Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chciałabym ładnie wyglądać i nie zdziadzieć w wieku 30 lat

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 33174
Komentarzy: 463
Założony: 11 grudnia 2012
Ostatni wpis: 1 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
beatrycja83

kobieta, 41 lat, Koszalin

171 cm, 72.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 lipca 2013 , Komentarze (2)

Poużalam się bo najdałam się strasznie, teściowa dała pierogi ruskie do domu, 7 zjadłam w drodze powrotnej do samochodu, potem gołąbka z młoda kapustą a potem bigos z kabaczka, zaraz okres więc chyba stąd ten wzmożony apetyt, nie miałam gdzie zmieścić a dalej jadłam wstyd że hej, będzie lepiej, wczasy coraz bliżej, nabiegam się przy małym moim daje teraz popalić, nie wiem co się dzieje, straciłam nad nim kontrolę, jest tak niegrzeczny, że nie wiem, ale występuje tu jakiś paradoks w przedszkolu idealnie, Panie Go chwalą, ze pięknie się uczy, w ciągu dwóch dni jest w stanie się nauczyć jednej piosenki (żaden ewenement autystycy tak mają ale i tak się cieszę), mają w grupie taką Marysię, dziewczynka cudowna doszła w maju, strasznie broi, jest jego idolką, pokazała co to znaczy kogoś szczypnąć, kopnąć popchnąć i mam małego terrorystę w domu, śmieję się że jak będzie niegrzeczny to dam go do poprawczaka :), nie wyrabiam po prostu, spacer z przedszkola do domu jest ok, dopóki nie dochodzi do tego to, że przechodzimy obok jakiegoś bloku i ktoś otwiera drzwi od klatki i jest koniec, jakaś masakra, muszę czekać pod klatką az ktoś nie zniknie za drzwiami, zrobił się bardzo absorbujący, uwielbia oglądać domo, albo TVP seriale, domaga się Czerepach jak leci Ranczo, jak wpadnie w ten swoj wir wymuszania to braknie mi sił, ale po dwóch minutach złość przechodzi, palę tyle kalorii przy nim, ze żadna siłownia chyba nie zapewniłaby mi tyle atrakcji :), codziennie chodzimy na wieczorne spacery, staram sie go wybiegać jak tylko mogę, żeby lepiej spał ale dla mojego dziecka nie ma reguły , może wstać o 7 rano i latać do 23, a rano trzeba wstać, dla mnie nie ma problemu ale sześciolatek powinien mieć jakiś swój stały bieg godzin spania. Nie mam nerwów, jutro sok, nie ma co, znowu odrzucam ziemniaki i wracam do ryzu, kaszki gryczanej i otrębów, najlepsze środki dietetyczne, za dużo sobie na sosiki pozwalałam ostatnio

14 lipca 2013 , Komentarze (2)

wykorzystuję moją maszynę codziennie prawie na pyszny soczek, na razie marchewka kilogram i półtora kilo jabłka, wsadzamy do lodówki i za dwie godziny jest przepyszny sok który idzie duszkiem :) a sranko jest takie że masakra, ładniej mówiąc przyspiesza metabolizm:) leci brzuch i kalorie, dosłownie wszystko:) w smaku przepyszny, słodki aż gębę wykręca. A jaki zdrowy bez cukru, ani syropu fruktozowo- glukozowego, bo powiedzcie same moje drogie jak może kosztowac sok 1,5 litrowy pomarańczowy naturalny 2 zł? nie ma bata, kupiłam pomarańczy ostatnio za 10 zł i wyszło 0,7 soku, przerzuciliśmy się na zdrową żywność , jemy pieczony chlebek i same inne słodkie smakołyki, jak się nauczę te zdjęcia zamieszczać to może w końcu moje wpisy będą ciekawsze, na razie jestem wkurzona bo potrzebuje skombinować cztery tysiące by pomoć przyjacielowi, za Chiny nie wiem jak je skombinować, mam pewien plan ale czuję się jak saper, jeśli sie powiedzie jesteśmy uratowani, jeśli nie rozpętam wojnę stulecia, dylemat jak diabli a czas leci na niekorzyść, jutro decydujący dzień trzymajcie kciuki bo na prawdę mam dylemat co zrobić :(

13 lipca 2013 , Komentarze (1)

to ja jak ogarnę t naukę kopiowania zdjęć to parę zamieszczę, niestety mam czarną dziurę w tym temacie, popróbuję jak mężowi skończy się urlop:) dziękuję za ogromne zaangażowanie wszystkim w pomoc mi:)

11 lipca 2013 , Komentarze (2)

Mam pełno zdjęć z urodzin, ale niestety nie potrafię ich wkleić :( czy może mi pomóc któraś z Was?

