Zainspirowana wpisem Kasi, postanowiłam opisać swoje ostatnie doświadczenia. Jak wiadomo sezon grillowy ruszył pełną parą, a co za tym idzie pokus pełno dookoła. Ale ja nie o tym, bo odmawianie sobie tłustych rzeczy nie stanowi dla mnie problemu. Jednak wyobraźmy sobie taką sytuację, siedzimy w gronie rodzinnym, w ogrodzie, na grillu skwierczą mięsa wszelakie.
Ja popijam sobie wodę z cytryną, grzecznie siedzę, nikomu nie wadząc. No i się zaczyna:
"A może sobie zjesz kiełbaskę/kaszankę/karkówkę?"- niepotrzebne skreślić,
"A może się wina napijesz?" (żadnego innego alkoholu nie pijam)
"Ale dlaczego nie chcesz, przecież jak zjesz kawałeczek to nic się nie stanie."
"Raz się żyje i nie można sobie tak wszystkiego odmawiać."
I moje ulubione:
"Zjedz sobie, najwyżej pobiegasz godzinę dłużej."
Moje konsekwentne odmowy nie robią na nikim wrażenia. Jak jedziemy w odwiedziny do moich rodziców, to jeszcze nie jest tak źle, bo mnie wspierają. Mama nawet robi dla mnie specjalnie dietetyczne sałatki. Jednak gdy jedziemy do rodziny mojego Ł. to jest to dla mnie istny koszmar. Mam aż trzy szwagierki, jedna jest większa od drugiej i żadna nigdy na żadnej diecie nie była. Nie dość, ze nie traktują mojego odchudzania poważnie to jeszcze robią wszystko żeby mi przeszkadzać.
Kiedy słyszę to hasło, żebym sobie zjadła to czy tamto, najwyżej pobiegam godzinę dłużej, to szlag ognisty mnie trafia. Nie mają pojęcia ile kosztuje mnie energii bieganie przez godzinę. Myślą, że to co robię to tzw bułka z masłem i że to łatwe jak spacerek. Patrzą na mnie i myślą sobie: "Gdybym tylko chciała, to schudłabym o wiele więcej od ciebie i zajęłoby mi to mniej czasu." Takie podejście mają tylko osoby, które nigdy nie próbowały pozbyć się nadmiaru kilogramów, nie mają o tym zielonego pojęcia.
Jestem pewna, że nadejdzie taki dzień, kiedy przekonają się, że odchudzanie to nieustająca walka z samym sobą, walka z pokusami, przezwyciężanie swoich słabości i całe tony motywacji, którą tak trudno podtrzymać. I wtedy to ja będę patrzeć z triumfem.
-------------------------------------------------------------------------------------------
"Są ludzie, którzy kłamią dla zysku, i są ludzie, którzy kłamią z ucisku, ludzie którzy kłamią tylko dlatego, że powiedzenie prawdy jest dla nich aktem całkowicie niepojętym... i ludzie, którzy kłamią, czekając aż nadejdzie czas na prawdę."
/Stephen King- "Sklepik z marzeniami"/