Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chciałabym ładnie wyglądać i nie zdziadzieć w wieku 30 lat

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 33106
Komentarzy: 463
Założony: 11 grudnia 2012
Ostatni wpis: 1 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
beatrycja83

kobieta, 41 lat, Koszalin

171 cm, 72.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 września 2013 , Komentarze (5)

Zdecydowałam się, gdzie można kupić allevo najtaniej ? proszę o jakieś wskazówki, bo chyba Rossmann nie jest najtańszy, z góry dziękuję za pomoc:)

17 września 2013 , Komentarze (1)

Informuję, że miesiączka przyszła, jak na razie odczułam z tego powodu ogromną ulgę, wolę sobie to super przemyśleć i jeszcze poczekać i odpowiednio się do tego przygotować, także swoją porządną metamorfozę rozpoczynam dopiero za jakieś pięć dni. W tym czasie przygotuje się do tego :P,

16 września 2013 , Komentarze (3)

I jest problem, pamiętacie jak Wam opowiadałam że byłam na wczasach? że mąż się za mną tak stęsknił i w ogóle, przyjechałam do domu w samą owulację kwiaty wino i takie tam rożne. Nie mam okresu już cały dzień się spóźnia, oczywiście testu nie zrobię bo sie boje taka jestem i rok temu zrobiłam test wydałam 11 złotych i za dwie godziny dostałam okres i tylko się zmarnował. Boje się niby chciałam dziecko ale to jest mi teraz nie po czasie trochę, tak sobie obmyśliłam że za rok, jak zrobię wszystkie niezbędne badania, mdli mnie jak jasna cholera co otworzę lodówkę to jest jakaś masakra, ale to tez może być z tej przyczyny, że zjadłam trochę tłustego kotleta serowego, właśnie otworzyli obok mojego mieszkania świetną siłownię gdzie mają taki sprzęcik, że hej i teraz jest promocja na 39 zł. za miesiąc i korzysta się z siłowni, zumby, nawet mają ćwiczenia Chodakowskiej . Dopiero od dzisiaj funkcjonują więc ogłaszają się gdzie tylko mogą i są mega promocje i przede wszystkim miałabym bardzo blisko, cena fajna bo chcą zdobyć klienta sprzęt , a co tam będę gadać wyśle Wam zdjęcia:





Coś pięknego po prostu, wiem że jak to dopiero otworzyli to będą się starać .

Do tego chciałam zacząć ten program allevo przez dwa tygodnie bo słyszałam fantastyczne opinie i widziałam nienamacalne dowody na to, ze jest to skuteczne.
Po dwóch tygodniach zaczęłabym chodzić na siłownię 2-3 razy w tygodniu, miałabym jak bo skróciły się godziny pracy mojego męża, wiem że promują tam ćwiczenia Chodakowskiej . Zobaczymy jak to będzie. Na razie samopoczucie po japońsku :,,JAKO- TAKO"

Bóle głowy od 6 dni, ale też bóle piersi równiutko od czterech dni (ale takie mam odkąd Maksia urodziłam zawsze przed okresem, więc jak zaczęły mnie boleć 13 września to się uspokoiłam i mówię spoko- będzie okr esik, a tu piersi dzisiaj bolą już jakby mniej, wczoraj to była dosłownie jakaś masakra tylko z tym bólem ale tak mam i do tego jestem przyzwyczajona, ból głowy zganiam na pogodę i zmęczenie, ostatnio bardzo dużo pracowałam ale opłaciło się jak pisałam wcześniej. Spanie mam od dwóch miesięcy w południe to muszę pospać, ale dlatego że siedzę codziennie do późnych godzin nocnych, muszę to zmienić. Ale to jest jedyny moment kiedy mogę sobie posiedzieć na kompie i pooglądać w telewizji to co lubię.

Plan mam taki: jak do końca tygodnia nie dostanę okresu to w niedzielę zrobię test, jak wyjdzie negatywnie to pójdę do lekarza.  Mam nadzieję że to tylko jest spowodowane tym niepotrzebnym stresem wbijania sobie w bańkę jakichś schizków.

