Wróciłam !
Nie będę katowała się żadnymi dietami, trudno..będę jadła 5-6 posiłków dziennie, dużo płynów (woda, herbata zielona i czerwona) , suszone owoce, czekolada, ruch -30 minut dziennie. Pewnie nie będę chudła, ale mam dosyć rezygnacji z moich ulubionych rzeczy!
Porażka :(
I kolejna klapa, myślałam że jestem silna, że mam silną wolę, ale jednak nie. Po 7 dniach skusiłam się na jedną małą krówkę, potem już zgłupiałam i jadła, jadła..teraz mi tak niedobrze. Jak można się oduczyć jeść tych słodyczy ? :( Jest mi źle. Mam doła z powodu rodzinnych problemów. Nie wiem co pisać w pamiętniku, nie wiem czy ktokolwiek to czyta. Robię sobie przerwę, gdy się wszystko ułoży wrócę tu.
Jestem.
Znalazłam czas. Wszystko się układa. Jestem już 3 dni na zdrowym jedzeniu (4 posiłki dziennie, co 3h. , dużo wody, herbata zielona i czerwona) :) niby to nie dużo, ale jakąś satysfakcję mam. Postawiłam sobie wyzwanie, ile wytrzymam bez słodyczy. Zobaczymy. Jak na razie zajadam się suszonymi owocami, malutki prezent od Siostry - kocham ją. W ładnie zapakowanym koszyku znalazłam moje ulubione przysmaki ; żurawina, morele, banany, jabłka, orzechy. Dziś może przesadziłam z bananami,ale co ja poradzę, że tak je uwielbiam.
Z koleżanką się ułożyło, wyszła z tego. Sprawa rozwodowa będzie.
Niebawem chyba będę umieszczała tuta zdjęcia posiłków,fajna sprawa.
Za oknem zima, a ja z niecierpliwością czekam na WIOSNĘ!
Miłego weekendu.
ZACZYNAM !
Wszystko od nowa ;-)
Plan, krótki ale treściwy ;
1. Od jutra zapisuję sobie wszystko w moim zeszycie
2. Systematyczne ćwiczenia !!!
Dam radę, wiosna zbliża się wielkimi krokami, chociaż za oknem śnieg :) Chcę być piękna !
P.S. Polecacie chrom w tabletkach ???
Skacz, tańcz, ciesz się życiem !
http://zszywka.pl/p/tacata-tacabro-zumba--2672345.html
Dziś potańczyłam jak te dziewczyny, pewnie wyglądało to komicznie :-) ale zmęczyłam się jak nigdy. A humor mam taki jak nigdy.
Wszystko układa się tak jak powinni być. Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna!
Nie mam czasu
Kolejny raz z rzędu nie mam czasu dla Was, próbuję to nadrobić wieczorami ale tylko tak ogólnikowo. Przydały by mi się z 3 godziny, aby przeczytać każdej z Was pamiętnik. Niestety, nie mam kiedy.
Niby młoda, powinna znaleźć czas, ale tak nie jest. Przez cały tydzień przesiedziałam z koleżanką, gdyż wiedziałam, że jestem jej bardzo potrzebna. Jej kochany mąż, uosobienie wszystkich cnót, wiceprezes firmy budowlanej, ułożony, z klasą..zdradził ją i zostawił ! do młodszej, zgrabnej, koleżanki. Sytuacja jak w telenoweli, ale to prawda. Miałam wewnętrzną potrzebę bycia z Nią. Co my się nie naryczałyśmy. Po 5 lat małżeństwa, wymienił Martę. Na Wiktorię ;//
Diety się nie trzymam, mam to gdzieś ! jem kiedy i na co mam ochotę. Nie mam ochoty nawet gotować tych zdrowych dań. A o ćwiczeniach zupełnie zapomniałam. Jest taka osoba jak Mel B ?
Pozdrawiam :)
I już po wszystkim.