8 lipca 2013 , Komentarze (3)

Jestem, bywa i tak kiedyś te trzydzieści lat trzeba skończyć, zbliża się nieuchronnie, jeszcze tylko jutro jak ktoś mnie zapyta ile mam lat mogę odpowiedzieć że 29 , pojutrze po 22: 22 będzie to już wielkie kłamstwo. Ciekawa jestem czy mój mąż i moi rodzice szykują z tej okazji jakąś niespodziankę, jeżeli chodzi o mojego męża to najchętniej chciałby  mieć podsuniętą jakąś ściągę z 10 propozycjami na prezent dla mnie, wybrać jeden z nich i kupić i dać i z głowy, on nie lubi myśleć i się zastanawiać. W tamtym roku dostałam od niego króliczka, fajnie, jest sobie z nami Guliwier i jest czwartym członkiem naszego domostwa. Ale to były 29 urodziny, w tym roku powinien się wysilić, Wiem, ze na jutro załatwił sobie wolne bo niby coś powiedział że chce sobie załatwić i odrobi w sobotę, może jednak mnie czymś zaskoczy i rzeczywiście coś wymyśli sam, w tym roku nie będzie karteczki, pamiętam ze jak miałam 24 urodziny to dostałam pierścionek zaręczynowy, co było do przewidzenia bo byłam w siódmym miesiącu ciąży i tak chyba wypadało. Był to łatwy pomysł, bo wiadomo, ze zakochana para , dziecko w drodze i pomysł na prezent załatwiony. Czym może zaskoczyć mąż w taką okrągła rocznice jak trzydzieste urodziny. Opowiem Wam 11 lipca co to były za pomysły. Ja sobie marzę o sokowirówce, bo mam już piekarnik, blendery, grilla, wszystko oczywiście z Lidla, ale sokowirówki nie mam, przydałaby mi sie robiłabym pyszne soczki, trochę o tym natrą biłam więc może ktoś mi to kupi, swoją droga potrzebuje pomysłu na proste ciasto bo wypada przynieść własnej roboty, umiem gotowac nie złe dania, ale do zup i ciast się nie nadaję:) dajcie mi przepis na jakie ciasto, którego nie trzeba piec bardzo proszę




Taką sobie wymarzyłam i upatrzyłam , myślę że zasłużyłam, byłam grzeczna:). W miarę przynajmniej się starałam.

Będę ćwiczyć niedługo:), bo znowu wchodzę po schodach i mam zadyszkę:)

1 lipca 2013 , Komentarze (5)

Jakoś ten dzień przeżyłam , kosztował on mnie duuzo stresu, nie pamiętam kiedy się tak denerwowałam chyba tylko w  momencie porodu, chociaż i tu dostałam pewnie jakies ogłupiacze, które wyciszyły moje emocje, tu trzeba było sie wyciszać wewnętrznie, było okropnie bo musiałam jeszcze na to wszystko być w pracy. Nie chcę pisać o co chodzi, to nie serwis poświęcony takiemu typu tematom, ale uwierzcie mi dzień był dla mnie straszny, każda minuta to była wieczność, na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Do tej pory mam problem jeszcze ze złapaniem oddechu, stres mnie kiedyś zeżre za delikatna jestem chyba na ten świat. Jak się skończy@ biorę się za Chodakowską. Ostro, tak jak jest w książce napisane. W końcu zaraz jadę na urlop

30 czerwca 2013 , Komentarze (1)

okres to było do przewidzenia, mimo to wielkie porządki, wypad do Świdwina na piknik lotniczy i postanowienie Małego mojego, chce zostać pilotem , jeszcze w czwartek chciał być kierowca autobusu, a piątek chyba chciał prowadzić wesołe miasteczko:) dzisiaj była moja ukochana jajecznica na pomidorach na wiejskich jajeczkach, ale ją trochę przesoliłam niestety

26 czerwca 2013 , Komentarze (1)

nie mam na razie głowy do wpisów spróbuję odezwać się we wtorek, wybaczcie, ale nie porzucajcie mnie, muszę się ogarnąć i wziąć w garść do tego piszę teraz książkę o diecie, ale nie takiej naszej bo tu żaden ze mnie specjalista, nie liczę na jakiś tam super sukces, ale muszę to zrobić, dla mojego synka najukochańszego na świecie i dla innych moich czterdziestu szkrabów których uwielbiam i którym w końcu jakoś trzeba pomóc, żal mi że wolałam w wieku 18 lat uganiać się za facetami i imprezami niż ślęczeć nad książkami i startować na medycynę, może byłabym mądrzejsza , szkoda gadać- deprecha.

23 czerwca 2013 , Komentarze (4)

Wczoraj zakupiłam w Lidlu grilla elektrycznego, świetna sprawa na balkon, teraz poszukać tylko w internecie jakichs ciekawych przepisów , do tego kupiłam sobie żółtą fajną koszulke trochę luźniejszą bo rozmiar L ale zależało mi żeby właśnie nałożyć ją do getrów żeby brzuch się nie odznaczał, do tego kupiłam sobie dwie świetne bluzki na ramiączkach niestety dostałam już tylko czarną i białą za 19,9 żałowałam bo chciałam kupić więcej kolorów ale nie było rozmiaru M. Są świetne gatunkowo i super leżą, poluje teraz na jakieś kolorowe spodnie, jakiś wyrazisty niebieski, albo super ostra czerwień, o coś takiego:




Co do diety to zjadłam na obiad sałatkę z kebabem, ale tyle tego mięcha napakowali, że większość zjadł Marcin z czego był bardzo zadowolony, pierwszy raz mi przeszkadzało, że jest za duzo mięsa. Co do mojego syna to nie mam juz pomysłów jak go położyć, chyba będe musiała chodzić z nim na jakieś długie spacery, albo na jakieś boisko żeby się wybiegał bo dzisiaj mało pospacerował i kiepsko, ale mi było za gorąco, potem było fajnie, ale się wzięłam za sprzątanie, a mężowi nie chce się chodzić, ale od jutra spacery długie bo nie ogarniam go potem w domu :) Siedzi tu ze mną i ani myśli żeby pójść spać jest prawie 22 a on ani myśli spać a jutro trzeba o 7 wstać do przedszkola, to na tyle bo głowę mam dzisiaj jakąś ciężką


21 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Taki miałam dzień :
4 dzień upały nie do wytrzymania, można jajecznicę smażyć na kamieniu



Swoją drogą , uwielbiam jajecznicę, jutro sobota, więc zrobię sobie ucztę.
Raz w tygodniu wrzucam na patelnię na oliwę z oliwek pomidorki, przesmażam je delikatnie i wrzucam trzy jajka, do tego robię sobie trzy kromeczki chlebka, którzy pieką moi rodzice, jest rewelacyjny, ma ogromną ilość błonnika bo są tam wsypywane wszystkie ziarna najfajniejsze świata. Mozna jeść nawet na sucho bez masełka taki chlebek, jak się zbiorę to wkleję jak wygląda tylko muszę zdjęcia zrzucić na laptopa.
Dzisiaj jak jechałam rano do pracy zauważyłam że koło naszej apteki rozstawiają jakiś namiot, okazało się jak wróciłam z pracy, że jest to namiot zdrowia, można było sobie zrobić zupełnie bezpłatnie następujące badania: poziom glukozy, poziom cholesterolu, był dietetyk który ustalał BMI i dawał porady i biuletyny, poziom tlenku węgla w organizmie dla palaczy (czyli dla mnie), gęstość kości ( nie dla mnie bo trzeba ściągnąć skarpety) i oczywiście ciśnienie i okulista.Nie mogłam się powstrzymać byłam najmłodsza bo tylko starsi ludzie czekali w kolejce Okazało się że cholesterol: 170 więc mam super ( do 200 jest norma), cukier mam 110, i tu uwaga, dostałam w prezencie glukometr do kontrolowania cukru, strasznie się z niego cieszę , rodzina męża ma cukrzycę, moja teściowa i babcia męża i chyba teść też a i dla moich bliskich fajna sprawa, aparat do mierzenia jest wszechstronnie dostępny ale glukometr to nie wiedziałam gdzie można dostać. Ale teraz mam, rano zmierzymy sobie cukier, jeśli chodzi o wzrok, mam wadę 0,5 na prawe i lewe oko, dostałam tez kropelki na zmęczone oczy, widzenie 100 procent, przeczytłam linię której nie musiałam a ten okulista jaki przystojny i miły. Tlenek węgla w górnej granicy normy, i teraz tłuszcz 30,6 procent, woda 50 i mięśnie 60,6. Takie mam wskaźniki, Pani dietetyk bardzo miła, zaleciła dużo drobiu i ryb, niejedzenie po 20, zalecana kasza jęczmienna i gryczana, brązowy ryż, i tylko: 1 OWOC DZIENNIE, nie więcej jest gorszy niż mięso ponoć, zbyt wysoki indeks glikemiczny. Zapytałam co zrobić z takim fantem, że pobiegałam  i mi się holender przybrało, a Pani dietetyczka zaleciła żeby zrobić trening interwałowy, ponoć polega to na tym, że biegam rozpędzam się i biegam, jest fajnie, podnoszę akcję serca, ( ja mogę bo jestem zdrowa), potem spowalniam, robię trucht, potem wsiadam na rowerek, robię znowu ciężki trening i znowu spowalniam, ponoć efekty sa takie, że przy 70 minutowym trenicnu i odpowiedniej diecie można zrzucić  nawet 7 kilo miesięcznie, ale pod warunkiem, że biegi trwają ponad trzydzieści minut w tym szybki 10 minut, kupiłam sobie już na allegro taki stanik który ponoc super trzyma biust, link i inspiracje ściągnęłam od takiej fajnej dziewczyny zmianadzisnalepszejutro, wklejam linka 





49 złotych , a przynajmniej oczu mi nie wybija podczas biegania:)


Cieszę się, bo lekki wiaterek powiał i temperatura chyba się o jakieś 10 stopni obniżyła, jak przyjemnie było wyjść dzisiaj na balkon. Dobrze, to może na tyle, rozpisałam się dzisiaj jak wariat, mąż ze mną siedzi i ogląda jakieś pierdoły, nie lubię jak nie mogę sobie włączyć na swój ulubiony kanał. Przynudza mnie to jak ogląda te swoje głupoty, ale i tak mu chwała że nie lubi sportu, tego bym chyba nie wytrzymała.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.