13 września 2013 , Komentarze (2)

Zastanawiam się czy wolno chodzić na siłownię, ale żeby coś zrzucić a nie narobić sobie dodatkowego zgromadzenia tłuszczu, ostatnio miałam dużo roboty papierkowej i pupcia przyrosła do krzesła, ale jakoś zaprocentowało to małym osobistym sukcesem, który pozwoli mi na zrealizowanie pewnych drobnych marzeń.

Nie mam tylko pomysłu jak dobrze w siebie zainwestować, dobę mam za krótką żeby starczyło mi czasu na zrealizowanie swoich pragnień.

Wiem że to mało zrozumiałe jest ale na razie wolałabym nic więcej nie mówić żeby nie zapeszyć.


Mam teraz w pracy koleżankę która jest inżynierem dietetyki, ale na razie jeszcze tak mało pracuje  u nas i nie mam jakoś śmiałości zagadać, żeby ułożyła dla mnie jakąś fajną dietę, jak popatrzyłam na propozycję Ewki Chodakowskiej i zrobiłam jedną potrawę to jakoś zbytnio nie jadło mi się tego ze smakiem. Jakoś łosoś z twarożkiem albo jakieś owocki tez mi nie przechodzą zbytnio przez gardło. Męczę się jedząc to, kocham pulpeciki, jak je zrobić, żeby były jak najmniej kaloryczne....jak udusić karkówkę żeby była jak najmniej tłusta, jak przyrządzić mięsko żeby było jak najsmaczniejsze, łatwe do zrobienia a dodatkowo niedrogie, skąd korzystacie z pomysłów na jedzenie??? Dajcie mi jakieś wskazówki, a jak idziecie na imprezę to z jakiego alkoholu korzystacie, żeby nie wyjść na jakichś dziwaków albo hipokrytów, czy coś w ten deseń.

Jak się odchudzałam to jakoś alkohol w diecie zbytnio nie przeszkadzał, nawet jak wpadło jakieś piwko bo ja innych alkoholi nie uznaję .

Nie mam żadnych jakichś motywacji zbytnio, a motywacja zwykle pomaga, nie chce mi sie biegać chociaż pogoda super jak dla mnie to chęci znowu mniejsze, teraz mam koleżankę która męczyła się kupę czasu na tej diecie 5 na 2 , nie wiem zbytnio o co w niej chodzi, i dwie się takie u nas odchudzały, jedna wygląda rewelacyjnie że az po tygodniu jak jej nie widziałam to jej nie poznałam a druga przytyła 3 kilo, chociaż wiem że obie jadły to samo, i weź tu człowieku skumaj o co chodzi. Jak mi wpadnie trochę gotówki to spróbuję z allevo, ale musi mnie być najpierw na to stać.  Tylko jak ja przeżyję ten catering.....


Mój dzisiejszy obiad wyglądał tak:


Myślę że moja dieta jest godna uznania :)

5 września 2013 , Komentarze (3)

Znowu zdziadziałam i waga boję się ze niebezpiecznie wróci do swoich pierwotnych stanów, wiem że sobie sama nie poradzę. Vitalia jest jak dla mnie troche droga, płaciłam za trzy miesiące 169 zł, niby wszystko było dla mnie przygotowane i dieta i ćwiczenia, ale jest to jednak komputerowo wszystko nie ma takiego zindywidualizowanego podejścia, a takie jest potrzebne. Jestem pracownikiem rejestracji, gdybym miała podchodzić do moich interesantów tak przedmiotowo i tylko kopiuj wklej to chyba bym przepadała i nie miała szacunku. Nie pisałam tu długo bo wstyd mi było


