego chce?
Chce wam powiedzieć dlaczego chce sie odchudzać, zacząć od nowa. Ty też sie zastanów, dlaczego chcesz, albo aleczego to tego dążysz :)
1)Mogę powiedzieć nieskromnie? Wiem, że interesuje facetów, ze ich pociągam, nawet teraz, a nie wyglądam za korzystnie. Po prostu chce czuć sie pewniej w swoim ciele.
2) mam dziewczyne w klasie, która schudła ponad 35kg. Nie zazdroszcze jej. Schudła na diecie "zakatuje sie", i teraz je tylko jabłka i cały czas ćwiczy... Nie chce dojść do wagi, w której ważniejszy bedzie dla mnie odzyskanie korzystnego wyglądu niż zdrowie.
3) Chłopak w mojej klasie, jest takim idiotą, że cały czas napierdala sie z mojej wielkiej dupy.
To tylko dlatego, bo nie jestem nim zainteresowana. Chce mu pokazać, że jak będe jeszcze piękniejsza dalej nie bedzie miał u mnie szans.
4) Kupa ludzi, którzy potrafią tylko oceniać a swojej dupy nie widzą. Chce pokazać, że da sie.
5) Zazdrość wiekszośći dziewczyn (nie wiem o co ale to nie wazne..)
o to, że zabieram każdego chłopaka, haha i nimi nikt sie nie interesuje :D Jak będe miała ładniejszy tyłek, bedą sie wkurzać jeszcze bardziej.
6) Niedługo (za rok) mam półmetek, wymarzyłam sobie białą opiętą sukienkę. Na tłuszczu to zbyt dobrze, wyglądać nie bedzie :)
7) Wkurwia mnie to, że wiekszość facetów traktuje mnie jak kumpele, nie widzą we mnie kobiety. Pasowało mi to badzo długo, ale teraz mnie to denerwuje.
8) Chce mieć kurde fajny tyłek, noo! :D
9) Bikini, bikini, bikini...
10) Chce być szczęśliwa.
Wiecie co jest dla mnie najmocniejszym argumentem, którego wiekszośc kobiet mi zazdrości
11) Mam 16 lat, moja miseczka stanika to duże B albo małe C, zależy od firmy stanika, odchudzałam sie już, schudłam 8kg. Biust i tak urósł. Jestem, jedną z nielicznych szczęściarek gdzie biust żyje własnym życiem. Nie maleje wraz z tuszczem. Wiec moge śmiało powiedzieć, że jeżeli mi sie uda to na prawde będe hot. I szczerze nie moge sie doczekać aż w koncu bede mogła ubrać bokserke nie zastanawiając sie czy tłuszcz mi wychodzi.
Mam nadzieje, że odbierzecie to pozytywnie :)
Chce sie jakoś zmotywować. I wiem, że tu mi sie uda :)
Jutro kolejny wpis. Mam nadzieje, ze wam sie spodoba.
Ja na prawde zaczynam wierzyć, że zacznę. Że mi sie uda! :)