Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wycieczkowo


Ostatnie dni to wycieczki po okolicy. Pogoda dopisala az nadto, wiec nie bylo siedzenia w domu. 45 000krokow w 3 dni! Zdobyte 3 szczyty, plus hiking wokol jeziora. Przepieknie bylo! A ze kolezanka w zadnym z tych miejsc jeszcze nie byla, to wymowka idealna:D

Jechalysmy metrem ile sie dalo, a potem z buta w gory. W plecaku woda, kanapki i koc. Na miejscu relaxik i znowu schodzenie. 

Wczorajszy hiking( Kolsåstoppen) byl najtrudniejszy i zsapalysmy sie niezle. Zejsc sie troche obawialam bo tam naprawde bylo skaliscie i spadziscie..ale na szczescie poszlo dobrze. Musze kupic odpowiednie buty w gory!

Kilka zdjec ku potomnosci

Wczoraj padlam spac o 21ej i to ledwo ledwo, bo bylo to jedyne o czym myslalam jak tylko weszlam do domu. Nabralam prochow, bo kolana jakby chcialy mi sie blokowac - za duze spady w schodzeniu - co bylo naprawde nieprzyjemne, ale na szczescie nic w nich nie strzelilo i dalam rade dojsc spowrotem!

Bawilam sie znakomicie i po ciezkim tygodniu przepychanki z tutejszym zusem, potrzebowalam tej odskoczni! 

  • PACZEK100

    PACZEK100

    5 kwietnia 2025, 16:53

    Pięknie. Uwielbiam taka formę wypocyznku:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.