A co niby miałam pisać? pochwalić się że na obiad nie zjadłam klusek śląskich? Które tak uwielbiam?? co z tego zjadłam ziemniaki, fakt że troszkę ale nie ma troszkę znowu mi ciężko kolana pod broda trzymać, na mnie najbardziej motywująco działało zawsze to, że kręcił się koło mnie jakiś facet, który mi się podobał to wiadomo że prosty rachunek i ja mu tez chciałam się podobać, a teraz jest mąż i to wszystko jest inaczej. Już pisałam o moim mężu, setka na wadze, co go obchodzi, że nie można jeść po 18 , robię kolację i co ? muszę spróbować. Nie wytrzymuje tych zapachów w kuchni, wyobraźnia mi pracuje, jestem jedzenioholiczką, wszystko trwa tylko na chwilę. Taka byłam zmotywowana, taka dzielna a i tak ch...bombki strzelił za przeproszeniem, wstyd mi, wiem że nikt nie lubi jak się drugi człowiek użala, nie pisze tego po to żeby pokazała sie lawina pocieszeń i nie kazała się zamartwiać i wziąć w garść bo sama jestem sobie winna, ale tak jest : jeden jest palaczem, drugi alkoholikiem trzeci hazardzistą, a ja jestem niewolnikiem jedzenia. Boje się podejmować jakiejkolwiek próby bo nie ma chyba nic gorszego niż się napracować na ładną sylwetkę, a potem odzyskać wszystko i jeszcze mieć efekt jojo.

W Vitalii słabe jest to że nie ma bata nad głowa pilnuje mnie tylko komputer, który w każdej chwili mogę oszukać, mogę  udawać że ćwiczę, a tak na prawdę nie przypomina to prawdziwych ćwiczeń, postanowiłam ze ostatnią deską ratunku może być dietetyk nawet podjęłam już pewne próby i wysłałam zapytanie do dietetyka o cennik, wkleję Wam adres co jest u nas w Koszalinie do zaoferowania

 https://vitalia.pl/b>

Strona jest przepiękna, bardzo mi się podoba. Teraz leci jakiś serial 2XL . Nie chce byc takim grubaskiem, może i mam męża ale chce żeby mężczyźni się za mną oglądali . Nie chce się pocić w lato, chcę nakładac dżinsy i nie wstawać 10 minut wcześniej żeby udało mi się je wsunąć na dupę.

Przepraszam za dzisiejsze wulgaryzmy nie lubię być taka, nie wiem czemu je używam.

Moją najgorszą zmorą jest:



Lubię wieczorem sobie je posączyć pisać pamiętnik i słuchać QUEEN na słuchawkach, taki mam schemat, chociaż jak byłam na wakacjach to w ogóle mnie nie ciągnęło i umiałam przez tydzień żyć zupełnie inaczej.

Zła jestem na siebie.
Nie mam silnej woli, do dupy jestem, przegrywam sama ze sobą.

19 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Wyjeżdżam na urlop, miał być on spędzony z odchudzona o 20 kilo foczką, ale będzie jednak waga w miejscu, jak sobie pomyślałam że tam mam wyżywienie i na tych wczasach krokiety z mięsem plus chlebek super z wędlinkami i serem ma być na kolacje a dodatkowo biady są z dwóch dań a moja miłość do jedzenia jest niesamowita to bez sensu jest teraz zabawa w wstrzemięźliwość, obiecuje poprawę po powrocie:)

6 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Chciałam się dzisiaj podzielić taką refleksją, człowiek sobie żyje i ma przyjaciół, znajomych bliższych i dalszych, a tak na prawdę nie wszystko może im powiedzieć, bo róznie to może zostac odebrane i spożytkowane, zawdzięczam tej vitalii nie tylko to że zgubiłam te 6 kilo, zyskałam coś więcej niż tylko utratę kilogramów, zyskałam jak dla mnie bratnią duszę, koleżankę która mieszka tysiace mil ode mnie, (prawie góralka a ja znad morza), która martwi się jak nie robię długo wpisow, która zawsze wysłucha, która umie czytać pomiędzy moimi wierszami i z daleka wie że coś mi dolega, pomimo, że nie widzi w danym momencie moich smutnych oczu, nie komentuje , nie ocenia i tylko każe wziąć dupsko w troki i zwyciężać i się nie poddawać, która jest dla mnie fenomenem radzenia sobie w życiu, i pomimo ze dzieli nas prawie 10 lat różnicy  jest dojrzalsza ode mnie o niejedne lata świetlne. Nawet mój własny mąż nie rozumie mnie tak jak O N A
Wszystkim życzę żeby oprócz zgubionych kilogramów zyskali coś więcej. Tak jak ja zyskałam.

