Cześć Kochane!!! Jak Wam mija niedziela???
Ja wstałam bardzo późno – wczoraj poszłam spać dopiero po 3
w nocy więc musiałam odespać. Zrobiłam dla siebie i mężusia pyszne, niedzielne, leniwe śniadanko w takiej porze, gdzie
przeważnie wszyscy jedzą obiad!!!
Była kawa inka na mleku, bułeczki razowe, ser
biały, miód, pasta z jajek (na życzenie
mężusia) pomidorki, papryka. Oj bardzo dawno sobie tak nie poleniuchowaliśmy
razem i dawno nie jedliśmy razem takiego śniadanka. Ciągle w biegu. Obiadu nie
było i nie będzie (na życzenie mężusia) bo najedliśmy się rano. Pojechaliśmy na
zakupy spożywcze, bo ja będę przez ten tydzień nieobecna w domu na tyle, że nie
będzie czasu na zakupy więc trzeba było zrobić zapasy. Postanowiłam zrobić
gulasz, ale na jutro na obiad dla mojego M. On go uwielbia zwłaszcza z kaszą gryczana i
ogóreczkiem kwaszonym!!! Mam więc czyste sumienie, że nie zostawiam M samego w
domu bo zadbałam o to, żeby miał co jeść.
Na kolację wypijemy sobie koktajl bananowy na maślance – już go zrobiłam i wyszedł przepyszny. Poćwiczę też sobie troszkę na Orbim. Jeszcze napiszę ile mi się udało dziś. Teraz jeszcze muszę się poprasować na najbliższe dni do pracy, wykąpać, umyć włoski i zaczynamy kolejny ciężki tydzień w robocie!!!
Czemu te weekendy tak szybko mijają???
P.S. Sorry za wyrażenie...