Aa więc dzisiaj już nie jest tak dobrze jak wczoraj, ale i tak dużo lepiej niż wcześniej :)
Raczej dzisiaj nie będę ćwiczyć, bo wszyscy w domu, chyba, że pójdę sobie na jakiś spacerek czy coś. W sumie na rowerku też bym mogła pojeździć. Dzisiaj zabrałam się za naukę fizyki.. powoli, ale chociaż coś ;) Ogólnie z dwóch przedmiotów mam semestr do zdania - oprócz fizyki jeszcze biologia, z której mam się nauczyć całego zeszytu (jakieś 25 kartek zapisanych niezrozumiałymi słowami ... ;/ ) No ale cóż, trzeba, to trzeba.
Bilans:
Śniadanie (10:00) fantasia z kulkami czekoladowymi - 148 kcal.+ herbata z miodem ok 70 kcal (?)
= 218 kcalDrugie śniadanie (12:00)2 x chleb gracham - 160 kcal
plasterek szynki z indyka - 14 kcal
plaster pomidora - 3 kcal
trochę pasty twarogowej - 30 kcal (?)
= 207 kcalObiad (15:00)kurczak podsmażany z marchewką opruszaną około 150 kcal
+ kostka ptasiego mleczka - 50 kcal
+ szklanka mrożonej herbaty - 70 kcal=270 kcalii kilka rodzynek, ale nie wliczam, bo nie ma sensu zwłaszcza, że i tak trochę zawyżałam
Kolacja (18:00) grzanki z ciemnego pieczywa z dżemem morelowym - ok
200 kcal + mała miseczka czegoś w rodzaju płatków z mlekiem, do których dosypałam sb jeszcze garstkę rodzynek - nie mam pojęcia ile kcal ale pewnie nie więcej niż
150 kcal+ herbata z miodem ok 70 kcal
= 420 kcal ;/Razem 1115 kcal 1230 kcal - zjadłam jeszcze kanapkę o 20 ;/( na czerwono to, czego być tam nie powinno)
^.^