Dzisiaj mało dietkowo, ale dziękuje Ci Agnieszko moja kochana za to, ze jesteś za to, ze Cie poznałam i za to że od 11 grudnia jesteś dla mnie jak rodzina, pomimo, że Ciebie nie widziałam na oczy. :)

I jak jeszcze raz podeżrę coś w międzyczasie to sobie pomyślę ile ona wkłada pracy w swoje odchudzanie i się zaczerwienię i zawstydzę jak jasna cholera

Chciałabym wiedzieć czy Wam udało się nawiązać z kimś z vitalii taka nic porozumienia, ze kogoś nie znaliście kiedys a teraz nie wyobrazacie sobie tygodnia bez rozmowy z tą osobą, mimo, ze nie widzieliście jej na oczy:)

Dziękuje i jeszcze raz przepraszam, że nie na temat.

5 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

Chcę wprowadzić taki eksperyment, otóż moje dziecko moje nie dostaje glutenu i ma energii za dwojga mimo, ż cukru też nie dostaje, jest weselszy, zaczyna już umieć takie rzeczy z którymi ja mam problem żeby sobie poradzić ( a on ma dopiero 6 lat !!!) intelektualnie jest taki genialny, wszystko co mu raz powiem to zapamiętuje od razu, dzisiaj go uczyłam jak nazywamy każdy palec, tak ot mu powiedziałam a skubaniec wszystko zapamiętał, wiem też ze ma ten autyzm, ale czytam mu bajkę co powinno być dla niego abstrakcją potem zadaję mu pytania a on wie gdzie prawda, a gdzie fałsz, ale ja nie o tym, chociaż dumna jestem i przepraszam że trochę się pochwalę.:) Kiedyś nie miałam powodów do chwalenia  i wiele łez wylałam ze dzieci w jego wieku wszystko potrafiły, gadały zdaniami, a ten ani be ani me. A teraz odwdzięcza mi się chyba z nawiązka, ale znowu zbaczam z tematu.

Chodzi mi o ten gluten, zamula i tak dalej, przestałam używać cukru glutenu i kazeiny u niego, ze względu na to, żeby poprawił się jego rozwój, ale zauważyłam tez inne zależności. Otóz mój mały je za dziesięcu, wpiernicza około 1 kg mięsa na dwa dni, zjada 2,5 kilo fasolki, brokułów por, cebule i czosnek, zjada placki ziemniaczane, ale nie dosypujemy mąki, dajemy jajeczko bez GMO (staramy się dawać jajeczka takie wiejskie od kurek znanych a nie ze sklepu), on ma powera a ja przysypiam bo jem świństwa, niby waga stoi w miejscu waha sie w granicach 71-72, podskoków większych nie ma, ale jak nic nie zmienię to znowu urosnę do monstrualnych rozmiarów. 

Od jutra postanowiłam kategorycznie zrezygnować z mąki, makaronów wszystkich , klusek, pierogów (no chyba że pojade do teściowej, bo ona robi takie pierogi, że hej).

Co do cukru to ciężko zrezygnować mi z kawki 3 w 1 , zakupiłam sobie wafle ryżowe, kosztują około 2 złote, mój syn si nimi zajada jeden ma 16 kalorii, nazywa je swoimi chrupaczkami, nigdy nie tolerowałam styropianu w jedzeniu, ale to jest całkiem zjadliwe. Sam brązowy ryz i sól, ponoć wysoka zawartość błonnika , wkleję zdjęcie jak to wygląda 



Zamiast chleba będę to jadła, za miesiąc się zważę , mysle o bieganiu, ale nie wytrzymuje upałów wiec pewnie nic z tego nie wyjdzie. Dobra bo sie rozpisałam, nastawiłam się na leczo, na warzywka na parze, albo gotowane z brązowym ryżem, za dużo włożyłam pracy w to odchudzanie i pieniędzy żeby tak teraz wszystko zaprzepaścić.

