Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Minimalizm lodowkowy


Niedziele przelezalam, pol soboty zreszta tez. Nalezal mi sie odpoczynek, plus magnez w roznych formach;) W koncu przyszly spodnie, ktore zamowilam tydzien temu, wiec mimo ze naprawde nie chcialo mi sie wychodzic z domu, trzeba bylo isc je odebrac ze sklepu. 

Poczatek tyg to lekarz - jak ja nie lubie sie prosic, ale tym razem mam kwit od fizjo to bylo bez laski potem fizjo, silka i...dalej papiery do egzaminu.. blee. Jakbym znowu wrocila do szkoly;) 

Dzis juz Polska, wiec znowu od silki przerwa. Jest nadzieja na basen i biegi. Moze i lepiej taka zmiana, bo nadal sie na zmiane silowni < na taka z basenem> nie zdecydowalam...

**

Jedzeniowo - mam faze na kurczaka, pesto, makaron i kapuste kiszona:D Do obiadu musze oproznic lodowke wiec ostatnie kilka dni kupowalam tylko pojedyncze rzeczy. A I tak pewnie cos wyleci. Staram sie to jakos zminimalizowac.  Wcz kupilam makaron do mac&cheese i pieknie pasuje do pesto, smietanki i sera:D

Dietowo Idzie srednio. Wlaczyla mi sie chcica na zarcie. Zaraz okres, a znowu sie spozni pewnie..Juz chodzi mi nerw na wszystko i wszystkich...troche nie czas na wizyty ale juz sie umowilam, ze w Krk bede, wiec nie chce odwolywac. Chandra minie. Oby;)

Zaraz silka, wypindrowanie, pakowanie I fruuu..

  • PACZEK100

    PACZEK100

    8 kwietnia 2025, 20:12

    Oj te nasze chcice przed @, łącze sie:) udanego lotu!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.