Śniadanie
pokrojona grahamka x2(ryba+pomidor); pokrojona pszenna z miodem i masłem orzechowym
Drugie śniadanie
babka piaskowa, inka
Obiad
tortilla (mix sałat, mięso z indyka, jogurt naturalny z ziołami)
Kolacja u babci (tak, przegięcie z kolejnym słodkim ale to w ramach kolacji, niczego już nie tknęłam później)
około 3 plastry ananasa+ 1/3 drożdżówki francuskiej z jabłkiem
Ćw- skakanka, ćw na tyłek, na brzuch, pompki = 1godz.
Ochhhh te słodycze, możecie mnie zlinczować ;D Starałam się wybrać najmniej kaloryczne zło haha. Ananas za to uwielbiam, jest soczysty i zdrowy a przy tym syty ;) w Lidlu mają właśnie na niego promocję więc polecam!
To naprawdę dziwne, mimo, że przez ostatni rok nie jadłam słodyczy ani białych produktów za to jadłam nieco więcej i moja waga ani drgnęła po zrzuceniu pierwszych 4 kg tak teraz bez przekąsek, mimo że wpierniczam ostatnie świąteczne ciastka i np.pszenną bułkę jako moje "dania dnia" nareszcie mam płaski brzuch i czuję się dużo lepiej. Nie ważyłam się, jednak dzisiaj usłyszałam że "schudłam za bardzo". Czy to nie ironiczne?
Nie wiem, czego mam się trzymać. Myślę, że przez miesiąc wypróbuję taki sposób odżywiania, może akurat mnie da to rezultaty?