30 lipca 2013 , Komentarze (2)

Dogadałam się z mężem, ale chyba przesądziło to, że pomimo że byłam na niego bardzo zła zrobiłam mu kanapeczki do pracy, dostałam tez całusa na dzień dobry, a myślałam że po takiej kłótni jak była wczoraj to tylko urząd miasta i załatwianie rozwodu, w pracy żeśmy się omjali dalekim łukiem spotkaliśmy się przypadkowo powiedział : ,,ale gorąco" i poszedł zapalić, jak zszedł to jakoś złapaliśmy się za ręce i całus był namiętny jak u czternastolatków na drugiej randce. Nie roztrząsaliśmy tematu kto co wczoraj powiedział przykrego , tylko przeprosiliśmy się za wszystkie wczorajsze przykrości i było ok. Zapędziliśmy się jakoś w tej rutynie, tak chyba nie można, dzisiaj zjadłam gulasz z kaszą , a potem deserek jakiś Czaruś czy coś takiego, miałam 5 dzień okresu, wypiłam sok pomarańczowy z lodem. Jakoś nie mam siły by się nawet uśmiechać. Te upały mnie dobijają chociaż dzisiaj była fajna pogoda, rano lał deszcz, potem już trochę mniej ale i tak trochę było duszno, ale dla mnie do wytrzymania, nie pociłam się tak masakrycznie, truskawki się skończyły, jutro robię soczek z marchewki, ładny kolorek skóry jest, Pozdrawiam

29 lipca 2013 , Komentarze (2)

ważyłam się dzisiaj i o dziwo że podjadam sobie to jakoś waga stoi w miejscu, biedy nie ma upał mnie wykańcza strasznie się męcze w takie dni nie mogę doczekać się już tak unormalizowanej pogody, tzn 21 stopni byłaby w sumie najlepsza weekend spędzilismy na podrózach, człowiek jakoś odbił sobie to że nie może być na urlopie, chciałabym popływac jachtem, dzisiaj zjadłam całe pudełeczko malin , ale mimo upałów skusiłam się również na małe mięsko z piekarnika i z ziemniaczkami, w szoku jestem że waga nie lata w górę od jutra jednak trochę delikatniej będę jadła bo coś mi organizm szwankuje, sobotę przeleżałam plackiem, nie byłam w stanie ruszyć ani ręką ani nogą zganiałam na miesiączkę, ale tak słabo to dawno się nie czułam , dzisiaj jak trochę było mi lepiej, to się wzięłam za porządki, co trzeci dzień robię sobie soczek z jabłek i marchwi , lubię takie orzeźwienie, bo w takiej postaci owoców bym tyle nie zjadła a soczek się chętnie wypije, jutro do pracy wezmę marwitki, pokłóciłam się dzisiaj z moim mężem i pierwszy raz widze że za specjalnie mnie to nie interesuje cieszy mnie to, bo za wrażliwa byłam na niego a teraz pancerz mi się umocnił, jak go poznałam to myslałam ze zdarzyło mi się poznać rycerza na białym koniu, był taki niesamowity, cudowny i kochany marzenie po prostu


czar prysł....

po latach widzę że cudów nie ma , bajki mogę opowiadać synowi, a życie to nie jest bajka, teraz pojawiła się we mnie większa motywacja żeby schudnąć może dzieki temu jak będę mega atrakcyjna to będzie moj mąż czuł zazdrość i pohamuje swoje nerwy w stosunku do mnie , wiecznie na mnie narzeka a ma wszystko, dbam o niego, kolacyjki, obiadki, kanapeczki do pracy i jeszcze pretensje że mało urozmaicone a czy mi ktoś kiedyś zrobił kanapkę czy pozmywał gary za mnie??? dupa, zalewa mi tylko wodą żeby tłuszcz mi szybciej przy myciu naczyń odszedł i jeszcze oczekuje wdzięczności za to że o mnie pomyślał kpina po prostu, dajcie mi jakąś motywację :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.