Nie mam siły.
Jestem
uzależniona
od
słodyczy.
Nie umiem z tym walczyć
tyje.
nienawidzę własnego ciała.
nie wiem co ze mną nie tak.
Musze zacząć...
I zaczynam każdego dnia, dopóki coś sie nie schrzani
tak od marca już.
Mam ochote ryczeć z własnej bezsilnosci
Nienawidze swojego ciała dlatego bo jestem za słaba
zeby to zmienic
Nie wiem co sie ze mna dzieje
.
.
.
.
.
.
Mam dość.
Jestem
uzależniona
od
słodyczy.
Nie umiem z tym walczyć
tyje.
nienawidzę własnego ciała.
nie wiem co ze mną nie tak.
Musze zacząć...
I zaczynam każdego dnia, dopóki coś sie nie schrzani
tak od marca już.
Mam ochote ryczeć z własnej bezsilnosci
Nienawidze swojego ciała dlatego bo jestem za słaba
zeby to zmienic
Nie wiem co sie ze mna dzieje
.
.
.
.
.
.
Mam dość.
Maayyllee
8 grudnia 2013, 13:18Kochana, nie łam się;) Każda z nas przynajmniej raz zaliczyła wpadkę i jadła co popadnie. Ale wiesz co? pomyśl, masz kilka miesięcy i jest na prawdę duża szansa na wyjście w krótkich spodenkach do ludzi, bez wstydu, będziesz miała świetną figurę tylko musisz tego chcieć;) Więc leć poćwiczyć a słodycze- zdarzyło się, trudno jakieś ćwiczonka i staraj się nad tym panować. Powodzenia!
therock
5 grudnia 2013, 23:39ja tez kocham słodycze, coca colę, czekoladę, frytki, ciastka, nutellę, spaghetti, śmietanowe sosy, chipsy itd... WALCZ!
zzuzzana19
5 grudnia 2013, 22:45Oj ja też miałam przeboje z samą sobą - przez właśnie słodycze dorobiłam się mega jo-jo (+ ponad 23 kilo :((). Nie umiałam sobie poradzić, wciąż się objadałam, płakałam, obiecywałam porawę i tak w kółko. Miałam (chyba) depresję z tego wszystkiego... Aż postanowiłam całkiem z nimi zerwać - nie jem nic słodkiego i koniec ! W Boże Narodzenie będzie równiutkie 2 miesiące, jak nie miałam niczego słodkiego w ustach (nawet zwykłego cukru, dżemu, miodu, budyniu). A w śwęta napewno nic "słodkiego-złego" nie zjem, bo wiem, do czego ono mnie doprowadziło - zabrało mi ponad rok życia ! Koniec z tym, czego i Tobie życzę :**
jola56789
5 grudnia 2013, 21:49Zgadzam się z poprzedniczką, jak jesz słodycze to z umiarem... mnie też niestety zdaża się zjeśc za dużo i niestety nie umiem bez nich życ.... co nie oznacza by się załamywać!!!
Alexjia
5 grudnia 2013, 21:24Może żle do tego podchodzisz... Ja też jestem uzależniona od słodyczy - nie pamiętam w moim życiu dnia bez czegoś słodkiego. Możesz jeść słodycze i chudnąć tylko z głową. Kawałek czekoladki ci nie zaszkodzi a poprawi nastrój :). Jak bardzo chcesz nie jeść słodyczy to spróbuj je zastąpić suszoną żurawiną - działa genialnie. Polecam ci nawet nie diete a sposób na życie _ MŻ i WR czyli Mniej żreć i więcej ruchu. U mnie działa genialnie. Codziennie jem słodycze i chudne tylko pamiętaj wswzystko w racjonalnych dawkach :)