I kolejna klapa, myślałam że jestem silna, że mam silną wolę, ale jednak nie. Po 7 dniach skusiłam się na jedną małą krówkę, potem już zgłupiałam i jadła, jadła..teraz mi tak niedobrze. Jak można się oduczyć jeść tych słodyczy ? :( Jest mi źle. Mam doła z powodu rodzinnych problemów. Nie wiem co pisać w pamiętniku, nie wiem czy ktokolwiek to czyta. Robię sobie przerwę, gdy się wszystko ułoży wrócę tu.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
lleennaa
3 marca 2013, 19:11wydrukuj sobie zdjęcie najgrubszej kobiety świata powieś na lodówce i zrób napis nie chce taka być. To jest ciężkie ale jak już sie nie mozesz powstrzymac to liz lizaczki chupa chupsy, jeden-2 w tygodniu nie zaszkodzi :)
Rakietka
3 marca 2013, 14:13Każdy ma moment załamania, ale trzeba to przetrwać i wrócić silniejszą do walki:) Trzymaj się;P
breatheme
3 marca 2013, 10:42Ja się oduczyłam jeść słodyczy, a było to moim wielkim problemem. Jak? Najpierw ułożyłam sobie to wszystko w głowie. Na mnie podziałał nie tyle fakt, że od słodyczy się tyje, co świadomość ich "wspaniałego" składu, który nijak wpisuje się w mój teraźniejszy sposób odżywiania. Nie miewam nawet pokus czy ciągąt do słodkiego. Samej trudno mi uwierzyć, że wypracowałam sobie taki nawyk niejedzenia słodkości. Ale trzymam się z tym od 4 miesięcy. Na pewno na początku było trudno i sprawcą mojego małego sukcesu były słodkie śniadania. Słodkie czyli np. grzanka z miodem, grzanka z dżemem, owsianka z owocami, itp. ;) Poza tym jem całkiem pokaźną ilość owoców, które przecież też są słodkie ;) Aaaaa.. mi jeszcze bardzo, ale to bardzo pomogło stawianie sobie postanowień. Ale takich krótkich (7dniowych), które po zsumowaniu dają te 4 miesiące bez słodyczy. Pewnie gdybym powiedziała sobie w listopadzie, że od teraz przez 4 miesiące nie będę jeść słodyczy, rzuciłabym się na nie z początkiem nowego miesiąca..
justyna1312
3 marca 2013, 08:14kochana krówki ptasie mleczka i inne słodkości zamień na gorzką czekoladę a jak nie lubisz gorzkiej to chociaż mleczną ja na poprzedniej diecie potrafiłam zjeść nawet tabliczkę ;) ale w zamian na obiad niskokaloryczna zupka, nie ma lekko coś za coś. nie podłamuj si ę ja też mam problemy chyba w dzisiejszych czasach tak musi być ;( też mam wzloty i upadki ale dzielnie mnie wspieracie i czuję potrzebę wspierania was tak jest łatwiej.więc nie łam się czasami dobrze jest wyrzucić z siebie ten żal napisać komuś o swoich problemach.są gorsze rzeczy jak problemy rodzinne. musisz koniecznie mieć dużo ruchu ćwiczenia ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia.ja jak pofolgowałam ze słodyczami to robiłam sobie 1,5 godzinny spacer z kijkami ;) więc nie załamuj się niestety porażki są wpisane w nasz jadłospis,chyba żeby zamknęli nas na oddział zamknięty he he bez dostępu do wszelakich grzechów żywieniowych ;) weź się w garść dasz radę ;) a problemy odstaw na bok bo nie ma takich rzeczy z którymi człowiek by sobie nie poradził ;)
Julia551
3 marca 2013, 06:45Kochana może nie rezygnuj całkiem z tych słodyczy-jedz np. raz w tygodniu;)
Olka1512
2 marca 2013, 23:41badz dzielna, czekamy na Ciebie, glowa do gory :*
ambus
2 marca 2013, 23:38Nie możesz tak zwyczajnie się poddać. Skoro myślałaś, że jesteś silna to udowodnij to i nie odchodź;P Każda ma jakieś wpadki. Grunt to się nie poddać, ale walczyć dalej. Zwycięzcy to ci, którzy potrafili wstać i walczyć dalej;) Powodzenia
therock
2 marca 2013, 23:19nie załamuj się:) po prostu powinnaś od czasu do czasu zjeść coś małego słodkiego - lepsze to niż napaść na całą paczkę krówek:)
MamaMychy
2 marca 2013, 23:10Jutro jest nowy dzień.Zawsze możesz walczyć dalej.
Mkiris
2 marca 2013, 22:58Zostań. No nie wiem co Ci mam poradzić. Jak już chcesz coś zjeść słodkiego to powiedz sobie, że np zjem 5 krówek i ani więcej albo STOP nie mogę albo zjedz sobie rodzynki, morele suszone zawsze to lepsze od słodyczy :).
maniuraaaaa
2 marca 2013, 22:57właśnie nie podawaj sie to by było bez sensu, za pare dni znowu stwierdzisz ,ze jesteś nie atrakcyjna i bedziesz chciala zaczac od nowa. nie lepiej to spalić?
gwenlouie
2 marca 2013, 22:52Nie nie przeryaj!!! Wpadnie w trans jedzenia i ujesz to co udało Ci się zrzucić!! Zostań z nami:) nie poddawaj się