Dzień zleciał mi w mgnieniu oka, mam chwilę to napisze Wam małe sprawowzdanie. Dziękuję bardzo za Wasze życzenia, chciała bym podziękować każdej z osobna ale nie mogę.. wysyłam każdej wirtualnego buziaka ;*
Wyjątkowe urodziny, nigdy jeszcze nie miałam takich, może dlatego że ubyło mnie kilka cm. tu i ówdzie, nie ważne :) Wszyscy byli mną zachwyceni, a ja pierwszy raz założyłam leginsy - wyglądałam zabójczo (podobno)
Dziś nie przestrzegałam diety, świętowałam jak każdy Polak - ciastka, ciasto, paluszki, wódeczka. Niczego nie zabrakło. Na obiad zjadłam 2 kawałki pizzy z sosem czosnkowym, i wypiłam szklankę coli. Deser zjadłam w domu, moja mała nakryła ślicznie stół. Było głośne zaśpiewane 'stooo lattt!' chyba słyszeli wszyscy moi sąsiedzi. I tutaj się zaczęło jedzonko ; dwa kawałeczki tortu (mmm..jagodowy), ciasto- krówka i rafaello, paluszki, sałatka warzywna, czerwone wino, redd's, cukierki-michałki, truskawki, chałwa, lody:) ale dziewczyny, powiem Wam nie mam wyrzutów sumienia..
P.S. przepraszam, że piszę tak bez ładu i składu, ale Ania oduczyła się chyba % haaha xdd
Urodzinki :):):)
Tak mam dziś urodziny :):):) 14 luty :):):) z jednej strony się cieszę bo dzięki rodzinie, przyjaciołom nie będę czuła tego smutnego dnia.. Gdy wstałam czekały na mnie niespodzianki, wielki bukiet czerwonych róż od Mamy i Taty, pyszne śniadanko w gronie rodzinnym (kakałko, tosty). Dziś daję sobie spokój z dietą, gdyż w lodówce czeka już za mną mega słodki jagodowy tort :) Dziś mi wszystko wolno hihi :) Jestem szczęśliwa, że jestem tak ważna dla kogoś.
Piosenka.
http://www.youtube.com/watch?v=cjQhBB356BU
Od kogoś bardzo ważnego :(
Wracam do świata żywych..
Na wstępie chciałam Was bardzo przeprosić, że Was tak zaniedbałam, ale zwyczajnie w świecie nie miałam dostępu w domu do internetu. Korzystałam w kafejce, ale i tak to nie to samo. Nie mogłam nic napisać,wszystko na szybko bo ludzie ustawiali się w kolejce za mną, a że kafejka jest mała to dwa komputery na krzyż , do tego które non stop się zawieszają, fajnie nie? Ale nie o tym mowa..dietę trzymam, przynajmniej staram się zdrowo odżywiać - dużo owoców, warzyw i nawet mrożonych. W tym tygodniu zdarzyły się 3 tosty z serem, szynka, pomidorkiem i dwa kawałki małej pizzy, ale chyba to nie grzech. Nie wolno popadać w paranoje! I oczywiście pączki, tutaj może trochę przesadziłam - zjadłam o kilka pączków za dużo, ale to jest tylko taki jedyny dzień w roku, że po prostu mam ochotę na pączki.
O diecie krótko wspomniałam - teraz faceci, nic się u mnie nie zmieniło. Jestem nadal sama, nie poznałam nikogo. Może tu nie tkwi problem w osobach przeze mnie poznanych, tylko we mnie. Nie wiem? Daje sobie na razie luz, wszystko na dystans i będzie OK- przynajmniej mam taką nadzieję. Chociaż ciężko, bardzo ciężko gdy na około widać zakochane pary, całujące się, trzymające za ręce..też bym tak chciała.. :(
Wczorajsza impreza ostatkowa mogę powiedzieć, że była bardzo udana. Dużo śmiechu, tańca i alkoholu. Podziwiam siebie, że wytrzymałam aż do końca (pomimo moich 5 godzinnych snów). Nikogo wczoraj nie poznałam, może dlatego że byłam za grzecznie ubrana. Ale stawiałam na klasę..
Oby teraz mi się internet nie popsuł :)
Trzymajcie się dziewuszki !